Fantastycznie skopany film. Scenariusz niezły. Aktorstwo niezłe, chociaż Grabowski wypadł fatalnie. Młodzi aktorzy też nieźle zagrali. Ostatnia scena przerysowana - twarz Janka. Przedostatniej sceny jak i jak połowy filmu - brak. Światło - brak. To nie film, bo nie ma obrazu. To słuchowisko i to nie najwyższych lotów, ponieważ baaardzo słabo słychać niektóre dialogi. Panie reżyserze następny film z powodzeniem może Pan nagrywać w piwnicy bez scenografii. Oszczędzi Pan na prądzie, czyli na żarówkach i mikrofonach, bo światło i dźwięki są panu niepotrzebne w tworzeniu filmów (tak się składa, że sceny kręcone nocą można tak nakręcić aby jednak było coś widać). Oczywiście zawsze znajdzie Pan zachwyconych widzów. Ja też bym do nich się zaliczył, gdybym w drugiej połowie filmu coś widział i słyszał, bo fabuła była super.