a Celińska jest niewiarygodna w tej roli. rozwaliła mnie totalnie. oglądam ją z zaciśniętymi pięściami. nie widzę aktorki, która wciela się w postać. oglądam złamaną, nieszczęśliwą kobietę. prawdziwa klasa

Właśnie byłem na pogadance z twórcami filmu gdzie Reżyserka tych odcinków mówiła o swojej postaci. Chciała aby Andrzej poczuł coś do Janiny jak do Matki, aby się bardziej zaangażował, bo inaczej, nie otworzył by jej a ona się przed nim.

Prawdziwa klasa , klasa światowa :) Bezapelacyjnie wybitnie utalentowana aktorka która spokojnie może się równać chociażby z Meryl Streep.Jest sporo takich niesamowitych osób w polskim kinie które są niestety mocno niedoceniane.

Dzisiejszy odcinek absolutnie fantastyczny, poruszający

Dokładnie, rewelacja! I jeszcze to cudne stwierdzenie: "jesteśmy odpowiedzialni za swoje szczęście" :)

Oj tak, gdyby Pani Stanisława Celińska grała w amerykańskiej wersji serialu nagroda dla najlepszej dramatycznej (serialowej) aktorki murowana.
To już nie aktorstwo, ale całkowite stopienie się z kreowaną postacią jestem zachwycona i dumna, że tak rewelacyjnie gra polska aktorka.
Podziwiam i szanuję Panią Stanisławę za jej pracę i strasznie mi wstyd, że "odkryłam",
a właściwie doceniłam jej talent dopiero po roli w telewizyjnej produkcji, ale lepiej późno niż wcale :)

Zgadzam się ! Zwróćcie jeszcze uwagę, że tak naprawdę to tylko jej terapia w pełni się udała. Tylko ona -ta prosta nieszczęśliwa kobieta pomimo początkowej niechęci do Andrzeja... uwierzyła mu, ....zastosowała... i ....wygrała !!!

Oni się pokochali miłością agape. Po serii oczyszczajacych rozmów, odnaleźli do siebie drogę. Zobaczyli w sobie matkę i syna, oraz syna i matkę. O n na zawsze zapamięta jej ciasteczka, ona jego spontaniczny, zupełnie nieprofesjonalny śmiech.

Tak, po prostu cudowna była. Ona nie grała Janiny, ona się nią stała. Zawsze uwielbiałam Celińską, bardzo się cieszyłam, jak zobaczyłam w zwiastunach, że będzie grać w nowej serii. Uwielbiam jej głos. Jest wspaniała!