To było, że chłopiec chciał chyba w cyrku pracować, dyrektor miał córkę w wieku tego chłopaka i ona zabrała chłopaka na wycieczkę i małpa jej ukradła klucze, wypuściła zwierzaki, było zamieszanie, a dziewczyna chcąc ratować skórę okłamała ojca, że chłopak olał swoje obowiązki i piesek mu pomógł, bo pogadał z małpą i podpuścił ją, aby powtórzyła numer z kradzieżą kluczy i ta ukradła klucze dziewczynce na oczach jej ojca i chłopak i wszyscy zrozumieli, jak to było naprawdę i dziewczyna przyznała, że kłamała i musiała sprzątać za karę klatki, a chłopak z pieskiem i rodzicami oglądali za darmo przedstawienie.