PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=787155}

Charmed

5,6 988
ocen
5,6 10 1 988
Charmed
powrót do forum serialu Charmed

Jako wielka fanka oryginału po pierwszym odcinku mogę stwierdzić, że to będzie gówno. Po samym zwiastunie wiedziałam, że tak będzie. Po pierwsze słaba gra aktorska. Ci aktorzy w ogóle się nie starają, nie ma żadnej więzi pomiędzy tymi siostrami. Jeżeli chcieli dorównać oryginałowi to przynajmniej mogli wziąć dobrych aktorów. Po drugie słabe efekty specjalne. Ten cały demon z lodu wyglądał jak z bajki disney. I to miał być niby demon? Śmieszne. Nie wspomnę o psie demonie xd .Jest prawie 2019 rok a oni nie umieją nawet zrobić dobrych efektów..to zwykły skok na kasę. Zdecydowanie już oryginał miał lepsze efekty. Po trzecie nie wspomnę już o durnych scenach...Nie ma to jak poznać swoją trzecią siostrę i po paru godzinach już z nią mieszkać. Zaufały jej zdecydowanie zbyt szybko. Żałosne tak jak scena unicestwiania demona z lodu. Moim zdaniem one zbyt szybko ogarnęły jak władać mocą. Nagle pyk i wszystko umieją. Zaklęcie na unicestwienie też perfekcyjnie znały na pamięć...po prostu mam nadzieję, że to badziewie będzie jak najszybciej anulowane.

użytkownik usunięty
malinkaa88

Podpisuję się. W tym serialu jest wszystko poza tym co jest najważniejsze - dobra fabuła i dobra gra ;/

ocenił(a) serial na 2

Dokładnie! Bardzo słabo :(

malinkaa88

Nie miałem dużych oczekiwań, ale to co zobaczyłem po prostu mnie zamurowało...Ten serial to zniewaga dla oryginału. Wytrwałem 15 minut i więcej czasu temu nie poświęcę...

pianaa13

Ja co prawda odpałem po dwóch odcinkach :) - Wszystko w tym serialu dzieje się za szybko, brak większej logiki ale cóż tych scenarzystkach można było się tego spodziewać.

ocenił(a) serial na 3
malinkaa88

Muszę się zgodzić, że zmarnowano potencjał tkwiący w odkrywaniu mocy oraz zgłębianiu relacji między postaciami poprzez wyłożeniu wszystkiego już w pilocie, ale z drugiej strony czego można oczekiwać, w sytuacji gdy zaserwowano nam jednowymiarowe oraz zwyczajnie irytujące główne bohaterki. Moim zdaniem całość zawiodła już na etapie castingu, i to zarówno w kwestii głównych bohaterek jak i drugoplanowych postaci.

Nie wypada czepiać się wyglądu, ale Melonie Diaz wygląda zwyczajnie koszmarnie, i niestety nie jest lepiej w przypadku aktorki wcielającej się w drugą siostrzyczkę. Z kolei Madeleine Mantock prezentuje się przyzwoicie, ale słaba gra aktorska, oraz irytującą osobowość jej bohaterki psuje skutecznie odbiór jej postaci. Nie zrozumcie mnie źle, nie twierdze, że pozostałe popisały się umiejętnościami w tym aspekcie, bo, co do zasady, wszystkie prezentują poziom drewienek... I oczywiście pozostają postaci drugoplanowe, z Panią detektyw na czele, która zwyczajnie wygląda na nastolatkę, oraz bardziej wygląda na seksowną nauczycielkę z pornola (szczególnie z tymi okularami), aniżeli policjantkę w randze detektywa w średniej wielkości miasteczku. Co jest dziwne, bo przyjmując, że celowo wybrano nieatrakcyjne aktorki do dwóch głównych ról to kierunek obrany w przypadku detektyw stoi w sprzeczności z tymi wyborami.

I do tego ta poprawność polityczna na każdym kroku. Zdecydowanie za wiele wstawek feministycznych - przynajmniej w pilocie -, praktycznie w każdej scenie w której mieliśmy postacie dwóch płci było można je zauważyć, lub wyczuć... Co tworzyło spory dysonans względem świata przedstawionego w serialu a rzeczywistością, i bynajmniej nie ze względu na elementy magiczne lub nadprzyrodzone. Oczywiście rozumiem obrany kierunek, ale niestety twórcą zabrakło umiaru w tym wszystkim, w efekcie całość wydaje się dziwna. A scena ukazująca dwie strony protestu była zwyczajnie komiczna...

W skrócie ten serial nie ma nawet startu do oryginału, i to praktycznie pod każdym względem, nawet w kwestii efektów specjalnych, bo i te nie zachwycają, i stoją na zbliżonym poziomie do tego prezentowanego przez seriale z ubiegłego wieku. Osobiście nie miałem praktycznie żadnych oczekiwań względem tego serialu, ale i tak byłem rozczarowany przez pilot, zapewne zmuszę się do obejrzenia jeszcze 1-2 odcinków zanim zdecyduje się na całkowite porzucenie tego serialu. Nie polecam.

ocenił(a) serial na 6
Herushingu

W duzej mierze zgadzam sie z toba w tym co napisales. Ale nie we wszystkim i nie skreslam jednak autorytatywnie tego serialu oraz nie uwazam, ze dalej sie nie poprawia czy tez nie poprawi.
Stare Charmed tez nie byly takie swietne w pierwszym sezonie.
Dzis ludzie nie maja cierpliwosci, a i tryb produkcyjny jest dziwaczny. Zamiast 20 paru odcinkow dostaje sie jakies ekspresowki po nascie. W dodatku widzowie niemilosiernie pacyfikuja seriale juz na starcie.
Przeciez jakbyscie tak robili te 20-30 lat temu to zaden serial nie mialby szans sie rozwinac, zdobyc popularnosci, bo zachowujecie sie jak ci betatesterzy i szychy ogladajace w studiu pilota, ktore nie daja lub daja zwielone swiatlo po pilocie czy paru odcinkach.
Ja obecnie czekam chociaz do konca sezonu z ocenami, a najlepiej do 3 sezonow zanim stwierze, ze cos nie powinno byc kontynuuowane.
Aczkolwiek rzeczywiscie moga sie trafic takie rzeczy, ktore sa koszmarne od poczatku do konca... Ale dzis uwzgledniam w tym behindy, rozne problemy na planie, brak kasy, naciski scenariuszowe, perturbacje z tworcami.
Dzis kiedy o nich wiem i wiem jakie sa inne rzeczy i trudnosci odpowiedzialne za zla jakosc serialu, zanizam bardziej poprzeczke i czekam.
Tutaj nie moge tez serialu pietnowac po calosci, bo przyznaje, ze bardzo spodobala mi sie postac Harrego, lubie tez mulatke, zainteresowala mnie ogolna, glowna jakas tam intryga magiczna oraz szczerze wielokrotnie rozesmialam sie na roznych scenach i dialogach.
Pewnie, ze to jest cos innego niz stary serial, ale uwazam, ze ma jakas szanse rozwinac sie w sympatyczna serie o trzech wiedzmiach.
Tutaj moja wypowiedz z innego watku:
https://www.filmweb.pl/serial/Charmed-2018-787155/discussion/Serial+poprawny+pol itycznie,3039600

ocenił(a) serial na 6
Herushingu

Aha, na pewno zgadzam sie co do niskiej jakosci efektow specjalnych, Rzeczywiscie jak na dzis sa zenujace. Moze powinni dopracowac bardziej jeden, czy dwa, zrezygnowac z innych jak ich nie stac albo isc w tradycyjne efekty.
Tez uwazam, ze lodowy demon byl bardzo zly. Zerzniety z GOTa, w dodatku niepotrzebny fabularnie, kradnacy koszty, a jedynie chyba majacy wlasnie zerowac na innym serialu? To juz mogli faktycznie poprzestac na lateksie, a nie robic go komputerowo, bo nawet niepoprawnie, nienaturalnie na fizyke ruchu sie poruszal.
Jezeli jednak serial dostanie ze 3 sezony, to pewnie i kase na efekty. Aczkolwiek nadal uwazam, ze duzo z nich mozna jednak wykonac lepiej tradycyjnie. Swiatelkami, lampkami, trikami kamery.
Najgorzej im chyba wychodza na razie te wszelkie animacje demonow, dymow, mazi i wklejanie generalnie zielonego tla, ktore strasznie odstaje wszedzie.
A oprcz Harrego mam jeszcze snetyment do tego serialu poprzez aktora grajacego postac nowego sponsora badan :)
Ocenilam ten serial jako slownie niezly, ale nie zgadzam sie, ze jest to odpowiednik 6. Cyfrowo, to jakies 4-5, ale po 7 odcinkach uwazam, ze poprawia sie ogolnie, tak wiec, ze ma potencjal, zeby byc faktycznie ta 6 albo wyzej. Niezly jest dla mnie w smiesznych scenakach i dialogach miejscami, podoba mi kilku bohaterow, zaciekawila mnie oglnie magiczna intryga, ciekawa jestem jak to rozwiaza, czy nie spieprza. Nie ma tak wiec, ze od gory do dolu jest dla mnie tylko zle i ze to pomylka do cancelacji.

