Może wydawać się infantylny w swojej prostocie. Serial czasami z sielanki, potrafi zmienić się ciężkie klimaty. Porusza jednak wiele ważnych, dojrzałych problemów jak etyka. Niektóre postaci drugoplanowych jest miałko napisanych, jak na przykład Harvey, którego gra Ross Lynch - nie wypominając o jego ojcu, który jest prosty jak w bajce dla dzieci.
Po skończeniu sezonu odniosłem wrażenie, że to był "pilot" do "właściwego" serialu.