Duży plus tego serialu. Jest ich dużo w Warszawie i dobrze, że w końcu trafili do popkultury.
Tez sie ciesze, ze wreszcie odmiana w serialu Netflixa i zamiast czarnych dali Azjatow. Szczegolnie, ze faktycznie jest to dosc zgodne z prawda w naszym przypadku. Tylko ja bym dorzucila jeszcze Chinczykow jednak. Nie wiem jak w 2003, ale w 2000 sporo bylo tez Kenejczykow, szczegolnie w Warszawie.
Widzialam tam chyba przez moment - w tej szkole bohatera - troche tez innych nacji.