Wydaje mi się, że Lisa była siostrą Matta i stąd to powiązanie między nimi. Drugi sezon wydaje mi się jeszcze lepszy niż pierwszy. Te sześć odcinków zleciało mi w mgnieniu oka. Historie opowiadane do gazety też były ciekawsze. A co do postawy Tonego to wydaje mi się, że Ricky pokazuje jak główny bohater przechodzi różne etapy żałoby i podobało mi się to, że nie zapomina o swojej zmarłej żonie tak jak to często bywa w serialach. pojawia się nowy obiekt uczuć i twórcy skupiają się na nowej relacji. W normalnym życiu po przeżyciu wielkiej miłości mało kto potrafi znaleźć szczęście u boku nowej osoby, tym bardziej w tak krótkim czasie.

Dokładnie tak! Bardzo dobrze że wciąż pamiętał i przeżywał.
Masz rację, była siostrą Marta! Ale szkoda, że Matt akurat dość szybko się pogodził ze stratą siostry. Rozumiem że miał inne sprawy na głowie, ale w sumie nie wspominał jej ani razu a nawet wykorzystał jej śmierć jako jeden z tekstów "na podryw" w barze dla Tony'ego co jest dla mnie trochę takim zgrzytem. Oprócz tego serial bomba!