ocenił(a) serial na 6
Herushingu

Przypomnialam sobie stare Charmed i oskrzenia o zbyt szybkie tempo nowej serii i wykladanie kawy na lawe w pilocie sa krzywdzace wzgledem starej wersji.
W starej w pilocie sisotry dowiaduja sie o swoich mocach, zaczynaja je uzywac, stwierdzaja same z siebie, ze z kazda chwila sa mocniejsze, zabijaja zlego czarnoksieznika, a trzecia sisotra pojawia sie w drzwiach i mieszka z nimi ot tak. Tak wiec tez tempo isce ekspresowe.
W nastepnym odcinku srednia siostra jest wlascielka knajpy, ot tak, Pru ma nowa prace. Potem wszystkie widza duchy ot tak, pznaja swojego dawno niewdzianego ojca, pokonuja kolejna zgraje demonow-zmiennoksztaltnych, do tego ostro romansuja w kazdym odcinku z kim w sumie da. Ba, mamy nawet scene lozkowa w drugim odcinku, jak na lata 90, to chyba male certolenie sie z konwenansami.
A chyba juz w odcinku 4 czy 5 pojawia sie duszek swiatla...
Tak wiec ten tego, o dziwo nowe Charmed sa chyba wolniejsze w rozwijaniu akcji i wyraznie skupiaja sie na wersji rku, a nie casuali jak pierwszy sezon starego serialu. A na pewno nie na problemach randkowych calej trojki.

alisspl

Tyle, że Phoebe po prostu wróciła do rodziny z innego miasta, nie była to zupełnie nieznana im osoba przecież. Piper nie była od początku właścicielka tylko pracownikiem tam. A czemu Pru nie mogła zmienić sobie pracy skoro już dawno była po studiach, miała kierunkowe wykształcenie itd? Leo pojawia się szybko ale nie w pierwszym odcinku i nie mieszkał z nimi. Nowe są we wszystkim szybsze, a ty chyba oglądasz inny serial niż my skoro twierdzisz inaczej.

marta86_16

Nie mogę edytować więc dodam, że to Page była siostra, której nie znaly. Jej tozsamosc potwierdził im duch matki więc nie było jakichś niedomówień. Co do ojca to go znaly wcześniej ale nie widywaly się z nim przez iles lat więc musiały go jakby poznać na nowo ale wiedziały kim jest. I co do mocy to fakt miały je ale uczyły się stale ich i nowych a w nowych w trzecim bodajże odcinku już wszystko praktycznie umieją i znają na pamięć zaklęcia co jest trochę śmieszne. Ja lubię te nowe czarodziejki i ciekawa ich jestem ale serio wszystko idzie u nich za szybko. Do tego Harry'ego gra młodo wyglądający aktor a parują go ze starą czarodziejka co jest wg mnie niesmaczne.

ocenił(a) serial na 6
marta86_16

W nowej wersji sa wzmianki o tym, ze Duch swiatla je uczy i trenuje, stad skojarzenie z Gilesem i Buffy.
Moze nie pokazuja tego za dokladnie, bo nie maja na to czasu w fabule, ale wzmianki sa. Za to w starych nawet tego nie ma. W ksiedze maja ot tak wszelkie czary i tylko je sobie rzucaja, a w drugim sezonie Fibi od razu jest chodzaca encyklopedia co do czarow... Tam nawet nie powiedziano kiedy ona sie tego nauczyla jak wczesniej byla pokazywana jako ta srednio rozgarnieta, a do uczenia sie byla Pru.
I co niby maja do umienia z tymi swoimi mocami?
Ucza sie ich w pilocie i wlaciwie wciaz do drugiego sezonu maja je na tym samym poziomie i nic sie nie ucza, czyli sa pokazywane tak jakby juz umialy wszystko, a jedynie czas ma zwiekszyc sile podstawowej mocy. To nie jest to samo co uczenie sie, trenowanie, poznawanie i poznawanie nowej mocy.
Tak wiec tutaj tez uwazam zarzuty w stosunku do nowej wersji za nietrafione.

Aha, a parowanie mlodej dziewczyny ze starszym juz smaczne?
Nie przesadzajmy. Nastolatkiem nie jest. Jezeli fabularnie te parowania maja sens, to ja naprawde nie rozumiem uwazania za niesmaczne ani tego ani zwiazkow homo. Niech to tylko nie bedzie takie sla sztuki i propagandy, ale niech wynika z ustalen fabuly.

ocenił(a) serial na 6
alisspl

Tak, Gilles I Buffy też moje pierwsze skojarzenie z tym duchem światłości, tym bardziej, że Harry też bodaj pochodzi z Anglii. W ogóle w którymś odcinku miał już je opuścić, ze niby wszystkiego nauczył, a tu następny odcinek i znowu jakby nigdy nic przesiaduje u nich w domu na herbatce.

ocenił(a) serial na 6
marta86_16

Nie zrozumialas sedna. Nie maja znaczenia szczegoly czy tez roznice. Stara seria byla rozwijana rownie ekspresowo, a zarzuty sa, ze niby taka inna i inaczej prowadzona.
Obejrzalam i nie.
Tak wiec czepianie sie nowych o to co powyzej nie ma sensu, a jedynie jest jakims senstymentem i przeinaczaniem faktow.
I po starych Charmed widze, ze to bylo cholerne romansidlo. Te dziewuchy tylko za facetami sie uganiaja i randkuja, a te czary to tak dla oslody. Jestem przy koncu drugiego sezonu i naprawde juz mnie to meczy z tym. Ratuje to tylko humor w wykonaniu Fibi i Peper.
Tak wiec nie jestem niejako zepsuta sentymentem i zobaczylam, ze ani stara wersja nie byla wolna od powaznych wad, ani jakas specjalnie ambitna, ani nowa nie odstaje od niej jakos bardzo na minus poza moze uroda aktorek i efektow, bo absolutnie nie fabula.

użytkownik usunięty
alisspl

ja obejrzalam kilka odcinkow 2018, a potem wrocilam przypomniec sobie starą i wciagnelo mnie na wszystkie sezony. Zupelnie sie nie zgadzam z ekspresowa akcją, tam zgrabnie wprowadzali wieksze watki, a tutaj w 1 sezonie wcisneli wszystko, co powinno trwac sezon albo 2. Na przykład chłopak Pheobe Baltazar, a tu kilka odcinkow i juz nie ma tematu.

ocenił(a) serial na 6

No i sie mylisz.
Zobacz co przygotowano w 2s.
A ja sie nie zgodze co do tego, ze rownie szybko i ekspresowo nie zaprezentowano mocy siostr w starym serialu.
Tam tylko dodawano co jakis czas do nich cos nowego, ale samo to, ze maja, co i jak, to bylo kilka odcinkow pierwszego sezonu.

ocenił(a) serial na 6
alisspl

Tfu, co ja pisze, chodzilo mi oczywiscie o druga polowe pierwszego sezonu po przerwie. Drugiego sezonu jeszcze nie ma, licze, ze bedzie.
Wszedzie tam gdzie pisze 2s, chodzi o druga polowe pierwszego.

Pełna zgoda dodałbym do tego że tak naprawdę mieli od tak na starcie wybór czy chcą być czarodziejkami, w originale byli czarodziejkami nawet jeżeli tego również nie chcieli dopiero z tego co pamietam w późniejszym sezonie mogli zrezygnować za to czego przez lata dokonali.

użytkownik usunięty
buterfly

Oj tak:)
Ale pozytywnie mnie zaskoczył 2 sezon. Jak dla mnie, na razie fajniutki. Trochę inny styl niż w 1 sezonie.

To co widziałem w pierwszym sezonie skutecznie mnie zniechęciło :)

Rozpoczynają od gry aktorskiej która była strasznie sztuczna zwłaszcza Melonie Diaz - Jej dziwaczne miny wręcz raziły w oczy ):

W dodatku demony okazywały się w głównie tak naprawdę ludźmi, tym bardziej że to serial o magii co jeszcze głupsze ich moc była praktycznie zbędą bo pokonywali demony w 1 sezonie przez przygotowywanie ziółek ):

użytkownik usunięty
buterfly

ach, no w tym sensie bez zmian ^^

Czyli widzę nie zawiele się zmieniło głupota scenarzystów nadal niszczy serial ):

W 2 odcinku walą taką głupotą że naprawdę już się odechciewa oglądać, 1 odcinku zabili chłopaka tej najmłodszej czarodziejki którego nawiedził demon a w drugim już odcinku cudownie zmartwychwstał i się z nim bzyka ;)

użytkownik usunięty
buterfly

haha pamiętam

ocenił(a) serial na 6
buterfly

Co do zbędnych mocy, to póki co w 2 sezonie tytułowe Czarodziejki w ogóle nie mają mocy (a jestem aktualnie na 6 odcinku) i robią dalej eliksiry :)

Naprawdę już nie wiem co sądzić o tym serialu. Z jednej strony momentami jest ciekawie, żeby za chwile wymyślić coś kretyńskiego. Aktorsko też średnio szczególnie Diaz i Jeffery. 1 sezon pod koniec ciekawie się rozkręcił. 2 sezon póki co wygląda na typowy motyw z Big Badem, czegoś mi brakuje.

Neils

W originale owszem z czasem też o ile dobrze pamietam Piper zaczęła tworzyć eliksiry , jednak też było to często metodami prób i błędów natomiast tutaj od tak już w jednym z pierwszych odcinków postanowiono że stworzą sobie eliksir i o dziwo udało się nim pokonać demona za pierwszym razem ;)

ocenił(a) serial na 6
marta86_16

Moze siegnij tak jak ja po stare Charmed i zobacz jak to wyglada, bo ja uwazam, ze idealizujesz i sama juz nie pamietasz jak to bylo ogolnie slabe, przynajmniej w tych 2s na etapie ktorych jestem.
W tej chwili jeszcze mocniej widze jak scenarzysci tam nie mieli tak naprawde pomyslu na watek czarodziejski, za to bardzo chcieli zrobic kolejny serial o babeczkach w miescie szukajacych faceta.
Bardzo razi mnie brak konsekwencji i pomyslu na ich zajecia w zyciu, odpowiednie tlo. Pru najpierw jest pokazywana jako ta, ktora zna sie na swojej pracy, wrecz ja kocha, nagle stwierdza, ze wcale nie kocha i nie chce tego robic. Najpierw blaga pracodawczynie o przywrocenie na posade, a potem sama rezygnuje. I to doklejenie do niej faceta, ktorego nawet nie wiem skad wzieli, bo po prostu paletal sie przed kamera i jako konkurencja dla domu aukcyjnego.
To szefostwo Buckland tez zmieniane od sasa do lasa bez pomyslu.
To juz wiecej sensu ma to w nowej wersji, gdzie probuja jakos to tlo normalnego zycia budowac, moze niezbyt udanie nadal, ale stabilniej mam wrazenie.
Sporo tez seksizmu, a przeciez wydawaloby sie, ze to dzisiaj jest moda na zaborcze, niezalezne panienki, co to przebieraja w facetach. Wrecz mnie zaskakuje to, ze one tam zmmieniaja tych gostkow jak rekawiczki, ze wielokrotnie to facetow traktuje sie tam czysto instrumentalnie, a same bohaterki dosc wprost fantazjuja sobie seksualnie i wrecz mowia jak to sa juz wyposzczone.
Henry tez z nimi nie mmieszka, byl tymczasowo, co jest wyjasnione w fabule i nie przebywal wiele wiecej w ich domu co Leo, ktory pojawial sie na zawolanie, a nawet nie wolany i to przecie chlopak z sasiedztwa zauwazyl, ze Leo, to wrecz z nimi chyba mieszka.
Porownuja obie postacie, to ja jednak u Henrego widze relacje zdystansowane i spokojnie na etapie opieki i mentorstwa, a nie czegokolwiek innego.
W starych zaczyna mnie powaznie meczyc ta strona romansowa zamiast nacisku na czary... W dodatku Pru chodzaca ciagle z golym brzuchem, nawet do roboty w domu aukcyjnym... To certolenie sie z Andym prze caly sezon, a potem rach ciach powiedzenie wszystkiego jego partnerowi i wlasciwie zero takich skomplikowanych konsekwnecji jak mialo to miejsce w pierwszym sezonie. Zamietli pod dywan watek policji i sledztw, stwierdzili, ze nie wiedza co z tym zrobic i ze nie wypalil. W ogole Charmed stare robi wrazenie bardzo pisanego na kolanie, z odcinka na odcinek. Tym bardziej nie moge byc tak mocno krytyczna wobec nowego serialu, widzac te niedorobki w starym. Nie wiem kiedy znajdzie zloty srodek, bo nigdy nie obejrzalam go dalej niz jeden sezon. Moze teraz wytrwam, ale widze, ze jest to jeden ze staroci, do ktorego mialam sentyment na wyrost, a okazuje sie, ze niepoprawnie.

ocenił(a) serial na 6
alisspl

Właśnie jestem w połowie 2 sezonu starego Charmed i w całości się z Tobą zgadzam :)

Co do pisania na kolanie najlepszy przykład z postacią Jenny - dodali ją nawet do czołówki tylko po to, by kilka odcinków później usunąć z serialu bez słowa, ponieważ scenarzyści nie mieli pomysłu na jej postać...

