Akurat w Klossie to tragedia !

Jezu, dlaczego "tragedia"? Co w tej roli było nie tak? Dla mnie zagrała znakomicie, dla Ciebie nie - to nie, ale od razu tak wielkie słowa... ludzie, trochę luzu!

Czterdziestoparoletnia podstarzała baba z kucykiem w krótkiej spódnicy robiąca za amantkę wyrywającą młodszego Klossa ... to żałosny widok.

Za to jak to zagrała :*

Przede wszystkim, że ją obsadzili w tej roli, ale sama gra też była mało przekonująca.

No właśnie. Poza tym koleś w ogóle nie załapał jaką postać grała...

Jak się nie rozumie jaką postać grała to można coś tak niemądrego napisać... (delikatnie mówiąc). Grała doświadczoną agentkę wywiadu, a nie żadną amantkę to po pierwsze, a po drugie jak już dorośniesz do takiego wieku to może załapiesz, że "chce się' nie tylko nastolatkom, a ludziom wykonującym stresujące misje jeszcze bardziej. Polecam zamiast marnować czas tutaj na okazywanie ignorancji poczytać trochę książek o psychologii

Ciekawostka: pani Mazurkiewicz grała też we wcześniejszej wersji Stawki, tej w teatrze telewizji. Gra zupełnie inną postać, w innej historii: "Łączniczka z Londynu". Jest na yt, polecam: https://m.youtube.com/watch?v=1h8YasOpl_k