The Beatles

9,5
56 ocen występów osoby
powrót do forum osoby The Beatles

Odnosząc sie co do tematu, chciałbym tylko nadmienić, że zespół Pink Floyd
nie musiał wzorować się nakim kolwiek, ponieważ był jedyny w swoim rodzaju
który stworzył własny swój styl gry i jest jego PREKURSOREM do którego
jeszcze nie dorósł nik!. Uważam że zespół przeskoczył EPOKE w muzyce...
Powstał w latach 60-tych gdzie wiele innych zespołów powstało,
lecz nie był odbierany zbyt emocjonalnie
bowiem w tamtych czasach każdy wolał posłuchać jakiejś skocznej przecenianej
muzyczki The Beatels
którą powiem szczerze gdyby Pink Floyd miał sie na niej wzorować to zrobiłby
tzw. REGRES w mózgu... Niepowtarzalny styl oraz jego wykonanie w muzyce dopiero
po wielu latach zostało dostrzezone kiedy na rynek muzyczny przyszła muzyka
nowej generacji która coraz częściej opierała się na tym stylu.
Nikt wcześniej nawet nie potrafił dostrzec, że to właśnie dzieki muzyce Pink Floyd
oprócz
psychodelicznego brzmienia powstała muzyka elektroniczna, a także wizualne efekty
świetlne
pokazywane na koncercie które miały duży wpływ emocjonalny odbioru przez
słuchaczy...
Zespół Pink Floyd jest jedynym jak wcześniej powiedziałem Niepowtarzalnym w
swoim rodzaju.

Dla porównania trzy najbardziej znane utwory np: The Beatels i Pink Floyd


The Beatels:

1.Love Me Do
2.From Me To You
3.She Loves You


Pink Floyd:

1.Shine On You Crazy Diamond
2.Time
3.Comfortably Numb



Chciałem jeszcze raz dla przypomnienia napisać i powiedzieć, że te dwa zespoły
powstały w latach 60-tych, a różnica muzyki między nimi jest KOSMICZNA!!!!!!.
A jesli chodzi o genialnośc wykonania muzyki i efektów specjalnych
odzwierciedlających
każdą scene muzyczna, to proszę sobie obejrzeć najpierw "The Wall Live in Berlin".
1990r.
Gdzie Roger Waters wokalista Pink Floyd zaprosił wybitne sławy muzyczne które u jego
boku
zagrały ta wspaniałą płyte na koncercie z niesamowitymi efektami obrazów które
powiem szczerze
wpłyneły nie tylko na mnie... ale jak do tej pory Nie widziałem lepszego Koncertu na
Świecie!.

portorivo

To są 3 najbardziej znane utwory TB twoim zdaniem ?????
Hahahahahaha, skompromitowałeś się.
Posłucha "Let It Be", "Yesterday", "Hey Jude".

maladzonaga

Boszzzzzzzze co ty porównujesz hahahahaha np. chociaż porównaj "Hey Jude" The Beatles, z "Hey You" Pink Floyd, różnica muzyki jest KOSMICZNA!!!!!!, tak jakbym porównywał Syrenke do Ferrari - to jedzie i to jedzie!!!. to ja już wole 100 razy bardziej "Hey Joe" Hendrixa!!!. Nie będę sie wypowiadał przeciez do kazdego utworu i porównania hahahahahahaha, bo nie byloby to sensu, a jak miałbym porównywać wszystkie i stwierdzic ze może któryś z utworów The Beatles jest lepszy od utworu Pink Floyd - to faktycznie sam musiałbym zrobić REGRES W MÓZGU!!!!. Poza tym Pink Floyd jest jedynym Niepowtarzalnym w swoim rodzaju, zespół który powstał w latach 60-tych, tak samo jak The Beatles, lecz sam stworzył swój własny styl i nie potrzebował wzorować się na kimkolwiek, był Prekursorem swojego stylu muzycznego łącznie ze scenicznymi efektami specjalnymi na koncercie...ale jeszcze raz powtarzam różnica muzki jest po prostu z innej EPOKI!!!, po prostu Pink Floyd przeskoczył Epoke wtedy!!!. Obejrzyj sobie najpierw koncert jednej z Najlepszej płyty Pink Floyd "The Wall", a dokładnie koncert "The Wall Live in Berlin" 1990 r. wokalisty Rogera Watersa z Pink Floyd z fantastycznymi obok niego sławami muzyki!!!. Najlepszy koncert jaki kiedykolwiek i kiedykolwiek widziałem na świecie i to nie tylko ja to stwierdziłem, lecz prawie pół miliona osób które na nim były!!!. Tam są jedne z najlepszych utworów Floydów choć jest jeszcze kilka wspaniałch utworów z innych płyt jak choćby z mojej ulubionej "The Dark Side Of The Moon" czy "Wish You Were Here".

portorivo

Powiem ci tak:
Zajmij się cwelu swoim zespołem, i się nie bulwersuj.

maladzonaga

Nie zajmuję się jednym wybranym zespołem tylko każdym dobrym rodzajem muzyki, to po pierwsze, a po drugie mam już prawie 50 lat i byłem nie na jednym koncercie począwszy od pierwszego historycznego w Jarocinie w 1980 roku,gdzie ty zapewne przeskakiwalas z jaka na jajko - to po drugie, a po trzecie mysle, ze powinnas zajac sie chyba nauka, bo tak na moj gust z twojej wypowiedzi wydaje mi sie ze masz gora okolo 20 lat... Zycze ci abys ukonczyla wybrany kierunek z duzym sukcesem i obys rozwijala dalej nieprzerwalnie swoj talen muzyczny w ktorym po latach inaczej wszystko bedziesz oceniala... zawsze mam wspolny jezyk z mlodzieza, choc nie zawsze mamy te same aspekty i nigdy sie niebulwersuje, ani sie juz nie stresuje w moim wieku... jedynie moze moje zachowanie czasem jest troche zbyt ekstrawagandzkie, ale to jest taka pozostalosc z tamtych lat... Pozdrawiam

portorivo

Skoro masz 50 lat, to powinieneś też wiedzieć że o gustach muzycznych się nie dyskutuje.
A tamto porównanie u góry było wyraźnie bardziej subiektywne, niż obiektywne.
PF i TB tworzyli różną muzykę, więc ciężko ich porównywać.
Beatlesi zaczęli tworzyć piosenki trochę wcześniej od nich(kiedy PF wydało debiutancki album, Beatlesi byli w trakcie tworzenia już 7 płyty) i to właśnie TB odkrywali nowe technologie pomagające urozmaicać muzykę, które później pomogły PF w tworzeniu tych świetnych utworów.

PS: Sorry że nazwałem cie cwelem.
Po prostu nie lubię jak ktoś negatywnie wypowiada się o jednym zespole, a wychwala drugi, bo to jest właśnie coś, co się nazywa "dyskutowanie o gustach".

portorivo

I jeszcze odnośnie tego że PF mieli własny styl, a TB się na kimś wzorowali.
Może i masz rację, tylko na kim TB mieli się wzorować jak przed latami 60 nie było żądnego zespołu uwielbianego na skalę światową.
Pierwszym takim byli TB, razem z Gerry & the Pacemakers.

portorivo

A potem dopiero The Rolling Stones, Pink Floyd, Led Zeppelin, Queen, AC/DC, Metallica, Nirvana; co razem daje nam w sumie 4 różne dekady, choć pewnie jakiegoś zespołu nie wymieniłem.
I radze przesłuchać kilka płyt TB, mianowicie:

Rubber Soul,
Revolver,
Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band,
Abbey Road,

I kilka znakomitych utworów:

Yesterday,
Because,
Let it Be(i nie wyłączać po 1 minucie).

portorivo

I jeszcze mała lekcja ortografii: Beatles nie Beatels.

