Ale w ławie przysięgłych zawsze się znajdzie ten jeden sprawiedliwy, a sędzia zawsze może być uprzedzony.

Jeden sprawiedliwy nic nie zmieni, do tego nie chodzi o to czy jest sprawiedliwy ale o to jak samo wygląda to wybieranie ławników, a potem ich eliminacja do tego cały dział prawników zajmujących się wyszukiwaniem argumentów które trafią do konkretnych osób.

Dlatego powinni być zawodowi ławnicy - profesjonaliści. Nie ludzie z łapanki.
Sędzia jest profesjonalistą, prokurator też, adwokat też (nawet ten z urzędu). A najważniejsze w amerykańskim systemie osoby cyzli ławnicy to ludzie z łapanki... To dla mnie totalna paranoja :)

I powinni być losowani. Nie dopierani przez prokuraturę i obronę, co jest kompletnym żartem (szczególnie w sprawie OJ - jakim cudem prokuratura zgodziła się na prawie całkowicie czarną ławę, do tego w większości kobiety - które jak wiadomo są bardziej emocjonalne i kierują się instynktem, a nie rozumem, faktami - nawet jeden z prokuratorów stwierdził w końcu, że biali mężczyźni też istnieją, no ale obrona zapewne odrzucałaby każdego białego mężczyznę... Ogólnie odnoszę wrażenie, że prokuratura nie do końca wiedziała co robi, to nawet dla mnie - laika - ich niektóre decyzje wydawały się z miejsca na idiotyczne, dobór ławy - tragiczny - a linia oskarżenia po prostu nędzna. Do tego na każdym kroku szli na ustępstwa wobec obrony - bo chyba byli zbyt pewni wygranej... niepojęte).

Zresztą serial ten bezsens doskonale pokazuje - wielomiesięczny, ciężki proces, a potem obrady trwające ile, godzinę? Dwie starsze panie wyglądające na najbardziej inteligentne z grupy nawet wyraziły jakieś obawy, ale błyskawicznie się poddały - zapewne ulegając presji pozostałych ławników.

Cóż, szkoda strzępić klawiatury - od dawna wiedziałem, że system prawny USA to czysta patologia, takie seriale oparte mocno na faktach tylko mnie w tym uświadczają... Zresztą jest taka zasada - im ktoś głośniej krzyczy o swojej wolności, niezależności, demokracji itd. - to tym mniej faktycznie jej ma. Ameryka wytarła sobie gębę swoją słynną konstytucją i już dawno temu stałą się parodią samej siebie. Im więcej wiem na temat tego kraju, tym wyraźniej to widzę - w każdym aspekcie. Choć oczywiście nie przestaje mnie też fascynować. Jak chory psychicznie pacjent swojego lekarza ;)

W pełni sie zgadzam, system lawniczy to parodia systemu sprawiedliwości w Stanach Zjednoczonych. Rozumiem samą ideę oddania sprawiedliwości "w ręce ludu", ale ta koncepcja w zderzeniu z brutalną rzeczywistością nie ma sensu bytu. Ile było już spraw takich jak Simpsona? Ilu niewinnych ludzi skazano już na śmierć? Ile powstało filmów i seriali to pokazujących? Normalnie trzeba być Amerykaninem, żeby tego nie widzieć i nie wyciągnąć wniosków. W tym serialu bardzo dobrze pokazane jest jak za pomocą różnych sztuczek(odpowiedniego doboru słów, manipulacji faktami, teoriami spiskowymi czy zwykłym, podlym podwazaniem autorytetu świadka) można oszukać przysięgłych. Im większą masz charyzme tym lepszym jesteś prawnikiem w USA. Im lepszym jesteś krasomowca tym większe masz powodzenie w amerykańskim sądzie. Nie liczą się twoje kompetencje zawodowe, nie liczą się fakty, zeznania świadków, bilingi rozmów telefonicznych, nagrania monitoringu.. Odpowiednia bajera i można wygrać nawet z góry przegraną sprawę. Szok, niedowierzanie, jedna wielka masakra. To już chyba pokazowy sąd stalinowski byłby bardziej sprawiedliwy

Z całej puli pierwszych 12 ławników zostały tylko chyba 3 osoby, a reszta bodajże z 10ciu była z rezerwy.
Na skład etniczny miało wpływ miejsce procesu tj Śródmieście Los Angeles zamiast Santa Monica. I niestety zmiany ławników zmieniły na korzyść Afroamerykanów proporcje. Co do udziału kobiet to było takie założenie obu stron, że na kobiety będzie łatwiej wpłynąć. Ogólnie wyszła z tego kaszana.

Myślę, że to wszystko sprowadziło się do głównego pytania: czy prokuratura udowodniła to ponad wszelką wątpliwość. Nawet babka, która miała być ich asem w rękawie, której bali się obrońcy OJ zwątpiła - w sensie, nie mogła sama siebie przekonać, że prokuratura to udowodniła. Nie zwalałbym na ławników, każda ze stron dobierała jak mogła, a i tak zbiór tych ludzi to dzieło przypadku. Prokuratura sama ze sobą przegrała tą sprawę. Co innego, że bogate gwiazdy mają hordę najlepszych prawników, a stan Kalifornia - nie. Osobiście jestem skłonny bardziej ku winie OJa, ale głównie ze względu, że nie ma nikogo innego.