ocenił(a) serial na 6
Neils

Nowe Charmed spokojnie sie rozkrecaja.
Bohaterki i bohaterowie sa sympatyczni ci, ktorzy maja byc, paskudni ci, ktorzy maja nie byc, a nawet ci zli sa dosyc ciekawie pokazani.
Jedyne co mnie naprawde drazni, to te nazifeministyczne teksty na sile. Jeden to wysmiewanie faktu, ze niby bialym hetero samcom wcale nie jest dzis trudno, drugi, ze faceci sa oblesni. I to jeszcze z ust les, zeby podkreslic jak bardzo sa one agresywne i antyfacetowe... Po co? Znam les, ktore poza tym, ze z facetem z pozadania sie nie przespia, uwazaja ich za normalne, sympatyczne istoty ludzkie, a nie zadne obrzydliwe zlo. Przeciez same stosuja podobne zachowania w realacjach, podrywach, seksizm, czy bycie dosadnym, tak zachowuja sie dorosli w sprawach seksu, a nie jak mniszki i panienki z dobrego domu.

Ta, fabula z sasiadem i jego sisotrzenica byla typowym szukaniem drogi i kolejnym motywem na robienie z tego serialu romansidla, a nie o czarach. Taka moda, dla mnie za bardzo.

alisspl

Co do starego oryginału to akurat mam inne zdanie, najpierw działała sama później dom aukcyjny dał jej pomocnika.

I to nie było tak że wręcz kochała swoją pracę i kurczowo się jej trzymała, tylko że właśnie przez pracodawców była odbierana jako jednak z najlepszych w swoim fachu.

Natomiast w tutaj to nic się kupy nie trzyma przynajmniej w pierwszym sezonie ):

ocenił(a) serial na 6
buterfly

Gdzie jej niby dom aukcyjny dal pomocnika? Ten facet z zebami, to byla konkurencja. Obejrzyj jeszcze raz ten pierwszy sezon, bo wybacz, ale glupoty piszesz. Tak, kurczowo sie trzymala - scena w windzie jak szla na rozmowe, blaganie szefowej by jej nie zwalniala itp., awanturowanie sie o to, ze ktos przypisywal sobie jej zaslugi i nie docenial wiedzy. I powyzsze na co odpowiadasz ja pisalam po swiezym ogladnieciu odpowiednich odcinkow, z powietrza mi sie nie wzielo. To bylo typowe zachowanie i rys takiej kobiety specjalistki, jej odpowiednikiem jest Mace i prowadzenie jej w ten sposob w pierwszy, sezonie - co jakis czas pojawial sie motyw, ze ona chce robic kariere w tym na czym sie zna i ze to uwielbia. Ale tez wywalono to do kosza poki co w drugim sezonie, podobnie jak z postacia Pru w starych.
W nowych Czarodziejkach trzyma sie to wszystko kupy jak najbardziej, ale wiem, ze ci, ktorzy nie chca tego serialu zaakceptowac, nie daja mu szansy, beda twierdzic co innego. Niestety drugi sezon idzie im na reke - zmiana shorunnerow, wywalenie starych, bo bylo za jasno, milo, cieplo i grzecznie, ma byc po nowemu jak w Supernatural, ktore stacja konczy w tym roku i wydaje sie, ze wpadli na jakis chory pomysl, ze nowe Czarodziejki maja byc jakas alternatywa, sztucznym przedluzeniem stylu Winczesterow... O ile pierwszy sezon sie rozkrecil i dobrze kontynuwoal i podejmowal watki znane z oryginalu, wbrew temu co ortodoksyjni, zapatrzeni i idealizujacy stary serial widzowie twierdzili czesto jedynie po obejrzeniu moze 3 odcinkow, nie wiecej, to niestety 2 sezon poki co, to dopiero jest zerwanie ze starymi Charmed co sie zowie...

alisspl

Zacznę od tego że to nie jest tak że nie dałem szansy serialowi, bo podeszłam do niego akurat bez oczekiwań - Jednak gdy od dwóch pierwszych odcinkach widzę takie głupoty jak chociaż cała akcja nawiedzenia chłopaka najmłodszy sióstr przez demona a w następnych odcinku widocznie cudownie zmartwychwstał i już się z nim bzyka, w dodatku idiotycznie aktywowanie się mocy najmłodszej kompletnie pogrąża ten serial gdzie właśnie sytuacja gdzie bzyka się z chłopakiem i jednocześnie słyszy jego myśli ): - Dodatkowo niestety to tutaj przez pryzmat dwóch sióstr wychodzi na to że seks załatwia wszystko, od nie jesteśmy razem ale co bzykniemy się i to już oznacz że do siebie wróciliśmy ):

Po drugie najmłodsza siostra w pierwszy odcinkach mimo swojego niby zbuntowanego charakteru, nie miała żadnego prawa głosu bo uczestniczyła dziwaczna zasada większości wybacz ale to już nijak ma się do charakteru najmodrzej z pierwszego sezonu a nawet późniejszy sezonów z oryginału.


Co do Pru z oryginału nie wiem w czym widzisz niedorzeczności błagała szefową o przywrócenie do pracy bo wiedziała że została z niej niesłusznie zwolniona z powodu oszustwa demonów i wciągniecie w kradzież, natomiast z tego co pamiętam odeszła z powodu tego że nowi właściciele chcieli sprzedać obraz wiedząc że nie jest w on autentyczny, Pru o tym również wiedziała i jako profesjonalista nie chciała mieć do czynienia z fałszerstwem co za tym idę problemów z prawem.

ocenił(a) serial na 6
buterfly

Sorry, ale nie bede po raz 3 powtarzac wyjasnienia. Obejrzyj jeszcze raz pierwszy sezon starych Czarodziejek. Negowanie wciaz, ze tam bylo wszystko sensowne, nie skakano z pomyslami i rozwiazaniami z odcinka na odcinek bo taka miano fantazje, to bzdura. Tak, Pru zyla praca, jej rodzajem, te zabytki naprawde ja krecily, no ale ty tego nie widziesz, nic nie poradze. Moze nie chcesz zobaczyc.
No wlasnie, argumentujesz ze mna dwoma odcinkami nowej serii? Obejrzyj wszystkie. Juz nie pamietam jak bylo z tym bzykaniem w pierwszym sezonie, ale odnosze wrazenie, ze skupiasz sie nie na tym co tam probowano pokazac. I na pewno jak nie wczesniej, to pozniej ci wyjasniono kwestie opetania chlopaka, jezeli mowisz o tym co ja mysle. Aha, bo w starej serii moce siostr nie aktywowaly sie w miare pomyslow scenarzystow na ich wykorzystanie... Zarowno w starej jak i nowej serii miala miejsce glowna aktywacja mocy trzech. Naprawde, jak dla mnie czepiasz sie tylko na zasadzie tego, ze nowe Czarodziejki nie sa idealna kopia starych orach idealizujesz stare, uwazajac, ze nie bylo w nich tego co w nowych lacznie z podobnymi bledami. Powiedzialam juz i na tym zakoncze niczemu nie sluzace usilne proby przekonania mnie do czegos pod nieobejrzeniu calego sezonu - pierwszy znalaz zloty srodek, pomysl i dobra atmosfere, to drugi jest czyms co jak na razie zerwalo zupelnie ze starymi Charmed i formula trzech siostr, ich mocy, walki z demonami i romansowaniem oraz ksiega i domem.

alisspl

Oj widzę bardzo cie boli cie opinia odmienna od twojej - Dla twojej wiadomości obejrzałem cały pierwszy sezon i z odcinka na odcinek głupota w moim odczuciu się tylko pogłębiała od w jednym odcinku jedna z sióstr wykorzystuje magię zatrzymania czasu tylko po to by z korzystać z telefonu, tak jakby nie mogła go zwyczajne o niego poprosić a dla wiadomości pierwszy sezon oryginalnych Czarodziejek oglądałem nie raz i bynajmniej nie pamiętam aż takiego absurdu.

I wracając do Pru to wyjaśniłem ci już o co chodziło dlaczego błagała żeby ją przyjęto z powrotem jak i to dlaczego zrezygnowała, jednak to ty najwidoczniej trudno ci przyjąć do wiadomości skoro teraz zaczynasz kompletnie inny wątek o tym jak to kręciła ją ta praca naprawdę co to się ma do twoich wątpliwości które już ci zresztą wytłumaczyłem.

ocenił(a) serial na 10
malinkaa88

Po obejrzeniu pierwszego odcinka miałam dokładnie takie same Odczucia. Słaba gra aktorska, kompletnie drewniane aktorstwo oraz nie istniejącą fabuła. Jednak z zasady daje każdemu serialu przynajmniej sezon, żeby się rozwinął, poniewaz mój ukochany, który odpuściłam po paru odcinkach, w późniejszym czasie obejrzałam 6 razy w całości, bo dałam mu druga szansę. Nie możemy skreślac serialu po pierwszych odcinkach, osobiście polecam bardzo reboot charmed. Jestem po 9 odcinku i nie mogę się Juz doczekać, aż wyjdzie 10 i miejmy nadzieję kolejny sezon. Z odcinka na odcinek gra aktorska jest lepsza, efekty specjalne kompletnie nie rania oczu, a fabuła z pierwszego odcinka wręcz zapomniana i rozwinięta w przepiękny kwiat. Nie musi się wszystkim podobać, to jest oczywiście, ja przez najbardziej popularne seriale jak The Walking Dead nadal nie umiem przejść, ale temu serialowi warto dać szansę, więc apeluje, żebyscie to zrobili, a obiecuję, że niektóre postaci was zaskoczą (a dla fanów Reign jak lubicie Craiga Parkera, to polecam oglądać że zdwojoną siła ;))

alison1_2

Ja obejrzałam całą pierwszą część sezonu i dla mnie nic specjalnego. Owszem coś tam się poprawiło od pierwszych odcinków, ale nadal meh.