maladzonaga

Słuchaj kolego radzić mi nie musisz czego mam posłuchać , a czego nie,
bowiem to co mi zaproponowałeś to słuchałem już zapewne przed Tobą.
Natomiast co do ortografii to nie musisz mnie poprawiać bowiem jak masz dobry wzrok to powinieneś zauważyć,
że za drugim razem pisałem pisząc Beatles, bowiem wcześniej pisałem w pospiechu,
więc osoba inteligentna powinna to zauważyć i zwrócić wtedy uwagę jeśli ktoś pisałby to nagminnie,
gdybym tak pisał cały czas to mógłbyś mi zwrócić uwagę, ale rozumie ciebie doskonale bowiem chciałeś pokazać,
że niby jesteś taki The Best ;) żeby to było z takim efektownym pięknym zakończeniem...
Oczywiście nie musiałeś wypisywać po kolei tych zespołów które powstawały,
bowiem i tak tam kilku nie wymieniłeś po drodze,ale to jest dla mnie akurat mniej ważne...
Natomiast co do muzyki The Beatles to uważam za dużo lepsze od Disko-polo...
nie wychwalam jednego zespołu, a drugiego wywyższam,
tylko wskazałem różnice muzyczną między tymi zespołami i zdania nie zmienię, ty też nie musisz...
a tak na marginesie to sobie proszę przypomnieć jeśli byłeś na świecie w końcu lat 60-tych i początku siedemdziesiątych,
że wychwalano tylko The Beatles zespół ogólnie mówiąc zbyt mocno przeceniany,
dla mnie podobają się szczerze mówiąc ich Pola truskawkowe które słuchałem w tamtych czasach jak były na topie
i wszystkie ich utwory również, ale to wtedy tamto pokolenie miało taki GUST,
dlatego że muzykę którą prezentował Pink Floyd była dla większości niezrozumiała
i dopiero po wielu latach uznano za muzykę która szczerze mówiąc jak wcześniej pisałem przeskoczyła Epokę
bo dla ciebie ważniejsza jest literka niż jakość wypowiedzi więc chodzi mi o utwór "Strawberry Fields Forever".
To tak samo jakby Poeta napisał piękny poemat, a nie postawiłby gdzieś znaku interpunkcyjnego i ktoś inny stwierdziłby,
że to nie jest piękny poemat... a tak na zakończenie - to pamiętaj, że zawyczaj liczy się nie efektowność tylko efektywność...
I jeszcze jedno tak na koniec lekcji - jak facet nie miałby Gustu, to nie widzałby Biustu...

portorivo

Zamykając temat chciałem powiedzieć o tym, że nie to, że The Beatles nie lubie, lub nie cierpie,
bo jest wiele innych takich zespołów... The Beatles ma u mnie swoje miejsce i chce to jasno powiedzieć...
po prostu uważam, że ta muzyka była zbyt mocno przeceniana
która dla mnie nic nie wnosi specjalnego. A różnica między Pink Floyd a The Beatles muzykalnie
jest KOSMICZNA, po prostu inny wymiar...
Z całej ich dyskografii The Beatles najbardziej podobają mi się Truskawkowe pola
"Strawberry Field Forever", czuć w nim jak to określić ten specyficzny nurt pewnego brzmienia...
nie jest to typowy może nurt Floydowy, ale się to czuje, w dodatku jest to jedyny utwór
powiem szczerze który trawie i zawsze mogę go posłuchać, czy to w drodze, czy w łóżku,
natomiast jak miałbym słuchać "Let it Be", (a nasłuchałem się wszystkich utworów swego czasu The Beatles),
to jakbym go nie wyłączył po minucie to mógłbym dostać zatwardzenia z wrażenia ;-)
Natomiast, żeby zrozumieć muzykę Pink Floyd trzeba być oddzielonym jakby od świata, w zupełnej ciszy...
bowiem każde inne brzmienie jest jej zakłóceniem!. Niemalże każda ich płyta jest jakby Jednym utworem,
między którymi nie ma przerwy dźwięku... Takimi właśnie płytami są "The Dark Side Of The Moon", The Wall
i chośby ostatnia pożegnalna płyta kiedy odchodziłem w tamtym okresie do Armi "The Final Cut".

portorivo

Z całym szacunkiem, ale podając te trzy utwory Beatlesów jako najbardziej znane, trochę przesadziłeś.
Od razu mówię, że Floydów znam tylko z Dark Side, ale dyskografię Beatlesów mam opanowaną w jednym palcu i mogę Ci przysiąc, że nie wszystkie piosenki Beatlesów są "skoczne" i "przeceniane".
Polecam na przykład utwór "Because" z Abbey Road, "In my life" z Rubber Soul, czy chociaż "Across the universe" z Let It Be. Ich muzyka była równie skomplikowana, jak muzyka Floydów(Dark Side). Ten zespół ewoluował z piosenek typu "I want to hold your hand" do chociażby medleya z Abbey Road. Naprawdę gorąco polecam ponowne przesłuchanie płyt Beatli , najlepiej w porządku chronologicznym, ja z pewnością sięgnę po Floydów :D

FRODOLIVES

Również z całym szacunkiem, ale chce nadmienić, że te trzy utwory co napisałem jako najbardziej znane, to nie ja określałem tylko publika widocznie taki miała GUST!... wystarczy jak wpiszesz sobie w google "Najlepsze piosenki The Beatles", i będziesz miał listę, to są właśnie gusta i do tych osób możesz mieć pretensje... Natomiast utwory powstałe w studio Abbey Road, dobrze znam i chce więcej ci powiedzieć czego zapewne nie wiesz, że przez dłuższy czas Pink Floyd i The Beatles byli sąsiadami za ściany nagrywając swoje odmienne gustowe płyty ;-) . Wcześniej maladzonaga czy jej tam chłopak może to ty... fajnie chcieliście mnie zaskoczyć z lekcji ortografii nie wiedząc już w jaki sposób... że zrobiłem błąd ortograficzny pisząc Beatels, a nie Beatles. Nie zdążyłem odpisać, że jeśli ktoś napisze np. The Beatels, a nie The Beatles w pośpiechu , albo mu klawiatura przeskoczy , to nie jest błąd ortograficzny, lecz przejęzyczenia tzw. lapsus polegający w wyniku roztargnienia przez nieuwagę. Polega na niewłaściwym doborze lub użyciu wyrazów bądź ich przekręceniu (zniekształceniu). Lapsus może dotyczyć wypowiedzi ustnej bądź pisemnej. Natomiast nie jest właściwym przejęzyczeniem umyślne sformułowanie wypowiedzi w sposób błędny, czym jej autor zamierzał coś osiągnąć (np. jako dowcip).
Wracając do tematu powiedziałem, że The Beatles ma u mnie swoje miejsce i ten zespół lubię, ale jest on w środku mojej dziesiątki, a utwór Truskawkowe Pola są czymś do czego mam sentyment, nie to że są takie soczyste i słodkie ;) ale to sentyment z lat dzieciństwa, jednak mimo wszystko ten utwór z całej dyskografii Beatlesów najbliższy jest memu sercu. Natomiast co do Pink Floyd jak znasz już ich Ciemną stronę księżyca, to polecałbym wieczorem założyć słuchawki i przesłuchać płyt jednej nocy "The Wall" , drugiej nocy "Wish You Were Here" i trzeciej nocy pożegnalną "The Final Cut". Trzymaj się FRODOLIVES ;-)

portorivo

Co do ortografii to nie ja Cię poprawiałem :p
Natomiast Beatlesi i Floydzi to zupełnie inne gatunki, oba pełne artyzmu, a jednak różne.
Wydaje mi się, że Beatlesi(w późniejszym okresie) pisali piosenki bardziej "surrealistyczne" jak np. I am the walrus, A day in life, Lucy in the sky with diamonds, czy chociażby wspomniane wcześniej Strawberry Fields.
Jedno trzeba przyznać, i myślę, że się z tym zgodzisz: Beatlesi(podobnie jak Floydzi) to wielki zespół.

