- Czarna Żmija: Baldrick zrób kawy, tylko by tym razem nie smakowała jak błoto.
- Baldrick: no to bedzie problem bo to jest błoto, kawa skończyła się 13 miesięcy temu.
- Czarna Żmija: Chcesz powiedzieć że przez ten czas piłem błoto
- Baldrick: z cukrem
- Czarna Żmija: no tak, to zmienia postać rzeczy
- Baldrick: zmieniałoby jakbyśmy mieli cukier. Skończył się przed Bożym Narodzeniem 1915. Teraz używam wyrobu cukro-podobnego
- Czarna Żmija: czyli?
- Baldrick: łupieżu
- Czarna Żmija: może jestem zbyt wybredny ale dziś zrezygnuje z tej kawy
- Baldrick: jakby co moge dodać do niej mleczka - czyli śliny

( z pamięci):)

-Mam szczwany plan
-Doprawdy jaki?
-Gotowanie
-...rozumiem!
-Zaciagniemy się na kucharzy i w okopach nas nie będzie
-Genialny plan Baldrick ale on ma pewną maluśką wadę
-Jaką?
-Jesteś najgorszym kucharzem na świecie;ameby na Saturnie gotują jajka lepiej od ciebie.Twoja polędwica w sosie bermeńskim smakuje jak psie kupy w kleju.
-Bo to są...
-Twoja babka wygląda jak kopiec kreta posypany bobkami królika
-A już myślałem że pan kapitan się nie zoriętuje.
-A twój budyń ma konsystęcje kocich rzygów.
-Bo to jest z...
Menu szeregowego Baldricka
Pozdro!

Baldrick to prawdziwy człowiek renesansu. A jaki z niego poeta! Przecież 'The German Guns' to zwieńczenie okopowej twórczości żołnierskiej, najbardziej przerażające.. stfu. Zaraz zacznę tańczyć o architekturze. ;D

"BOOOM BOOOM BOOOM BOOOM...."