dałem 5/10, a teraz o tym piszę. Niby najlepsza otwarta amerykańska opera mydlana, a jakoś mnie nie wciagnęła. Często wiało nudą. I to niby najlepsza USOwka operka ? Moda na sukces sto razy lepsza.
Musze dodać, że ściagałem przez jakiś czas odcinki z internetu, a tych na Polsacie nie widziałem.
Acha :-) Jakby co to już udzieliłem odpowiedzi użytkownikowi, na moim blogu :-)
Zgadzam się, nic ciekawego. A co do postu Pawla to Moda n sukces jest prawie takim samym badziewiem co Żar :P