FRODOLIVES

Żeby nie być gołosłowny co do swojej wypowiedzi, znalazłem na stronie pewien opis...
ale chce powiedzieć, że Pink Floyd bynajmniej dla mnie dopiero ma swoją
Najwyższą wartość od przyjścia Davida Gilmoura... (każdy ma prawo oceniać po swojemu).
Jednak suarrealistyczne piosenki i aspekty są poza zasięgiem każdego zespołu od Pink Floyd, Bo to oni zresztą zaczęli grać w tym stylu!.
a jeśli to kto inaczej rozumie i pojmuje to grzeszy jednak NIEWIEDZĄ!.
powiem sam jestem poetą Surrealistycznym... i moge powiedzieć z całą odpowiedzialnościa, zeby nie muzyka Pink Floyd, nie pisałbym tej poezji!! kiedyś może ci prześlę moje wiersze!!!.
Dlatego chce pokazać , że nie jestem tylko zaślepiony jednym zespołem od jego początku ,
tylko od nietypowego, genialnego wręcz można powiedzieć momentami Kosmicznego grania jego muzyki...


Minęło 45 lat od debiutu Pink Floyd!
Sobota, 4 sierpnia (05:08)
4 sierpnia 1967 r. uznawany dziś za legendarny brytyjski zespół Pink Floyd wydał swój debiutancki album
"The Piper at the Gates of Dawn".
Okładka debiutanckiej płyty Pink Floyd
Okładka debiutanckiej płyty Pink Floyd

Twórczość Pink Floyd była innowacyjna pod wieloma względami. Początkowo klasyfikowani jako zespół
wykonujący muzykę psychodeliczną, rozwinęli się w kierunku rocka progresywnego,
charakteryzując się zawsze oryginalnym i eksperymentalnym brzmieniem.
Rewolucyjne były ich występy sceniczne, którym towarzyszyła bogata oprawa wizualna,
obejmująca wymyślne pokazy świetlne.

Poza artystycznym odnieśli również wielki sukces komercyjny, sprzedając na całym świecie ponad 200 milionów
albumów, co czyni ich jedną z najlepiej sprzedających się grup muzycznych w historii.

Zespół powstał w roku 1965. Założyli go czterej studenci: Roger Waters (bas, gitara, śpiew),
Nick Mason (perkusja), Richard Wright (instrumenty klawiszowe, śpiew) oraz Syd Barrett (gitara, śpiew).
Pierwsi trzej grali dość długo razem w rożnych zespołach,
jednak dopiero kiedy dołączył do nich początkujący malarz i gitarzysta z zacięciem do eksperymentów muzycznych
Syd Barrett, zaczęła się historia zespołu Pink Floyd.

Pierwszy album zespołu "The Piper at the Gates of Dawn"
był zarazem ostatnim nagranym pod przewodnictwem Syda Barretta.
Wkrótce po wydaniu płyty nasiliły się problemy z uzależnionym od narkotyków wokalistą.
Często nie pojawiał się on na koncertach lub też nie był w stanie występować.
Wkrótce zaczęto rozglądać się za zastępczym wokalistą i gitarzystą, i znaleziono Davida Gilmoura,
który ostatecznie poszerzył skład jako piąty członek zespołu. W 1968 r. wykryto u Syda Barreta schizofrenię;
niewiele później muzyk opuścił grupę. Pink Floyd pozostali więc zespołem czteroosobowym,
z Gilmourem zamiast Barretta.

Album "The Piper at the Gates of Dawn" nagrywano w słynnym studio Abbey Roads w Londynie od lutego lipca 1967.
Co ciekawe, ich sąsiadami zza ściany byli The Beatles, rejestrujący właśnie swój legendarny album "Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band".

Przez siedem tygodni debiutancki album Pink Floyd utrzymywał się na brytyjskiej liście 20 najlepiej
sprzedających się płyt, osiągając najwyżej szóste miejsce. Wkrótce po wydaniu "The Piper at the Gates of Dawn"
zespół wybrał się w trasę koncertową po Europie, a następnie do Stanów Zjednoczonych,
ale niestety spotkali się tam z chłodnym przyjęciem i po kilku koncertach zdecydowano się odwołać
resztę występów; Pink Floyd wrócili do Wielkiej Brytanii. Na sukcesy w USA trzeba było poczekać
do wydania następnych albumów.

Posłuchaj "Astronomy Domine" z pierwszej płyty "Floydów":


Bajkowo i psychodelicznie

Tytuł "The Piper at the Gates of Dawn" zaczerpnięto z baśni Kennetha Grahama "Wind in the willows"
("O czym szumią wierzby"), w której jeden z rozdziałów nosi właśnie taki tytuł.
Książka ta była jedną z ulubionych Syda Barretta. Tytuł doskonale oddaje bajkowo-psychodeliczny klimat
debiutu Pink Floyd.

Utwory zamieszczone na albumie zawierają surrealistyczne teksty o kosmosie, baśniach, gnomach,
strachach na wróble, rowerach, jak i dłuższe utwory instrumentalne, przesycone psychodelicznym klimatem,
pełne dziwnych kosmicznych dźwięków.

Jednym z takich rozimprowizowanych elementów jest "Interstellar Overdrive"
stanowiący jedną z pierwszych wycieczek Pink Floyd w kierunku space rocka. Jest to długi utwór,
mający prawie 10 minut, zaś na koncertach bywało, że muzycy przeciągali go do około 20 minut,
grając fragmenty, które w ogóle nie pojawiły się w wersji studyjnej.
Ponieważ był to ich najbardziej eksperymentalny utwór Pink Floyd otwierali nim zwykle koncerty
w londyńskich podziemnych klubach, takich jak UFO (Underground Freak Out).
Znaczące są słowa Petera Bowna, inżyniera dźwięku z Abbey Road Studios,
po tym jak pierwszy raz zetknął się z utworem: "Otworzyłem drzwi i prawie narobiłem w spodnie.
Jezu, to było głośne. Na pewno nie słyszałem nigdy niczego brzmiącego podobnie".

Posłuchaj szalonego utworu "Instellar Overdrive":


Pogubiony Barrett, przyjście Gilmoura

Jednak prawdopodobnie najbardziej znanym utworem z "The Piper at the Gates of Dawn"
jest otwierający album "Astronomy Domine".
Przez wiele lat był on zawsze obecny w koncertowym repertuarze Pink Floyd. Podobnie jak
"Interstellar Overdrive" przywołuje on skojarzenia z podróżami kosmicznymi.
Nie dziwi ta fascynacja w latach 60., kiedy to nie minęło wiele czasu,
odkąd człowiek pierwszy raz wybrał się w podróż poza swoją planetę.
Muzycy osiągnęli taki "kosmiczny" efekt poprzez użycie nowoczesnych instrumentów elektronicznych
i technik produkcyjnych, jak panning, edycję nagrania, efekt echo i organy Farfisa.

Album spotkał się z dobrym przyjęciem ze strony krytyków, był oceniany wysoko w magazynach muzycznych.
Paul McCartney z The Beatles wyraził o nim pochlebną opinię, ale już na przykład Pete Townshed,
gitarzysta The Who, stwierdził, że album nie odzwierciedla występów zespołu na żywo.