ocenił(a) serial na 6
alison1_2

Jaki jest Twój ukochany serial:)?? -

ocenił(a) serial na 6
alison1_2

Tez namawiam. Coz, ja mam sentyment do Anglika oraz do nowozelandzkiego aktora, grajacego ojca Parkera. Facet jak wino, teraz lepiej wyglada niz te 20 lat temu.

ocenił(a) serial na 8
malinkaa88

Moim zdaniem nie jest źle, spodziewałam się jednak czegoś innego. Jeśli chodzi o efekty specjalne - nie przykładałam do tego uwagi, natomiast to co mnie denerwuje najbardziej to (ja tak to odebrałam) taka próba uwspółcześnienia serialu za wszelką cenę, ciągłe przesiadywanie na insta, snapchat, meghan markle, dla mnie za dużo. Jestem mniej więcej z pokolenia najmłodszej dziewczyny, mam snapa, mam insta, ale nie siedzę na nim na okrągło, nie esemesuje 24h/7. W wyniku tego najmłodsza wyszła na idiotkę, średnia jest naiwno - wredna, a najstarsza połknęła kij. Mam nadzieje, że rozumiecie o co mi chodzi. W każdym razie będę oglądać dalej i zobaczę jak się to rozwinie, może jeszcze historia mnie zaskoczy.

ocenił(a) serial na 6
Nusji

Wydaje mi sie, ze w 2 sezonie to ogarnieto i ograniczono. Mnie nie razi to ich smsowanie, chyba stosuja je juz po prostu jako komunikacje, w stylu i ilosci nie wiekszej niz to robiono chociazby w Sherlocku BBC.

ocenił(a) serial na 6
Nusji

Tfu, co ja pisze, chodzilo mi oczywiscie o druga polowe pierwszego sezonu po przerwie.

malinkaa88

Słaby serial, w sumie przypadkiem na niego trafiłam i się zawiodłam. W pierwszym odcinku wszytko wyłożone jak zauważyli inni widzowie. Demony z wielką pomyłką, która za bardzo poszła w kierunku strachów dla dzieci z bajek..takie to nijakie.
Niestety siostry trzymają się "razem" tylko dlatego, że przypomina im się o ich mocy "trzech". Bez żadnych pytań przyjęły nieznajomą, która na podstawie zdjęcia twierdzi, że jest ich siostrą i jakoś tak zbyt gładko, dziwnie.
Serial za bardzo udawany, nie polecam, wole wersję 1998 roczną.

ocenił(a) serial na 6
malinkaa88

Z początku mi się nie podobał, ale muszę przyznać, że gdzieś tak od połowy sezonu jest coraz lepiej i główny wątek fabularny jest interesujący. Do czego się nadal nie mogę do końca przekonać, to główne bohaterki, miedzy którymi brakuje przysłowiowej chemii. Ogólnie jestem ciekaw, co będzie dalej :)

ocenił(a) serial na 6
Neils

W porownaniu do starego Charmed, do ktorego mam sentyment oczywiscie, nowe sa bardziej konsekwentne w fabule dot. czarow i bardziej na tym sie koncentruja niz na tym romansowaniu.
Ciekawa nowoscia jest watek Sarcany, tego w starych nie bylo.
Jak na razie, pod katem perypetii rodzinno-czarodziejskich jest to udant miszmasz, ktory nie wkopal sie w powielanie kropka w kropke pomyslow ze starych Charmed. Sa tez odcinki siegajace swiadomie do standalonowej formy opowiesci znanej ze starego serialu.
Ogolnie jednak kazdy odcinek, to przewaga glownego arcu dotyczacego dziewczyn, Starszych, Demona Parkera i Sarcany. Zgodnie z duchem czasu poszli w serializacje. Watek romansowy ograniczono do stalosci zwiazkow, a nie rozppasania obyczajowego, co akurat mi sie podoba. Jest z tym normalnie, 3 zwiazki hetero i jeden les przez dwa sezony, gdzie w starych Charmed byloby juz 10 roznych chlopakow g.

użytkownik usunięty
Neils

Fakt, fabuła trochę lepsza, mniej nacisków na love drama.
Ps. Co to za przysłowie o chemii?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones