Recenzja filmu

Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków (1937)
Waldemar Modestowicz
David Hand
Adriana Caselotti
Harry Stockwell

Odgrzewany przebój

"Lustereczko, powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy na świecie?" Każdy zna chyba to pytanie, jakie codziennie stawiała przed swoim zwierciadłem zła Królowa. Gdy pewnego dnia zaczarowane lustro
"Lustereczko, powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy na świecie?" Każdy zna chyba to pytanie, jakie codziennie stawiała przed swoim zwierciadłem zła Królowa. Gdy pewnego dnia zaczarowane lustro wskazało na Śnieżkę, zazdrosna władczyni postanowiła zgładzić swoją pasierbicę i nakazała swojemu wiernemu słudze zabicie jej w ciemnym lesie. Łowczy, któremu zmiękło serce, puścił jednak dziewczynkę wolno, i w ten sposób trafiła ona do swoich nowych przyjaciół - do domu siedmiu małych krasnali. Zwierciadło jednak nie dało się oszukać i Śnieżka w końcu padła martwa od kęsa zatrutego jabłka. Gdyby nie naiwność królowej, która odczynienie czaru widziała w pocałunku zakochanego mężczyzny, nasza Śnieżka nigdy by się nie obudziła, a bajką braci Grimm nikt by się nie zainteresował. Szczęśliwe zakończenie to jednak w bajce podstawa, więc sprawnie opowiedziana historia niemieckiego rodzeństwa mogła liczyć na sukces. Bajką, opowiadaną z pokolenia na pokolenie, zainteresował się również od 15 lat pracujący w Hollywood, Walt Disney, i tak zapalił się do projektu, że nakręcił pierwszy w historii kina pełnometrażowy film animowany. Twórca zapożyczył się na bajońską wówczas sumę 1,5 mln dolarów i za te pieniądze przez 3 lata, 750 specjalistów animacji stworzyło 250 tys. rysunków, które złożyły się na trwający 83 minuty, kolorowy film - wielki sukces kasowy i artystyczny. W ciągu zaledwie 3 pierwszych miesięcy wyświetlania film obejrzało ponad 20 mln widzów, a Disney został nagrodzony Oskarem. W 1987 roku z okazji 50-tej rocznicy powstania filmu, postanowiono przywrócić negatyw do dawnej świetności. Dzięki zastosowaniu techniki cyfrowej barwy lśnią dziś pełnym blaskiem a dźwięk poprawiono do jakości równej Dolby Stereo. Dostajemy więc szansę zapoznać nasze pociechy z klasyką animacji i kina w ogóle. Nie wiem jednak, czy dystrybutorzy mogą liczyc na tłumy, biorąc pod uwagę fakt, ze film ukazał się nie tak dawno na kasetach video. Mimo niewątpliwej sławy "Królewna Śnieżka" nie przekonuje także takimi atutami, jak np. "Toy Story", będące przykładem znakomitego zaawansowania techniki komputerowej i dynamicznej akcji dostosowanej jednakże do potrzeb i możliwości rozumku małego widza. To, co mnie w filmie jednak urzekło, to niesamowita ścieżka dźwiękowa, będąca oryginalnym podkładem polskim z 1937 roku. Piosenki i teksty, wypowiadane ze specyficznym, aktorskim "ł" (głosy podkładali postaciom znani polscy aktorzy kina przedwojennego), sprawiają, iż łza w oku się kręci. Film można więc polecić nie tylko najmłodszym, tudzież rodzicom, którzy chcą przypomnieć sobie kultową bajkę swojego dzieciństwa, ale także miłośnikom starego, w tym również polskiego kina. Kina, które w tym przypadku utorowało drogę wszystkim późniejszym animowanym przebojom.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
"Lustereczko powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy w świecie?" "Hej ho, hej ho, do pracy by się szło…"... czytaj więcej
Marta Brzezińska

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones