Tak jak lubię i cenię ich poprzednie płyty, tak ,,We are the night'' uważam za porażkę. Poprzednia płyta - ,,Push the button'' - była o wiele lepsza, trzymała poziom poprzednich płyt. ,,We are the night'' jest zdechła, rozkręcić się nie może, a wszystkie utwory są zbyt prościutkie. Czasem wręcz irytujące. Wraz ze słabą nową płytą także teledysk do ,,Salmon dance'' (zrobiony przez Michela Gondry, oryginalnego reżysera m.in. teledysku do ,,Star guitar'') nie zachwyca.
absolutnie sie nie zgadzam.nie mogą sie rozkręcić?to chyba mówimy o dwóch różnych płytach :)
posdrawiam
Znaczy nawet jak już się rozkręcą, to mnie to wcale nie porywa. Szczerze powiedziawszy ta płyta mnie irytuje i w ogóle jej nie słucham (brat ją kupił w ciemno).
MAKARON, a masz / znasz ich poprzednie płyty? Jak nie to polecam :). Pozdrawiam.
O, dużo ludzi nie lubiło "Push the button". Dziwne. Ja w połowie lubię tą płytkę, ale chyba właśnie od Pusz Batona zaczęto Chemicznych Braci puszczać na Esce... Brrr. I prywatnie uważam, że właśnie od tej płytki zaczął się upadek TChB.
we are the night jest inna ale ja uwielbiam ją całą! (co nie zdarza mi się bardzo często) a "saturate" jest moim mistrzostwem świata... to, że melodie są "proścoiutkie" - prawda, nie wpadają w ucho, ale wkręcają jak maaaaaało co