Więcej na ten temat

Syd Barrett: Szaleniec i geniusz

Po wydaniu płyty zespół zyskał dużą popularność, z którą nie potrafił poradzić sobie Syd Barrett,
którego narkotyki i choroba psychiczna doprowadziły do bardzo złego stanu psychicznego na wiele miesięcy.
Kiedy odszedł z zespołu, zakończył się pewien etap w historii Pink Floyd.
Zespół zmienił się po przybyciu Davida Gilmoura. I choć kolejne płyty zespołu, takie jak:
"The Dark Side of the Moon" (1973 r.), czy "Wish You Were Here" (1975 r.),
są najbardziej rozpoznawalne i uznawane za najlepsze,
to "The Piper at the Gates of Dawn" ciągle ma swoich wiernych fanów.
Jednak ja bynajmnie uważam, ze od Ciemnej Strony zaczyna sie Prawdziwy Pink Floyd!....

portorivo

Jeszcze jedno chce powiedzieć poza artykułem , że Pink Floyd jako jedyny zespół na świecie przemierzając go ze swoja Aparaturą odkrył gdzie w tym świecie jest Największe odbicie dźwięków czyli ECHO!.. Odnaleziono to w Pompeii... może to się wydawać dość dziwne, ale mogło to powstać kiedyś tam od czasu wybuchu wulkanu i takie miejsce powstało... Można sobie posłuchać "Pink Floyd - Echoes / Live at Pompeii ( full )", ale tego nie proponuje bo to jest zbyt ciężkie, podoba mi się muzykalnie, jedynie nie potrzebny jest wtedy wokal, powinno być to nagranie z samymi dźwiękami... Zespół zapewne wiedział , że to może nie być odebrane zbyt emocjonalnie i zrozumiale, dlatego nie wprowadzono dźwięków instrumentalnych do ich znanych płyt.... Uważam jednak za arcydzieło, ale zbyt trudne do zrozumienia....

FRODOLIVES

Patrząc na różnice Pink Floyd i The Beatles to jednak są dość duże, no cóż inny styl.
Ale powiedzmy sobie szczerze, że The Beatles mieli szczęście, że powstali jako zespół pierwsi
w latach 60.W życiu trzeba mieć trochę szczęścia, albowiem gdyby The Beatles powstał dwa czy trzy lata
póżniej jak inne po nich zespoły choćby The Rolling Stones czy Led Zeppelin nie mówiąc juz o Pink Floyd,
to nie wiadomo czy w ogóle ten zespół by zaistniał ze swoim repertuarem. Tak na początku kiedy byli
jako jedyny zespół grający tego typu muzyke nie mieli wtedy konkurencji, kiedy ta konkurencja
nastapiła byli już dość znani i lubiani przez młodzież, a wszczególnści przez nastolatki. Muzayka ich
nie była czymś wielkim i porywającym, lecz czymś wystarczającym aby wpadała do ucha publiczności i słuchaczy.
Zresztą opinie wielu komentatorów i znawców muzycznych jest tego samego zdania, choć są jak wiadomo
zagorzali wielbiciele do dziś, choć coraz jednak mniej, bowiem również coraz mniej zespołów
nie bierze znich przykładu i warsztatu muzycznego, jednak dla wielu miłośników The Beatles
jak ma nawet słabsze lub lepsze kawałki to dla nich będą rewelacyjne itd. itp.

Podsumowując

100 najlepszych solówek:

1. "Stairway To Heaven" Album: "Led Zeppelin IV" (1972) Zespół: Led Zeppelin Gitarzysta: Jimmy Page
2. "Eruption" Album: "Van Halen" (1978) Zespół: Van Halen Gitarzysta: Edward Van Halen
3 "Paradise City" Album: "Appetite For Destruction" (1987) Zespół: Guns N’ Roses Gitarzysta: Slash
4. "Hotel California" Album: "Hotel California" (1976) Zespół: The Eagles Gitarzysta: Don Felder i Joe Walsh
5. "Enter Sandman" Album: "Metallica" (1991) Zespół: Metallica Gitarzysta: Kirk Hammett
6. "Crossroads" Album: "Wheels Of Fire" (1968) Zespół: Cream Gitarzysta: Eric Clapto
7. "Voodoo Child" Album: "Electric Ladyland" (1968) Zespół: The Jimi Hendrix Experience
8. "Crazy Train" Album: "Blizzard Of Ozz" (1980) Zespół: Ozzy Osbourne Gitarzysta: Randy Rhoads
9. "All Right Now" Album: "Fire And Water" (1970) Zespół: Free Gitarzysta: Paul Kossoff
10."Bohemian Rhapsody" Album: "A Night At The Opera" (1975) Zespół: Queen Gitarzysta: Brian May
11."Comfortably Numb" Album: "The Wall" (1979) Zespół: Pink Floyd Gitarzysta: Dave Gilmour
12."Something" Album: "Abbey Road" (1969) Zespół: The Beatles Gitarzysta: George Harrison
13."Bat Country" Album: "City Of Evil" (2005) Zespół: Avenged Sevenfold Gitarzysta: Synyster Gates
14."Growing On Me" Album: "Permission To Land" (2003) Zespół: The Darkness Gitarzysta: Justin Hawkins/Dan Hawkins
15."Tunnel Of Love" Album: "Making Movies" (1980) Zespół: Dire Straits Gitarzysta: Mark Knopfler
16."Wanted Dead Or Alive" Album: "Slippery When Wet" (1986) Zespół: Bon Jovi Gitarzysta: Richie Sambora
17."Know Your Enemy" Album: "Rage Against The Machine" (1992) Zespół: Rage Against The Machine Gitarzysta: Tom Morello
18."Johnny B Goode" Album: "Gold" (2005) Gitarzysta: Chuck Berry
19."Freebird" Album: "Pronounced Leh-nerd Skin-nerd" (1973) Zespół: Lynyrd Skynyrd Gitarzysta: Allen Collins
20."Gunshot To The Head Of Trepidation" Album: "Ascendancy" (2005) Zespół: Trivium Gitarzysta: Matt Heaffy/Corey Beaulieu

Przytoczyłem tutaj tylko 20 najlepszych solówek wszechczasów.
Najlepsza solówka wykonana w dziejach The Beatles przez Paula McCartneya jest dopiero na 12 miejscu.

stankokiss

Beatlesi to nie był zespół grający klasycznego rocka z solówkami.

FRODOLIVES

Lista 100 najlepszych wokalistów wszech czasów według magazynu Hit Parader

Pełna Lista

1. Robert Plant
2. Rob Halford
3. Steven Tyler
4. Chris Cornell
5. Bon Scott
6. Freddie Mercury
7. Bruce Dickinson
8. Ozzy Osbourne
9. Paul Rodgers
10. Ronnie James Dio
11. Axl Rose
12. Sammy Hagar
13. Geddy Lee
14. Geoff Tate
15. Mick Jagger
16. Jonathan Davis
17. Roger Daltrey
18. Paul Stanley
19. David Lee Roth
20. Kurt Cobain
21. Maynard James Keenan
22. Klaus Meine
23. Eddie Vedder
24. James Hetfield
25. Trent Reznor
26. Serj Tankian
27. Layne Staley
28. Steve Perry
29. Gene Simmons
30. Joe Elliott
31. Jon Bon Jovi
32. Alice Cooper
33. Vince Neil
34. Steve Marriott
35. Lajon Witherspoon
36. Sebastian Bach
37. Philip Anselmo
38. Zack de la Rocha
39. Brian Johnson
40. Bret Michaels
41. Udo Dirkschneider
42. David Draiman
43. Ian Gillan
44. Marilyn Manson
45. Jeff Keith
46. Chester Bennington
47. Sully Erna
48. Lemmy Kilmister
49. Aaron Lewis
50. Brett Scallions
51. Chino Moreno
52. Rob Zombie
53. Anthony Kiedis
54. David Coverdale
55. Gary Cherone
56. Andrew Wood
57. Scott Weiland
58. Tom Araya
59. Phil Lynnot
60. Rod Stewart
61. Scooter Ward
62. Ray Davies
63. Sonny Sandoval
64. David Bowie
65. Joan Jett
66. Josey Scott
67. Perry Farrell
68. Scott Stapp
69. Amy Lee
70. Don Dokken
71. Fred Durst
72. Mike Shinoda
73. Pepper Keenan
74. Dez Fafara
75. Gavin Rossdale
76. Blackie Lawless
77. Dave Wyndorf
78. Ann Wilson
79. Jimi Hendrix
80. Ville Valo
81. Peter Steele
82. Dave Williams
83. Dee Snider
84. Joe Lynn Turner
85. King Diamond
86. Corey Taylor
87. Jamey Jasta
88. Justin Hawkins
89. Dave Mustaine
90. Ian Astbury
91. Stephen Pearcy
92. Phil Mogg
93. Biff Byford
94. Cristina Scabbia
95. Dani Filth
96. Wes Scantlin
97. Tim Owens
98. Joshua Todd
99. Kevin Dubrow
100. Ray Gillen

jakoś nie widzę Johna Lenona <WOW>

stankokiss

Ten ranking to śmiech na sali... Manson? Dani Filth? Rose na 11. miejscu? Lemmy dopiero 48? Proszę Cię...

