że Hoffman nie dostrzegł w nim Zagłoby - a jest nim wszak w sposób naturalny: z wyglądu, z dowcipu, z zachowania. Ozdoba teatralnego Lublina!
Nie znam aktora,ale każdy byłby lepszy niż Wichniarz w "Potopie",bo w "PW" Pawlikowski był genialny w "OiM" Kowalewski jako młody Onufry też był niczego sobie,ale zamiast Wichniarza mógłby być choćby Wiszniewski który był świetny jako Churchill w "Katastrofie w Gibraltarze"(z innych ról jak już pisałem go nie znam)!