JEDNAK AKTOR NIE MIAŁ SZCZĘŚCIA DO DOBRYCH RÓL I GRYWA SAME OGONY POZNAŁAM GO W ROLI MIMA W "CZARNYCH CHMURACH" MIMO IŻ NIE WIEDZIAŁAM ŻE TO ON.
Ale swoje Pan Grzegorz zrobił i na zawze będzie o nim ślad w naszej kinematografi bo zagrał w najlepszym filmie stulecia czyli w "Czterech pancernych" a ten film przeżyje wszystkich i wszystko.