Bardzo podoba mi się realizacja serialu w każdym znaczeniu tego słowa - począwszy od aktorów, przez montaż na ujęciach skończywszy. Chciałem jednak podzielić się inną opinią, może wszcząć dyskusję :) Jeśli ktoś jest konformistą, to po obejrzeniu serialu może poczuć w sobie zasiane ziarno rasizmu. Świetnie pokazany został problem nie tylko manipulacji faktami, ale też pewnego rodzaju poprawności politycznej. Mowa tu o podejrzewanym czarnoskórym, który jest popularny jako sportowiec i gwiazda popularnej serii filmów. Gdyby nie wprowadzenie "rasistowskiego" wątku sprawa z pewnością byłaby przegrana. Po projekcji należy się zastanowić - czy chcemy sprawiedliwości, czy równego traktowania dla każdego. Sprawiedliwości o jakiej mówiła w końcowych scenach Marcia Clark, czy sprawiedliwości rasowej czy innej. Johnnie Corchan, brawa dla aktora za rolę, ale nie wiem czy to sam Corchan, czy odtworzenie jego postaci i dowolność aktora była w tej grze tak irytująca.