Ja czytałam parę chapów, nie za bardzo znośnie jak na to się patrzy, że to twórców Deat Note.
Mi się bardzo podoba. Przeczytałem 120 rozdziałów mangi i uważam, że jest naprawdę świetna :). Choć od pewnego momentu robi się z tego niezła telenowela, no i dawno nie widziałem mangi, w którym dwoje zakochanych ludzi, przez 120 rozdziałów trzymali się tylko za ręce.
A co to ma do tego, że twórców Death Note? To dobrze, że autorzy nie trzymają się jednego stylu i gatunku.
A ja się dziwiłam, że w Bakumanie był easter egg dotyczący Death Note'a i Yagamiego :D
Pytam się jako "niezorientowany zainteresowany" jaki jest dystans/porównanie między anime a mangą oraz czy manga jest skończona?