FRODOLIVES

100 najlepszych gitarzystów wszech czasów magazynu Rolling Stone

1. Jimi Hendrix
2. Eric Clapton
3. Jimmy Page
4. Keith Richards
5. Jeff Beck
6. B.B. King
7. Chuck Berry
8. Eddie Van Halen
9. Duane Allman
10. Pete Townshend
11. George Harrison
12. Stevie Ray Vaughan
13. Albert King
14. David Gilmour
15. Freddie King
16. Derek Trucks
17. Neil Young
18. Les Paul
19. James Burton
20. Carlos Santana
21. Chet Atkins
22. Frank Zappa
23. Buddy Guy
24. Angus Young
25. Tony Iommi
26. Brian May
27. Bo Diddley
28. Johnny Ramone
29. Scotty Moore
30. Elmore James
31. Ry Cooder
32. Billy Gibbons
33. Prince,
34. Curtis Mayfield
35. John Lee Hooker
36. Randy Rhoads
37. Mick Taylor
38. The Edge
39. Steve Cropper
40. Tom Morello
41. Mick Ronson
42. Mike Bloomfield
43. Hubert Sumlin
44. Mark Knopfler
45. Link Wray
46. Jerry Garcia
47. Stephen Stills
48. Jonny Greenwood
49. Muddy Waters
50. Ritchie Blackmore
51. Johnny Marr
52. Clarence White
53. Otis Rush
54. Joe Walsh
55. John Lennon
56. Albert Collins
57. Rory Gallagher
58. Peter Green
59. Robbie Robertson
60. Ron Asheton
61. Dickey Betts
62. Robert Fripp
63. Johnny Winter
64. Duane Eddy
65. Slash
66. Leslie West
67. T-Bone Walker
68. John McLaughlin
69. Richard Thompson
70. Jack White
71. Robert Johnson
72. John Frusciante
73. Kurt Cobain
74. Dick Dale
75. Joni Mitchell
76. Robby Krieger
77. Willie Nelson
78. John Fahey
79. Mike Campbell
80. Buddy Holly
81. Lou Reed
82. Nels Cline
83. Eddie Hazel
84. Joe Perry
85. Andy Summers
86. J Mascis
87. James Hetfield
88. Carl Perkins
89. Bonnie Raitt
90. Tom Verlaine
91. Dave Davies
92. Dimebag Darrell
93. Paul Simon
94. Peter Buck
95. Roger McGuinn
96. Bruce Springsteen
97. Steve Jones
98. Alex Lifeson
99. Thurston Moore
100. Lindsey Buckingham

Jakoś nie widzę Paula McCartneya <WOW>

stankokiss

11. George Harrison
Paul McCartney grał na basie...

FRODOLIVES

dziesięciu najlepszych bębniarzy wszech czasów.
Do dziesiątki nie załapali się ani Zwierzak z The Muppet Show ani Lars Urlich,
ale za to lista przedstawia się następująco:

1. John Bonham
2. Keith Moon
3. Neil Peart
4. Dave Grohl
5. Ringo Starr
6. Buddy Rich
7. Stewart Copeland
8. ?uestlove (albo Questlove czyli Ahmir Khalib Thompson)
9. Ginger Baker
10. Michael Shrieve

Jakoś nie widzę Ringo starra <WOW>

FRODOLIVES

Sorry jest na 5 miejscu!. to chyba najlepszy punkt The Beatles <WOW>

stankokiss

Natomiast co do całego utworu Echoes / Live at Pompeii ( full ), dwóch gitarzystów, perkusista i instrumenty klawiszowe... Grupa Pink Floyd potrafiła zrobić kreatywne Wykorzystanie sprzężenia zwrotnego,wprowadzenie elektronicznych efektów dźwiękowych do muzyki,
zaskakujące aranżacje... oraz skonstruowany specjalnie na ich zamówienie skomplikowany system nagłośnienia
Azimuth Coordinator pozwalający imitować efekt wydobywania się dźwięku z dowolnego punktu sali.

stankokiss

Pink Floyd Echoes/ Live at Pompeii , są poza zasięgiem nawet dziś dla współczesnej technologii muzycznej, już nikt nie zagra ich tak samo jak oni to w Pompeii > poza studio!....

FRODOLIVES

Jeszcze małe sprostowanko ta solówka na 12 miejscu The Beatles to nie Paula McCartneya tylko Georga Harrisona <WOW>

stankokiss

Szkoda tylko, że nie brano pod uwagę solówki i całego nagrania Pink Floyd Echoes Part 1 Live At Pompei. Czysta magia! To jest muzyka!

stankokiss

Szkoda tylko, że nie brano solówki Davida Gilmoura i perkusji Nicka Masona Pink Floyd - Echoes / Live at Pompeii ( full ) fakt, że tylko raz było w tamtym miejscu Niepowtarzalne, bowiem już nagranie studyjne to nie to... Proszę dać mi jakiegokolwiek perkusiste i gitarzyste aby to zagrał... Obojętnie kogo i gdzie...

stankokiss

Chciałem jeszcze jedno podkreślić obojętnie jakiego gitarzystę i perkusistę, ALE NIE W STUDIO!... gdzie można dźwięki miksować i poprawiać... od razu bez poprawki na czystym polu...

stankokiss

Natomiast co do całego utworu Echoes / Live at Pompeii ( full ), dwóch gitarzystów, perkusista i instrumenty klawiszowe... Grupa Pink Floyd potrafiła zrobić kreatywne Wykorzystanie sprzężenia zwrotnego,wprowadzenie elektronicznych efektów dźwiękowych do muzyki,
zaskakujące aranżacje... oraz skonstruowany specjalnie na ich zamówienie skomplikowany system nagłośnienia
Azimuth Coordinator pozwalający imitować efekt wydobywania się dźwięku z dowolnego punktu sali.

stankokiss

Jak tam znalazłeś??? , tylko gitara idealnie musi chodzić co do Perkusji, Łącznie z instrumentami elektronicznymi... Jak Tam ZNALAZŁEś!!!!!!!

stankokiss

Możesz wziąść z tej całej listy co podałeś najlepszego gitarzystę żyjacego, najlepszego perkusiste żyjącego i instrumentaliste elektronicznego!!!! Niech zagrają mi, ale nie w studio na otwartym terenie zagrać Pink Floyd - Echoes / Live at Pompeii ( full ), aparaturę mogą przynieść sobie sami.....

stankokiss

Dziś współcześnie różnie uważamy, każdy ma do tego GUST!... Ale poza GUSTEM , chciałbym zobaczyć jak Najlepsi muzycy Wszech-czasów zagrają Pink Floyd - Echoes / Live at Pompeii ( full )!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!.

portorivo

Jedno uderzenie perkusji i brzmienia Gitary ma być jako Jedność dźwięku....

portorivo

Jak znajdziesz takich czterech muzyków co zagrają Pink Floyd - Echoes / Live at Pompeii ( full ) To daj ZNAĆ!!!!.

