Dwa pierwsze sezony były znakomite. Klimat westernu i cała otoczka miasta "Deadwood" oraz jego bohaterów była wspaniała. W trzecim sezonie niestety serial zaczął mi się już dłużyć. Mogli w zasadzie zakończyć na drugim sezonie, tak jak zrobili to w przypadku "Rzymu". Trzeci sezon miał dość rozczarowujące zakończenie, dlatego też miałbym ogromną ochotę zobaczyć film i sprawdzić w jaki sposób wyglądało "spotkanie po latach" głównych bohaterów.