Ledwo go poznałam. Czy ktoś ma podobnie czy mam zwidy?
Dokładnie, czekałam na napisy końcowe, by się przekonać, że to rzeczywiście ON. Dodatkowo odniosłam wrażenie, że przez wypełniacze jego mimika była ograniczona. Szkoda, bo bez 'wspomagania' wyglądałby o niebo lepiej.
Nie przeszkodziło mu to genialnie wykreować śliskiego, układowego adwokata. Chyba najlepsza rola Travolty w tym stuleciu.
Miałem dokładnie to samo. Jako że jego nazwisko było w początkowych napisach, aż musiałem podejść do ekranu i sobie cofnąć pierwszą scenę z nim, bo en face mi nie pasował.
to się nazywa charakteryzacja
pewnie wymyslili, to jacys grecy tak z 2500lat temu
Faktycznie, Grecy używali masek. Botoksową maskę ma Travolta, wszystko się zgadza. A poważnie to jednak wydaje mi się, że coś majstrował przy twarzy i wiek też robi swoje.
to jak wyglada w tym filmie, to efekt majstrowania przy twarzy ale takiego na potrzeby filmu, a nie nieudanych operacji.
niedawno był u kimmela w programie i wygląda zupełnie inaczej.
Nikt nie mówi o operacjach, raczej o wypełniaczach. W serialu wygląda nienaturalnie. Nawet jeśli to tylko charakteryzacja, to kiepska. Dlatego się zastanawiałam, czy to tylko moje odczucie czy inni też to zauważyli. Jeśli teraz wygląda normalnie to tym lepiej, bo to dobry aktor.
"Botoksową maskę ma Travolta".
botoks, to neurotoksyna podawana inwazyjnie
akurat działa ona tak, ze możliwe, ze przyjmowali ja travolta albo krzysztof ibisz prywatnie dzieki czemu ich skora jest jedrna i pozbawiona zmarszczek (tak dziala botox ale nie twierdze, ze oni go przyjmowali)
to jak wyglada travolta w tym serialu, to raczej proba upodobnienia go troche do roberta shapiro i w tym celu zmienia sie jego karnacja czy np zmarszczki
ale zmiany w te strone akurat, to przeciwienstwo botoksu
codo tego czy charakteryzacja jest udana, to mysle, ze tak
zdecydowanie bardziej przypomina odgrywana postac niz gdyby wystapil tak jak wyglada na codzien