Przyjmując za prawdę to co było w retrospekcji czyli zakładając, że Julka mówiła prawdę, to tak na prawdę ona odpowiedziałaby jedynie za pozbawienie wolności ze szczególnym udręczeniem (art. 189 § 3 kk, zagrożenie od 3 do 5 lat), natomiast Shrek z Kijaną za pozbawienie wolności oraz dodatkowo za pobicie ze skutkiem śmiertelnym (art. 158 § 3 kk - za co grozi do 10 lat). Przy dobrych wiatrach Molendówna dostaje trójkę i wychodzi po 18 miesiącach. Mężczyźni nie odpowiedzą z wiadomych względów.
Ewelina ponosi jedynie odpowiedzialność w wymiarze moralnym, za co z resztą spotkał ją ostracyzm ze strony rówieśników, a przede wszystkim ze strony Maćka.
Ogólnie scenariusz tak naiwny i nierealny, że aż śmieszny. Bohaterowi na maksa przerysowani, CBŚP sparodiowany, Belfer lepszy niż Sherlock Holmes. Liczyłem na wiele więcej po pierwszych dwóch odcinkach.
Szczera prawda. Porażka. Ewelina w swietle prawa niewinna w 100%, przy dobrych wiatrach zmienia liceum i zaczyna nowe zycie w innym miescie. Najlepsze jest to, ze polowa mądrych mysli, ze Ewelina jest morderczynia.
Więc przepraszam za co ta 8? Uważam, że seriale kryminalne należy oceniać po ostatnim odcinku, ponieważ dopiero wtedy wiadomo czy twórcy nie robili widzów w balona (tak jak miało to tutaj miejsce). Nie może być tak, że ostatni odcinek jest najsłabszy w sezonie.
Zgadzam się z Wami wszystkimi. Liczyłam na naprawdę więcej, inaczej, lepiej. Chyba też krócej, bo można było zamknąć historię w 7-8 odcinkach.
Mierzi mnie, że Belfer doszedł prawdy (Ewelina psychopatyczna? intrygantka) i w zasadzie spokojnie odszedł/wyjechał.