sam jesteś nijaki. Zastanów się co tu piszesz, takie głupstwa bez pokrycia.

to chyba inny serial widziałeś ;) albo jeden odcinek, stąd taka ocena Boyda

Co do wypowiedzi użytkownika "olcio1" to jest ona zupełnie bezwartościowa merytorycznie. Odbiega od tematu, a pojechać mnie także można błyskotliwej, dlatego zgłoszę nadużycie chyba, że Olcio1 sprostuje swój komentarz.
Natomiast Ty, droga Ukryto, mylisz się. Wprawdzie - jak zapewne zauważyłaś - mój post został wysłany parę lat temu. A i sam serial nie zapadł mi w pamięć, więc musiało to chwilę potrwać, zanim sobie przypomniałem o co chodzi. Ale pierwszą serię obejrzałem w całości i tak jak napisałem postać detektywa była pozbawiona charyzmy. Nieciekawa po prostu.
Skąd taka ocena? Z powodu słabo niestarannie nakreślonej postaci już na etapie scenariusza, słabej gry aktorskiej(chociaż oglądałem z lektorem, stąd mogło się wziąć mylne wrażenie co do autorstwa).
Jakkolwiek by nie patrzeć oglądałem starannie i do końca, naprawdę szukając pozytywów, ale bezskutecznie. Było to jeszcze w czasach, gdy miałem jeszcze czas, dziś odpuściłbym pewnie po trzech odcinkach.

gorąco proponuję obejrzeć sobie jakieś odcinki z następnych sezonów :) Boyd zdecydowanie nabiera charakterystycznych rysów, jest apodyktyczny, a jednocześnie widać jak lubi swoich współpracowników. Poza tym dość ważną postacią jest w serialu Grace - pani psycholog oraz jej relacje z Boydem, które wywołują niejeden uśmiech na twarzy.

Oczywiście nie twierdzę, że serial będzie podobał się wszystkim. Jest angielski, więc jest dość charakterystyczny. Nie jest to wprawdzie CSI, ale ma swój klimat. Myślę, że to jest bardziej kwestia tego, że nie jest to hicior ;) Jest powolny, momentami zakrawający o nudę, pięciominutowe sceny gdzie nic się nie dzieje, jakieś sceny silące się na symbolikę, a nieudanie. Po prostu uważam, że to nie detektyw jest tu kluczową kwestią ;)

Powiem szczerze, że serial oglądałem bardzo dawno i całkowicie wpadł mi z głowy (co rzadko mi się zdarza) i nie mam ochoty go powtarzać.
Powolność mi nie przeszkadzała wręcz przeciwnie jeśli zajrzysz na moje oceny to znajdziesz tam sporo wysoko ocenionych filmów, w których nic się nie dzieje(w tym także sporo angielskich).
Jeśli zaś chodzi o CSI(las vegas nie widzialem, więc piszę o pozostałych) to uważam to za całkowite dno filmów kryminalnych. Metroseksualni detektywi, głupie zagadki, absurdy scenariuszowe sprawiają, że w moich oczach jest to film jedynie dla plastików i mojego dziesięcioletniego szwagra.

hehe :) to możesz obejrzeć CSI Las Vegas ;) jako jedyny nie posiada metroseksualnych detektywów, rudych napompowanych gości, którzy zawsze na koniec odcinka zakładają okulary ;) A postać głównego "detektywa" jest naprawdę ciekawa :)

Domyślam się, że jest to inna liga bo w końcu jeden czy dwa odcinki zrobił Tarantino... zapewne w końcu to obejrzę...
Chcę tylko zwrócić uwagę na to, że to nie styl, a po prostu jakość zniechęciła mnie do "Budząc zmarłych".

a ja tylko chciałam zwrócić uwagę, że główna postać filmu nie jest nijaka, szara i bez polotu :)

VojtasB - mam takie pytanie - co byś polecił? chodzi mi raczej o seriale kryminalne, bo filmy zbyt szybko się kończą. ale filmy też bardzo chętnie. mi waking the dead przypadł do gustu ale ale.. chetnie zobacze cos lepszego. skoroś krytyczny, to na pewno masz dobre oko ;)

powiem tak.. postac boyda jest ok.wg mnie.bez rewelacji ale.. patrzac po wszystkich filmach i serialach krym.. no co widzimy? z reguly jest pewna konwencja, której sie trzymaja i tyle. jakis tam schizoid z problemami. i tak to lubie. jakos tam boyd sie w tym miesci hehe. ale mam wrazenie ze w serialach maja z tym problem.

To zależy jakie klimaty lubisz...
Gorąco polecam serial "Pitbul" - jesli jeszcze nie widziałaś, a także "Glinę". Oba polskiej produkcji.

Ale dla kontrastu za znakomity serial kryminalny uważam anime "Death Note".

Jeśli zaś chodzi o najnowsze, amerykańskie produkcje to trudno mi powiedzieć bo chwilowo mam fazę na nieco mniej popularne pozycje. Czyli te spoza ameryki, bądź sprzed dwóch dekad.

Ale jeśli coś nie do końca kryminalnego wchodzi w grę to właśnie oglądam serial "Deadwood" (chociaż wątki kryminalne także są tam znaczące). Jest on produkcji HBO, więc zrobiony według hbowskiego schematu, ale znakomicie ten schemat realizuje. Zaczynał się średnio, ale rozwinął - świetnie. Ponadto wyróznia się wśród mainstreamowych amerykańskich seriali wyrazistymi bohaterami, którzy - widać już na pierwszy rzut oka - nie są śliczni. Są wręcz brzydcy. Ale to serialowi robi zdecydowanie na plus. Polecam.

To tyle jesli idzie o seriale - mam nadzieję, że w jakimś stopniu pomogłem mimo, że nie czuję się autorytetem.
Pozdrawiam

spoko, dzieki. autorytet nie autorytet ale kryminaly lubisz ogladasz wiec polecic mozesz ;)
polskich produkcji sie boje, pewnie powinnam sie kajac ale minimum estetyki byc musi
reszte z checia obczaje

Zależy co masz na myśli mówiąc, że oczekujesz minimum estetyki.
Naturalizm to też jest jakas estetyka.

PS: Czuję się połechtany...

chyba inny serial oglądasz !!!!!!!!!!!!!! a najnowsze odcinki 2010 są rewelacyjne ! Polecam