W sumie jedyne powiązanie to to, że młodzież jest bogata i chodzi do szkoły (bez internatu). Moim zdaniem mimo wszystko "Bananowa młodzież" jest dużo ostrzejsza od Rebelde, tutaj wszyscy działają "na bij zabij" tam historia skupiała się wokół RBD, a wszelkie akcje były jakieś komediowe i dziecinne.
Ostatnio oglądałam Internat, też o szkole tylko w wersji triller/horror ;)