Moim zdaniem niestety drama słaba.
Fabuła wtórna, ale mogłaby być całkiem w porządku, CGI zaskakująco dobre, mi chyba głównie bohaterowie nie podeszli.
Między główną parą nie było żadnej chemii, a i oddzielnie jakoś tak... Nie porywali. Nie wiem, niby dostaliśmy ich smutne historie, ale kompletnie nie byłam w stanie się w nich wczuć, a zwykle nie mam z tym problemu.
Sama ich miłość kompletnie niewiarygodna - nie wiem kiedy niby zdążyła się w nim tak zakochać. Ok, powiedzmy że jako Mi Ho miała na to trochę czasu i okazji, ale jako Wonyoung? Pewnie, widywali się trochę jako dzieci (aczkolwiek głównie przez kraty i on się w ogóle nie odzywał...), ale jako dorośli mieli dosłownie 2 czy 3 spotkania, a tu nagle słuchamy o ich wielkiej miłości. Jak dla mnie to było kompletnie niewiarygodne i nieumocowane w fabule.
Jedynymi faktycznie ciekawymi i dobrze zrobionymi postaciami był Johan i ta uczennica.
Ogólnie - cały czas gadanie o tym samym, wieczne walki z demonami albo rozmowy o ochronie Mi Ho. I tyle. Dwanaście odcinków tłuczenia prawie non stop tych samych kilku sytuacji.