Przyzwoity serial.

Jakie to jest zle. Feministyczne gadanie dziwne nazwy jak telefonów komórkowych POCO. Akumulatory z izolacją i stacja radiowa która działa na pradzie stałym z akumulatorów a nie zmiennym.

Połknęłam w jeden wieczór (nooo nie do końca, jest wpół do czwartej nad ranem, a ja wciąż mam dwa odcinki do końca). Dawno nic nie zatrzymało mnie przed ekranem na tak długo i dawno nic mnie tak nie zainteresowało, że przed tym ekranem chciałam zostać. To jest bardzo dobry serial. Jednocześnie nie mogę doczekać się...