stankokiss

Pink Floyd gdy wędrował i znalazł to miejsce, to już jest coś Niesamowitego... wystarczyło wtedy ustawić to wszystko i zagrać od razu... Więc daj mi z tej listy co tam jest która przedstawiłeś... możesz dać który jest najbardziej tylko rozpoznawalny co praktycznie o tym nie ma pojęcia... tylko konkretnie> najlepszego gitarzystę jaki jest obecnie!!!, najlepszego perkusistę jaki Jest obecnie!!!, najlepszego instrumentalistę jaki jest obecnie!!!!... ale nie w Studio niech wezmą swoją Aparaturę i zagrają Pink Floyd - Echoes / Live at Pompeii ( full ) , czas do przygotowania niech mają 3 dni czyli 72 godziny , to i tak za dużo, ale niech będzie!... Podaj kto to zagra ...ale nie w Studio!!!!.... Dawaj!!!!....

stankokiss

Jeśli oceniasz zespół po ich miejscu w jakiś śmiesznych rankingach i na tym opierasz swoją opinię o nim, to przykro mi bardzo...

stankokiss

A jeśli już tak bardzo lubisz rankingi...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_500_album%C3%B3w_wszech_czas%C3%B3w_magazynu_ Rolling_Stone
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_500_utwor%C3%B3w_wszech_czas%C3%B3w_magazynu_ Rolling_Stone

FRODOLIVES

Mi nie chodzi o Albumy , tylko o najlepszego gitarzyste co potrafi zrobić , Najlepszego wokaliste co potrafi zrobic i najlepszego perkusiste co potrafi zrobić!!! . Bo Albumy to możesz sobie zostawić dla Babci jak będzie kiedyś oglądała , i tych którzy lubia sobie je pooglądać, bo też można wstawić tak samo jak The Beatles , lecz nie jest to zespół Najlepszy , tylko najbardziej znany i tak jak wcześniej pisałem gdyby oni powstali dwa trzy lata po tych fenomenalnych zespołach nic by nie by nie osiągneli,mieli troche szczęścia nic więcej, dobrze, ze już współczesne zespoły nie biorą z niego przykładu bo by powstał chyba rockowy disco polo, nawet by nie istnieli. Wczesniej chyba nawet tak samo okreslił portorivo, jednak dziwie sie , ze jeszcze ich czasem potrafi sluchac. Jeszcze jedno Frodolives tylko musisz uciąć bo możesz, źle wyglądać w Albumie więc będziesz miał czas żeby to wyciąc!.Pokaż mi za przeproszeniem zwariowany The Beatles , gdzie gitarzystą jest Paul McCartney , gdzie jest John Lenon jako wokalista , nie ma ich , jedynie są , ale jako zespół najbardziej rozpoznawany i znany z tamtych lat, ale juz na szczeście coraz mniej. jedynie musze ci powiedziec, że ci dwaj Harrison i Starr, to byli najlepsi z tego twojego kwartetu!. gdzie zawsze uwazano , ze Lenon i McCartney, akurat to byli nie powiem co.. Natomiast co do odpowiedzi portorivo > to nie da się zagrać Echoes pompeii i sobie to powiedzmy szczerze, nawet jak bym wziął współczesnych muzyków o dzisiejszej technologii muzycznej dźwięków, ale to był utwór gdzie Pink Floyd zagrał w Pompeii, a dźwięki były nagrywane na taśme i odzwierciedlane na odpowiedniej aparaturze w tamtym miejscu i nie da sie tak samo, fakt, że zgranie tego zespolu i muzyki do tego utworu jest magiczne tak bym określił. Ale jest to do zagrania jednak studyjnie bowiem nie da się zagrać tak samo jak w Pompeii. To jest akurat jeden utwór którego sie nie da podrobic, natomiast można każdy!, a Beatles to już Żuki lepiej śpiewają i grają!. Ale Kashmir Led Zeppelin trudny do zaśpiewania posłuchaj sobie FRODOLIVES gdzie Ofra Haza zaśpiewała po swojemu Kashmir!. Jak posluchasz jej tonacji dopiero mozesz o czym zemna gadac nie o Albumach tylko o konkretach, zaspiewasz tak!. Posłuchaj sobie Frodolives Kashmir Ofra Haza i wtedy możesz coś do mnie powiedzieć !. Natomiast Echoes w pompeii to nie da się. tzn. mozna , ale podobnie, ale nie tak samo.

stankokiss

Obudziłem się i patrze co za odpowiedź??. Słuchaj to ja mówiłem do ciebie, że proszę mi dać najlepszego gitarzystę i perkusitę do zagrania Echos... Poza tym Ofra Haza zaśpiewała fenomenalnie Kashmir Led Zeppelin, ale w innej tonacji, ona była nawet lepsza od Gwiazdy Operowej... ale Plant zaśpiewał ten utwór rockowo, to są dwa różne Gusta... Wiem że Freddiego Mercury można podrobić głos , bo to było nawet w TV... ale Planta uważam, że nikt, to może wydawać się nieprawdopodobne... Ofra Haza zaśpiewała tak jak uważała jest to świetne... Plant śpiewa rockowo, nawet Hard Rockowo w różnych tonacjach wyciągnięcia głosu... Ona zaśpiewała fantastycznie i chyba to jest jedyna osobą która zaśpiewała "Kashmir", tak jak uważała w swoim odczuciu... Natomiast gdybym miał wybrać najlepszy utwór w dziejach Historii , to było by ciężko naprawdę jest tak wiele fantastycznych utworów skomponowanych, że po prostu trudno wskazać który... ale gdybym miał ... Echoes Pink Floyd, Kiedy Ślepiec płacze Deep Purple, Kashmir Led Zeppelin, ( Kashmir cenie wyżej od schodów do nieba...)

portorivo

Czasami słuchając tych utworów sam nie wiem który powinien być na pierwszym miejscu....

portorivo

Technicznie "Echoes", można przecież inne utwory wzruszające Pink Floyd, ale ten jest inny niż inne... "Kiedy Ślepiec Płacze", Deep Purple , przecież można bardziej w ich dyskografii znaleźć inne, ale ten wydaję się najlepszy..." Kashmir", przecież zazwyczaj Schody do nieba każdy woli, ale przecież Plant aby go skomponować wędrował przez pustynie....... Każdy z tych utworów jest czymś wyjątkowym... niepowtarzalnym , choć wiele może być wyjątkowych... Jednak z mojego odczucia muzycznego wybrałbym te trzy........

portorivo

"Nie zajmuję się jednym wybranym zespołem tylko każdym dobrym rodzajem muzyki"
A piszesz o Pink Floyd jakby to byli twoi bogowie, i ciągle próbujesz udowadniać różne rzeczy, blablabla Floydzi są lepsi od Beatlesów, blablabla mieli lepsze solówki.

stankokiss

Wiesz co to jest album muzyczny???
Beatlesi wiele kat "rywalizowali" ze Stonesami(napisali dla nich piosenkę), Zeppelini powstali w 68 bodajże, w tym roku Beatlesi powoli zaczęli myśleć o rozwiązywaniu swojego zespołu.
Nikt nie wzoruje się na Beatlesach??? Spytaj się o to Portorivo, jest obeznany w muzyce, może wytknie Ci błąd. Oasis, Beach Boys, U2, Queen, Motorhead... Mówi Ci to coś?
Reszty twojego postu po prostu nie rozumiem.

FRODOLIVES

Wiem co to jest Album i na jakie sklada sie rodzaje:
album studyjny – zawierający premierowy materiał
ścieżka dźwiękowa (soundtrack) – zawierający muzykę filmową, zazwyczaj poświęcony jednemu filmowi
kompilacja, składanka – zawierający wydane wcześniej utwory, przeważnie połączone pewną cechą (np. składanka hitów z lat 80., składanka ballad); kompilacja może się składać zarówno z piosenek jednego wykonawcy, jak i wielu pojedynczych muzyków
album koncertowy – zawierający nagrania na żywo z koncertów
remix album – zawierający remiksy
cover album – zawierający covery

tribute album – cover album składający się z coverów utworów tylko jednego wykonawcy

demo – nagranie amatorskie lub półamatorskie, często pierwszy album danego muzyka wysyłany do danego odbiorcy (przeważnie wytwórni) w celu zareklamowania tego wykonawcy
album internetowy – rozpowszechniany wyłącznie przez internet, zob. też download (wydawnictwo muzyczne)
album promocyjny (promo) – album dystrybuowany najczęściej nieodpłatnie w celu promowania wydawnictw komercyjnych
split album – album zawierający nagrania dwóch lub więcej muzyków . To chyba wystarczy. Ale mam pytanko jaki dla ciebie jest zespol lepszy od Beatles , bo dla mnie prawie wszystkie wspolczesne, a dla ciebie?. A pytac sie nie muszsze nikogo co to jest Album natomiast do ciebie napisalem to w przenosni metaforycznej. Patrzylem tylko po prostu w jakiej klasyfikacji sa poszczegolni muzycy oceniani napewno nie przez takiego znawcy jak ty . Gitarowo napewno dla ciebie McCartney to prawie jak Jimi Hendrix czy Jymmy Page, tylko nie ma go w setce , natomiast jest gdzies w dwusetce, ale nie chcialo mi sie tak daleko siegac do statystyk, fakt ze G. Harrison jest gdzies ponizej dziesiatki , no i R.Starr tez gdzies sie tam plasuje. Dziwi mnie tylko ze jak wybieraja najlepsze zespoly wszech czasow to ten The Beatles jest wsrod 3 najlepszych , raz pierwszy , raz drugi raz trzeci, to mnie nurtuje dlatego, ze muzycy indywidualnie sa powiedzmy takimi srednio na jeza, albo dwoch w cale , ale jako zespol stawiany w rankingach sa wysoko, ale indywidualnie NIE!. Nie dziwi ciebie, ze to jest dosc dziwne. zastanawialem sie , ale juz wiem dlaczego poniewaz jeszcze jest ta kapela brana pod uwage ze powstala jako pierwsza w latach 60. Szkoda ze wtedy nie powstalo disco polo jakas tam kapela bylaby z pewnoscia tez wysoko w rankingach. Ale najwazniejsze dla mnie jest to ze Led Zeppelin jest zazwyczaj na Number One. I nie ma co tu porownywac kolego sympatyczny, bo mysle ze jestes bardzo sympatyczny facet ktory sie zna tylko jak widze na Beatlesach , bo na innych wydaje mi sie ze niezabardzo, ale napewno napiszesz, ze sie znasz na wszystkich dookola jakie znajda sie pod reka. Czy masz np. jakis powod ze The Beatles sa najlepszym zespolem wszech czasow bo ja nie widze zadnego wrecz przeciwnie. Bo ja znam np. 12 powodow ze Led Zeppelin jest najlepszym zespolem wszech czasow nie tylko ze poszczegolni muzycy sa najlepszi jak Bonzo perkusja najlepszy perkusista wszech czasow, Plant najlepszy wokalista wszech czasow, Page zaraz po hendrixie najlepszy gitarzysta. Ale takie mam powody 1. "Good Times Bad Times" - w 1969 na świecie króluje jeszcze blues rock i big beat, The Beatles niedawno "wymyślili" rock w najczystszej postaci. I oto na scenę wkracza znany z Yardbirds Jimmy Page wraz z nowym zespołem - Led Zeppelin. Grają coś, czego nikt nie słyszał - hard rocka. Otwierający pierwszą płytę utwór urywa wszystkim głowy.

2. "Communication Breakdown" - i wiemy dlaczego Johnny Rotten miał napisane "I hate Pink Floyd", a nie "(...) Led Zeppelin". Oto utwór, który był podwaliną punk rocka.

3. "Dazed and Confused", "Bring It On Home" oraz "Black Dog" - to ukłon nowych królów w kierunku odchodzącego - bluesa. Utwory zrobione na własną modłę powalają mocą i kapitalnymi riffami.

4. "Whole Lotta Love" - w pełni rozwinięty własny styl z bluesowym drivem uderza w ucho od pierwszych dźwięków. Bijemy pokłony Jimmiemu Page'owi. W środku utworu - odjazd psychodeliczny niemal.

5. "Moby Dick" - John Bohnam genialnym perkusistą był! Takiego feelingu i precyzji nie miał nikt biały przed nim, a i potem ze świecą szukać (do głowy przychodzi mi w tym momencie tylko Jojo Mayer).

6. "Thank You" oraz "Tangerine" - oto nowe spojrzenie na balladę rockową: wyrazisty riff gitary elektrycznej, gdzieniegdzie akustyk, a wszystko "podbite" melodią basu i raz delikatnymi, raz wysokimi zaśpiewami Roberta Planta.

7. "Immigrant Song" - tym razem kłaniamy się w pas Robertowi Plantowi (jego "syrena alarmowa" jest chyba najbardziej rozpoznawalnym motywem wokalnym świata) oraz Johnowi Paulowi Jonesowi (pulsujący bas w tym kawałku to absolutne mistrzostwo świata).

8. "No Quarter" - zgadza się, psychodeliczno - progresywne utwory nagrywał wcześniej Pink Floyd. Ale prawdziwe pojęcie, jak można to robić w mocnym rocku, dali nam dopiero Zeppelini. Przy okazji polecam wersję "No Quarter" zespołu Tool - absolutnie świetny cover.

9. "The Crunge" - a i oto mamy podwaliny pod funk rock. Charakterystyczne bicie gitarowe, wyrazisty bas i mocny beat perkusji na pewno nie pozostały niezauważone przez młodego Michaela Balzary'ego (czyli rzecz jasna - Flea), gdy zaczynał się interesować muzyką.

10. "Stairway to Heaven" - solo Page'a z tego utworu wielokrotnie wygrywało klasyfikację na najlepsze w XX w. A przy okazji - mamy zalążki pop rocka, tyle że w dobrym tego słowa znaczeniu.

11. "Dy'er Mak'er" - utwór prawdopodobnie najsłabszy z wymienionych tutaj, ale chodziło mi o pokazanie, kto zaczął mieszać reggae z rockiem ;).

12. "Kashmir" - połączenie hard rocka z partiami orkiestry symfonicznej - tego wcześniej nie grali :).

To oczywiście kropla w morzu wspaniałych kawałków, które utrwaliły wizerunek i brzmienie hard rocka na lata. Jeśli macie jakieś swoje propozycje co do utworów, które można w ww. sposób "wyróżnić" to zapraszam do dyskusji! :D No gdybym mial sluchac gry na gitarze McCartneya , czy G.Harrisona (choc Harrisona jeszcze czasem uszy moje to przyjmuja) w porownaniu z Jimmi Page to normalnie jest taka roznica ze nawet nieznajacy sie na muzyce stwierdzi ze Jimmi Page dla tych dwoch jest nieosiagalny. Nie mowiac juz o perkusji Bonza dla Ringo. Beatlesi wlasnie dla tego mysleli o rozwiazaniu swego kwarteciku jak powstali Zeppelini to przeciez jest tak oczywiste jak 2+2 = 4 , chyba ze ty uwazasz ze to jest 5. Na zakonczenie chcialbym abys posluchal sobie Albumow Led Zeppelin tytulow nie bede wymienial bo szkoda byloby czasu, a mam jeszcze pare spraw do zalatwienia. Ale musze powiedziec ze fajny z ciebie facet , ale czasem zdejmnij okulary zeby lepiej widziec. Ale sluchawki czasem zaloz. Do uslyszenia.

stankokiss

http://www.students.pl/kultura/details/9658/Led-Zeppelin-12-powodow-dla-ktorych- sa-najlepszym-rockowym-zespolem-wszechczasow
Widzę, że ctrl+c, ctrl+v opanowałeś do perfekcji...
Wierz mi lub nie, ale Zeppelinów uwielbiam, szczególnie dwójkę i czwórkę.
Nie da się wybrać najlepszego zespołu na świecie i pogódź się z tym. Beatlesi i Led Zeppelin, to wbrew pozorom dwa różne gatunki.
Według Ciebie znam się tylko na Beatlesach? OK, to twoje zdanie, wyrobione nie wiem na czym, ale ok.
Ja do klasyki rocka od lat 60 oprócz Beatlesów, Zeppelinów, Stonesów, Floydów, wpisałbym z całą pewnością Creedence Clearwater Revival, mojego ukochanego Boba Dylana, Beach Boysów, Motorhead, Santana, Queen i Kiss.
PS: Beatlesi może i nie byli wirtuozami instrumentalnymi, ale za to nadrabiali to głosem i tekstami.
PS2: Lennon i McCartney osiągnęli więcej podczas swoich solowych karier niż Plant(który jest notabene w moim top 3 wokalistów zaraz po Freddiem Mercury i Ronniem Dio) i Page...

FRODOLIVES

Klawiature opanowalem bardzo dobrze znam sie na kompach jak tylko powstal pierwszy Spektrum, gdzie ty nawet nie miales pojecia ze takie cos istnieje , albo ciebie jeszcze moze nie bylo na swiecie. Nie pisze : ą,ć ę, ł, ś,ó,ź czy ż, Dlatego ze pisze nie patrzac na klawiature i zapewniam ciebie ze bardzo szybko, tak bede pisal dalej, choc czasami pisze roznie. Tylko ćwierć inteligent właśnie na to zwarca szczególna uwagę może dlatego, że jest mało rozwinięty słuchając The Beatles i zwara na pierdoły zbyt dużą uwagę , widocznie inaczej nie umie przeczytać, albo ma z tym bardzo duże problemy. No i jak tam posluchales sobie Albumow Led Zeppelin, ale ty nie jestes chyba na tym poziomie aby to zrozumiec. Ale widze, ze nawet portorivo najwiekszy znawca muzyki cos nie odpisuje, widocznie musial dostac duzego zatwardzenia po tym jak go namowiles do posluchania tych kawalkow The Beatles, bo gdybym mial ja drugi raz tego sluchac to dostalbym , ale rozwolnienia i umarł ze śmiechu. Natomiast głos Lennona to juz zuki potrafia spiewac i to w tej samej tonacji, a Frreddiego to w TV dziecko potrafilo bezblednie zaspiewac i jest juz wiele dzieci co maja ta samą tonacje co Frreddii. Prosze podac jedna chociaz osoba ktora zaspiewala Planta obojetnie czy w TV, czy gdzies na scenie w podobnej tonacji "Kashmi", choc Ofra Haza zaspiewala w innej tonacji , ale zaspiewala , oraz "Whole Lotta love". ale nie wiem czy ty masz pojecie w ogole o Hard rocku, bo jezeli masz zdanie najlepsze o Beatlesach wciaz, to zapewne masz takie samo pojecie jak oni mieli. Wiedzialem , ze dla ciebie bedzie najbardziej znaczacy McCartnej i Lenon to bylo oczywiste, ale tak samo oczywiste jest to ze Beatles zaczal powoli sie zwijac ze swoimi beznadziejnymi kawalkami kiedy powstali Zeppelini, to Zeppelini ich ZDETRONIZOWALI, bowiem coraz wieksza publika cenila wyzej Zeppelinow ktorzy dla The Beatles byli i zawsze beda juz do konca Nieosiagalni pod kazdym względem. A co do najlepszych utworów Wszech-czasów to lista jest nastepujaca i to zrobiona nie w subiektywnym odczuciu lecz przez wielu znawcow muzyki , w kazdym badz razie zapewne 100 razy lepiej znajacych sie od ciebie. I czy byś chcial czy nie TAK BEDZIE I POZOSTANIE! W pierwszej "10" znalazły się aż TRZY utwory Led Zeppelin.

1. Led Zeppelin - "Stairway To Heaven"

2. The Who - "Won't Get Fooled Again"

3. Queen - "Bohemian Rhapsody"

4. Led Zeppelin - "Whole Lotta love"

5. Deep Purple - "Smoke On The Water"

6. The Who - "Baba O' Reilly"

7. Led Zeppelin - "Rock 'n' Roll"

8. Free - "All Right Now"

9. The Beatles - "Revolution"

10. The Rolling Stones - "Gimme Shelter" Natomiast jesli nie potrafisz tego zrozumiec, to proponowalbym abys sciagnął okulary i walnąć tak ze dwa razy baranka w ściane, może troche rozumu by dotarło w końcu do ciebie, choć podejrzewam, że jesteś chyba na tak zaawansowanym etapie jego STAGNACJI, że chyba nie ruszy do przodu.

stankokiss

Jeszcze jedno podaj kilka powodów dla których the Beatles uważasz że powinni być Zespołem wszech-czasów , bo ja nie widzę żadnego, jedynie chyba dla których nie powinni być!. Ja podałem ci 12 przykładów Led Zeppelin dla których Zawsze Byli , Są i Będą Najlepszym zespołem Wszech-czasów.

stankokiss

Nie chodziło mi o błędy ortograficzne czy interpunkcyjne, ale to, jak skopiowałeś z wikipedii artykuł o albumach muzycznych i te twoje 12 powodów... Na prawdę nie potrafisz nic sam wymyślić?
I z wycieczkami osobistymi możesz sobie dać spokój, nie rusza mnie to.
Fajnie, że znasz mnie tak dobrze tylko po moim guście muzycznym... Nie ubóstwiam Zeppelinów=jestem ćwierćinteligentem... Spoko.
1. Beatlesi zrewolucjonizowali muzykę, swoim wizerunkiem, muzyką, formą boysbandu
2. Wprowadzili do muzyki popularnej nowe instrumentarium np. sitar.
3. Beatlesi pierwsi zaczęli eksperymentować w studio np. Tomorrow Never Knows.
4. Przetarli szlaki dla nowych gatunków muzycznych.
5. United World Chart przyznało Beatlesom 16 na 100 najlepszych piosenek w historii.
6. Zrobili to w 7 lat.
Jeśli mówi Ci coś nazwisko Lemmy Kilmister, to wiedz, że sam przyznał, że gdyby nie the Beatles, rock dzisiaj nie istniałby... Ale co on może wiedzieć, przecież ty wiesz lepiej...

FRODOLIVES

To ma być wizerunek krawaciki , grzywki , białe skarpetki i jeszcze do tego lakierki dosłownie disko polo. to co podałeś że robili eksperymenty to się nazywają eksperymenty takie eksperymenty w studio robią zespoły też z disko polo, wiesz gdzie się one nadają wiesz gdzie, tam gdzie się nam chce, jak się nam zachce, ale mi chłopak dałeś powody, takie powody to tylko chyba dają ludzie ze stagnacja umysłu. Więc odświeżę ci trochę Historii , bo widzę jesteś tak oślepiony tą kapelką którą mozna tylko porównać jak wcześniej pisałem do kapelek Disco Polo gdyby kapela disco polo powstała jakaś pierwsza w latach 60 przed Beatlesami też by zrewolucjonizowała rynek muzyczny bo byłaby inna niż pozostałe jako pierwsza, bo tylko do takich kapel można to co ty lubisz najbardziej porównać. A to dla przypomnienia : W historii muzyki pop kultury, Led Zeppelin oficjalnie zdetronizował Beatlesów w dniu 5 maja 1973 r., w Tampa Stadium w Tampa na Florydzie.

Na tym koncercie, Zeppelin przyciągnęła niespotykaną ilość fanów pokazano różnicę zapisując do List koncertów, przekraczając poprzedni rekord ustanowiony przez The Beatles na Shea Stadium w 1965 roku.

Drew 56,800 fanów Zeppelin, The Beatles 55.000. To tak Dla przypomnienia. poczytaj sobie więcej o Zeppelinach to może zmienisz zdanie, chociaż wydaje mi się, że u ciebie ten zastój będzie wiekowy. Zeppelini pod każdym względem jak pisałem wcześniej Zdetronizowali Beatles i tak już pozostało i pozostanie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones