Początkowo dość sceptycznie podchodziłam do tematu – nie przez Amazona, bo raczej wypuszcza dobre produkcje (jak nie z przesłaniem, to chociaż z rozmachem), a przez Jaime Lorente, który jakoś mi nie pasował do tej roli. A okazało się, że naprawdę dobrze poradził sobie w roli hiszpańskiego bohatera, który dopiero miał się zmierzyć z przeznaczeniem.
I ku jeszcze większemu zaskoczeniu twórcy są wierni historii – no, przynajmniej w kwestii głównej osi fabularnej. Mamy intrygi, w które faktycznie był zamieszany hrabia, a król Ferdynand też dolewał oliwy do ognia swoimi decyzjami. Można się doczepić do detali, że kusza pojawiła się później, że sztandary też, ale ogólnie całość ogląda się bardzo dobrze. Bitwa pod Graus zrobiła na mnie ogromne wrażenie!
Szkoda tylko, że ten serial jest tak mało popularny w Polsce, bo zdecydowanie zasługuje na uwagę. Więcej opowiadam tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=SW0WbnyF8bY
Widzę trebusze, będę oglądać xD A tak bardziej poważnie, to widowiskowo się zapowiada!