Założyłam nowy post żeby komuś chciało się na niego wejść:) Ale do rzeczy: mam 16 lat, ubóstwiam Elvisa i the Beatles. Zgadzam się kompletnie z autorami tematu "czy to normalne"? Oczywiście, że tak, o takiej tandecie jak Kate Perry za pół roku nikt już nie będzie pamiętał.
Chętnie poznam młodych ludzi o podobnych upodobaniach
GG 5588374
a propos wasza ulubiona piosenka, bo moja to chyba ticket to ride:)
no ja też mam 16, prawie 17 kocham The Beatles, są u mnie na pierwszym miejscu, Elvis też jest spoko, był nawet dawniej moim ulubionym muzykiem, a teraz The Beatles...
ulubiona piosenka? "Strawberry Fields Forever". Ciężko mi wytłumaczyć dlaczego, nigdy nie potrafię powiedzieć jeśli ktoś pyta. Po prostu: usłyszałam ją po raz pierwszy i stała się moim numerem jeden i tak mi zostało, a to już jest trochę czasu:)
Jeśli ktoś będzie się jeszcze dopisywał to dopiszcie który wasz Bitels jest ulubiony. Mój JOHN:)
eee to ja już stara jestem w porównaniu do Was ;) 20lat to już wiek poważny ;D
ulubionej piosenki nie mam, bo to niewykonalne, ale ostatnio chodzi za mną "Eleanor Rigby" i nie chce dać spokoju! ;D
Ach i oczywiście ulubiony pan B. - Paul :)
Heh ja też 16 lat no właściwie prawie 17... Ulubiona piosenka hmm.. nie da rady wybrać.. no może udałoby mi się ale to się ciągle zmienia:) bo zaraz mi cos nowego wpadnie w ucho i tego będę godzinami słuchał. Ale po głębszym zastanowieniu to myślę że albo "Eleanor Rigby" albo "For no one" albo.... dobra nie ma sensu:) z ulubionym Beatlesem będzie łatwiej - John :D
92' a jak :) a Johna to po chwili zastanowienia wybrałem ale w końcu to jego plakat mam nad łóżkiem :D
nie no to nie ten:) mam zadumanego Johna siedzącego na poduszce, bosego z gitarą bodajże z 1968 roku;)
to ja też starszawa pani, koło 20 :P ulubionej nie mam, ostatnio to chyba Fool on the hill na przemian z I'm only sleeping, obie po prostu genialne, zresztą jak wszystkie :D a ulubiony Beatles, to oczywiście Paul, mógłby być ojcem moich dzieci :P najmniej za to lubie Lennona i chyba widze, ze jestem jedna z nielicznych :P
też mam 20 i jak tak czytam to chyba mam jakiś dziwny gust, bo najbardziej lubię Harrisona za ten jego uśmiech, ale do Ringo też mam słabość. Nigdy nie przepadałam za Lennonem (pewnie przez Yoko).
A moja ulubiona piosenka to Run for your life i chyba nie ma takiej. której bym nie lubiła;) no może and i love her, yesterday i let it be, bo są zbyt osłuchane....
Beatlesów i Elvisa kocham i nie mogłabym słuchać takiego chłamu jak Katie Perry czy Lady Gaga. Również mam -naście lat i nie sądzę żeby słuchanie klasyków było czymś nienormalnym :)
I raczej cieszę się z tego, że nie należę do plebsu słuchającego Rihanny, która żeby sprzedać płytę musi pokazać tyłek bo nie ma wiele więcej do zaoferowania.
Mój ulubiony z beatlesów to Paul :) Od początku podobał mi się najbardziej, jest przeuroczy !
Chyba budzi mi się jakiś instynkt macierzyński czy coś, jak go widzę xD
Niestety twoje proroctwo się nie sprawdziło , mamy 2012 rok a Perry ciągle nagrywa buble dla pokemonów.