O jakie to dobre!
Spójny, konkretny, pomysłowy scenariusz, rzadko się zdarza taka produkcja, perelka. Niby western ale jednocześnie trochę wzruszający ten dramat. Porusza problemy społeczne i rasowe, ale robi to na szczęście nienachalnie choć obrazowo i z mocnym akcentem. Ten miniserial nie marnuje naszego czasu, treściwie oddaje bardzo dobrze napisaną fabułę, nie ma żadnego zbędnego ujęcia, piękne zdjęcia do tego, solidna obsada. Po prostu dobre kino. A chwilami lekko pachnie braćmi Coen i Tarantino.