mnie od początku Wanda (Katarzyna Różdżka) wnerwiała... nie wiem dlaczego ale ją nie cierpiałam... -,-

Postać Wandy może dlatego była irytująca bo wśród kobiet głównych bohaterów tylko ona nie walczyła i wogóle wykonywała zupełnie inny zawód dlatego może irytowała.Pewnie większość osób zamiast oglądać ją jak marudzi i namawia Bronka do wojskowej emerytury wolała by ją oglądać jak walczy tak jak Ruda,Celina czy Lena.

Nie tylko dlatego, po prostu grała fatalnie i strasznie irytująco, ledwo można było wytrzymać jej sceny.

Bo Różczka to dość irytująca aktorka,ma coś w sobie odpychającego.

W ostatnim sezonie Różczka zaskoczyła mnie na plus - właściwie w ostatnich odcinkach. Coś drgnęło w tej łzawej galarecie, wreszcie zobaczyłam w niej dumną kobietę i damę, którą w I sezonie grała Ostaszewska, oraz czułą i oddaną kobietę - ona jedna oprócz Michała opłakała Celinę, a kiedy odczytali wyrok Rudej wyraz twarzy miała taki, jakby to ją mieli powiesić. Zupełnie odwrotnie niż Bołądź - wystrojona drewniana lalka, choć w poprzednich sezonach całkiem mi się podobała.

Najgorsi aktorzy - Kozyra i Urbański, zresztą to w ogóle nie są aktorzy i trochę mnie śmieszy, że do IV sezonu zaangażowali dwóch prowadzących turnieje celebrytów, a do V czwórkę doskonałych aktorów.
Poza tym Kasprzykowski - kompletne nieporozumienie, chyba wydawało mu się, że gra w farsie. Bohosiewicz podobnie, ale ona mimo wszystko ma talent.

kasprzykowski to dla mnie grał jak Pajac.Zupełnie nie potrafił pokazać grożnej postaci taki wolny,spasiony błazen który cudem przeżył do ostatniego odcinka.

Karkowski nie musiał nawet być groźny, wystarczyłoby żeby był prawdziwy. W serialu pojawiały się przecież sugestywnie i nie karykaturalnie zagrane ludzkie gnidy - przede wszystkim Mosler i Woźniak. Świetni aktorzy. Kasprzykowski zagrał jak w kabarecie, cały jego wątek był żenujący.

Wiadomo że Karkowski nie miał być wysportowanym,silnym gościem,mistrzem walki wręcz tylko jego siłą miał być brak sumienia,zasad i dośc dobre kontakty jednak Kasprzykowski wydadł dośc słabo.Nawet w ostatniej scenie z jego egzekucji minę miał jakby się wygłupiał.

Magdalena, nie Katarzyna

xd ojć...

Ze swojej strony powiem, że ja jakoś nie lubiłem Celiny. Po prostu mi "nie podeszła".

Siłą rzeczy do lubianych postaci musiała należeć Ruda która dzielnie walczyła do samego końca.Taka Lena w ostatniej serii dostała zadyszki,ale w końcu jako jedyna miała dziecko więc dla niego odpuściła.

Całe szczęście, że w serialu nie ma kogoś takiego jak Różdżka. Jest za to Różczka, a to już zmienia postać rzeczy.
Co do Różczki to w życiu nie powiedziałbym, że była tu najgorszą aktorką. Najgorsza to była Bołądź. Nie dosyć, że jej postać denerwuje niemal każdego, to jeszcze jest ona roztrzepana, beznadziejna, sztuczna, niezdecydowana. Kompletnie do mnie ( i nie tylko) nie trafia.

O jejku przepraszam literówki chodzą po ludziach wiesz;p Czy ja wiem,ja właśnie Twoje słowa skierowałbym o RÓŻCZCE.Dla mnie totalnie przereklamowana aktorka bez charyzmy i no nie ukrywajmy bez prezencji.Poza tym nie pasowała mi do całości.Olga Bołądź hmm.. Według mnie (i nie tylko) nie była taka najgorsza.W serialu generalnie główne role nie były obsadzone przez wielkich aktorów.Ona nie wyróżniała się ale i nie była najgorsza.Dzięki za opinię.
P.S. Tak sobie myśle w ilu procentach jest to obiektywna Twoja opinia bo z tego co widze wręcz ją ubóstwiasz;]

W sensie, że Wandę czy Różczkę?
Wandę jako postać owszem, ubóstwiam i właściwie to tylko dla niej oglądam serial. Głównie dlatego, że zakochałem się w kreacji Ostaszewskiej, a Różczka to po prostu zapełnienie po niej miejsca. Mimo to, obie aktorki lubię. Jedna grała prawdziwą damę, a druga postawiła bardziej na romantyzm u swej postaci. Poza tym bardzo lubię porównania. :)
Właściwie to mogę śmiało powiedzieć, że Wanda to moja druga /serialowa/ osobowość. Oglądając ją czuję się jakbym oglądał sam siebie (głównie mam tu na myśli Ostaszewską).

No i nie zgodzę się co do prezencji Różczki. Dla mnie to ona się dobrze prezentuje, a już na pewno lepiej niż taka Bołądź. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz. Czym się reżyserzy i twórcy sugerowali obsadzając ją w tej roli? Wygląd wyglądem (dla mnie mają coś podobnego w oczach), ale w grze to się od siebie różnią.

Tfu, chodziło mi o romantyczność. No i Różczka imo nieco naturalniej gra (co nie znaczy, że lepiej czy gorzej).

Serial ma bardzo dużo fajnych aktorów. Najlepiej zagrane role to : Piotr Adamczyk jako Rainer, Katarzyna Gniewkowska jako Dr. Maria, Jan Wieczorkowski jako Władek i Grzegorz Damięcki jako Zwonariew. Podoba mi się także Magdalena Cielecka jako Minister Ada, Krzysztof Globisz jak Leon Dajkowski i Jacek Mikołajczyk jako Otto.
Najgorsze role to - Kasprzykowski, Boczarska, Bohosiewicz, Olbrychski, Ostaszewska. Osobiście tez nie byłam fanką Jana Englerta w ty serialu chociaż bardzo go szanuje jako aktora. Po prostu jak pierwszy raz emitowali serial nie pasował mi od początku tak jak Ostaszewska. Wolę jak Englert gra bardziej czarne charaktery niż bohatera.