To wręcz zabawne, jak na pozór prozaiczne dzieło jest w stanie wzbudzić tyle emocji. Liczba aluzji, nawiązań i metafor dotyczących nie tylko życia Bojacka, jak i tych dotyczących innych kwestii jest zniewalająca. Za każdym razem, gdy oglądam ten odcinek na nowo wyłapuję kolejną garść niuansów. Przepiękny wiersz, opowiadający o samobójstwie i ostatnim instynkcie przetrwania to istna wisienka na torcie.
Każdemu polecam obejrzeć ten odcinek z większą dokładnością i skupieniem, a obiecuję, że takie szczegóły jak między innymi kwiaty podarowane Beatrice, jej występ wraz z bratem, posiłki podczas kolacji, każde wypowiedziane słowo i każdy gest zrobią wrażenie. 10/10!