Recenzja filmu

Ziemia obiecana (1974)
Andrzej Wajda
Daniel Olbrychski
Wojciech Pszoniak

Polski film wszech czasów

Przemysłowa Łódź przełomu XIX i XX wieku. Trzej przyjaciele: Polak Karol Borowiecki (Daniel Olbrychski), niemiecki przemysłowiec Maks Baum (Andrzej Seweryn) oraz żydowski handlowiec Moryc Welt
Z okazji setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości postanowiłem napisać recenzję filmu, który w moim przekonaniu jest najznakomitszym obrazem w historii naszej kinematografii, czyli mówiąc żargonem filmwebu, to jedyna polska produkcja, którą oceniłem na elitarną "dychę". Wydaje mi się, że w swojej opinii nie jestem osamotniony, bo kiedy przeglądam plebiscyty i rankingi to "Ziemia obiecana" zawsze znajduje się co najmniej na podium. Nic dziwnego, bo choć ekranizacja arcydzieła Władysława Reymonta liczy już sobie ponad cztery dekady, to wciąż zachwyca i wywołuje wielkie emocje u widzów.

Przemysłowa Łódź przełomu XIX i XX wieku. Trzej przyjaciele: Polak Karol Borowiecki (Daniel Olbrychski), niemiecki przemysłowiec Maks Baum (Andrzej Seweryn) oraz żydowski handlowiec Moryc Welt (Wojciech Pszoniak) chcą uruchomić ogromną włókienniczą fabrykę, dzięki której dorobiliby się fortuny. Pomimo wielkich ambicji i sporego nakładu finansowego dostrzeżenie w Łodzi tytułowej ziemi obiecanej nie będzie wcale takie proste.

Andrzej Wajda wyszedł naprzeciw pierwowzoru Reymonta, nie tworząc typowej ekranizacji, a bardziej obraz oparty na motywach książki. W filmie Borowiecki jest pokazany w bardziej negatywnym świetle, a portret samego miasta ma iście demoniczny nastrój. Najpoważniejszą jednak różnicą jest przedstawienie wizerunku Żydów. Reymont w bardziej dobitny i radykalny sposób pokazuje łódzkich Żydów, Wajda "ocieplił" nieco ich wizerunek, ale plemię Izraela nadal ukazane jest negatywnym świetle. W Stanach Zjednoczonych oburzenie środowisk żydowskich było wielkie do tego stopnia, że zakazywano seansów ze względu na jego antysemicką wymowę. Na szczęście te uszczypliwości nie przeszkodziły "Ziemi obiecanej" wywalczyć nominacji do Oscara.

To, co zachwyciło mnie od pierwszych sekund to niespotykana jak na polskie warunki filmowe scenografia i oddanie ducha minionej epoki. Przemysłowa Łódź nie przypomina typowego polskiego miasta, tylko wielkie amerykańskie metropolie jak Nowy Jork czy Chicago. W jednym z wywiadów Wajda przyznał, że inspirował się dziełami twórców Nowego Hollywood i trzeba przyznać, że reżyser doskonale przeistoczył tę formę na nasze realia. "Ziemia obiecana" to nie tylko znakomity zapis minionej epoki, przemian społecznych i wyzysku jednostki przez system, ale także piękna rozprawka na temat męskiej przyjaźni.

Kolejnym kultowym elementem jest ścieżka dźwiękowa skomponowana przez najwybitniejszego polskiego kompozytora filmowego Wojciecha Kilara. Genialny muzyk ma na swoim koncie mnóstwo projektów filmowych, ale to właśnie dzieło Wajdy obok początkowej sekwencji z "Drakuli" Coppoli jest jego najlepszym motywem filmowym.

Nie można także nie wspomnieć o wyśmienitym aktorstwie. Tutaj aż roi się od świetnie napisanych postaci. Dodatkowo plejada polskich gwiazd powoduje, że nawet najmniejsza rola jest godna uwagi. Pszoniak wprowadza element humorystyczny Seweryn, choć gra Niemca to paradoksalnie wydaje się najsympatyczniejszym z trójki głównych bohaterów, Olbrychski w roli wyrachowanego przemysłowca jest perfekcyjny. Na drugim planie brylują Andrzej Szalawski w roli krwiożerczego kapitalisty Hermana Buchholza, Andrzej Łapicki jako ostatni uczciwy idealista oraz Kalina Jędrusik, która zagrała tutaj swoją najsłynniejszą rolę w karierze (chyba nikomu nie trzeba przypominać sceny z pociągu).

Miejmy nadzieję, że w kolejnych latach będziemy mieli przyjemność oglądać więcej polskich filmów zrealizowanych na tak wysokim poziomie, czego w tym szczególnym dniu Wam wszystkim i sobie serdecznie życzę.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Na początku 1975 r. na polskie ekrany weszła ekranizacja powieści Reymonta, "Ziemia obiecana", w... czytaj więcej
Film Andrzeja Wajdy jest adaptacją powieści Władysława Reymonta i jednym z niewielu przypadków, kiedy... czytaj więcej
Jeszcze dziś wokół mnie wiruje z lekkością wspomnienia ten walc. Przywodzi na myśl inny znany polski... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones