PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=792826}

Dom z papieru

La casa de papel
8,1 214 344
oceny
8,1 10 1 214344
4,8 6
ocen krytyków
Dom z papieru
powrót do forum serialu Dom z papieru

Jeżeli ktoś z was oglądał kiedyś Prison Break (jako prawilne 4 sezony) to poczuje się tak samo. "Dom z papieru" zaczyna się znakomicie i pomysłowo (1 sezonPB) by po kilku odcinkach spaść na bardzo fajny (2BP) następnie na słaby (3BP) a zakończyć jako 'kur..., nie wierzę w to co widzę" (4BP). Scenarzyści muszą mieć widzów za idiotów, poziom absurdów i deus ex machina rośnie lawinowo i nie nadążałem przecierać oczu ze zdumienia. Gdzieś tak od 8 odcinka pomyślałem, że dociągnę to do końca bo jestem ciekaw zakończenia. Niestety, zakończenia nie ma bo producenci stwierdzili, że widzowie to jednak idioci skoro dotarli do końca sezonu i porobią ich w bambuko jeszcze przez Bóg wie ile sezonów.
Kilka "kwiatków":
- niesamowity, wszystkowiedzący profesor, który wiele lat przygotowywał skok po czym zebrał grupę, w której połowa ludzi to debile. Na dodatek, do narratorki, w cudownie niewiadomy sposób dotarł w ostatnim dla niej momencie.
- 5 miesięcy szkolenia debili powoduje, że debile podejmują debilne decyzje ale to w sumie logiczne. Tylko po co mu byli debile? A może przez 5 m-cy zamiast szkolić się to tylko walili wino, obżerali się i bzykali? To by wiele tłumaczyło.
- starannie wyselekcjonowani debile jeszcze przed skokiem robią wszystko odwrotnie niż szkolił ich profesor. Podczas skoku też.
- podczas okupacji mennicy bandyci zachowują się jakby było ich ze 30 a nie 8 osób pilnujących 67 uwięzionych. Non stop występują w grupie albo odwrotnie - gdzieś znikają na długie godziny cholera wie co robiąc.
- romans bandyty o ksywie Denver z lalunią w ciąży to kuriozum. Lalunia też nie może zdecydować się bo raz jest w pierwszym m-cu ciąży a za chwilę w szóstym??? I nikogo to nie dziwi.
- wszechobecny deus ex machina: potrzebny telefon? jest w marynarce, potrzebne nożyczki? chwila i są, potrzebne narzędzia? to idź i sobie weź, potrzebna płyta żeby zatarasować wyłom który zrobili uciekinierzy? myk i jest, nawet prawie idealnie docięta
- pani negocjatorka z policji w cudowny sposób staje się głównodowodzącą
- profesor w cudowny sposób wiedział, że spotka w barze głównodowodzącą, pewnie romans nawet przewidział
- profesor w cudowny sposób wiedział, że z lekarzami przyjdzie policjant któremu oczywiście podłożą mikrofon w okulary. Ciekawe jakby nie miał okularów. Mikrofon wielkości połowy tiktaka oczywiście ma 1500 metrów zasięgu :)
- akcja na złomowisku to kpina z widza
- akcja z radiowozem i nastraszeniem ciecia to kpina z widza ale do kwadratu
- akcja z kradzieżą w ostatniej chwili danych z apteki to kolejna kpina
- wiele lat współpracy z zastępcą głównodowodzącej idzie w pi... z powodu podsłuchu. Inteligentna niby kobieta sądzi, że zastępca jest idiotą i donosi bandytom, mimo że jest jedyną po za nią osobą z taką wiedzą? No bez jaj, nawet debil wziąłby pod uwagę możliwość podsłuchu.
- dla scenariusza wygodnie pozbyć się zastępcy, który już wie kim jest profesor więc zastępca okazuje się idiotą chlejącym ostro wódę podczas prowadzenia samochodu i oczywiście powodującym z tego powodu wypadek, przez co kończy w śpiączce (klasyczny deus ex machina)
- w telefonie zastępcy pada bateria a skrzynka poczty głosowej głównodowodzącej się zapełnia (kolejny dem)
- kumulacja akcji z uciekinierami a głównodowodząca i profesor właśnie się bzykają :) :)
- profesor jedzie zabić matkę głównodowodzącej z powodu jej wiedzy po czym okazuje się, że nie trzeba bo matka ma Alzheimera :)
- profesor, który niczym superkomputer przewidział wszystko (w jaki sposób?) nie przewidział, że do hacjendy gdzie chlali wino przez 5 m-cy trafi policja i z tego powodu nie wyczyścili domu z wszelkich śladów. Pozostawienie wszelkich planów i zdjęć na ścianach to kpina z widza, przecież nawet przypadkowy złodziej mógł wszystko zniweczyć.

Takich "kwiatków" jest znaaacznie więcej, to tylko tak na szybko z głowy.

ocenił(a) serial na 5
Salmonella

niestety się zgadzam, zaczyna się super, kończy jak amerykańska produkcja dla bezmózgowców

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 8
Chokerr

cóż za błyskotliwość

ocenił(a) serial na 5
Chokerr

pato dziecko, uspokój się :)

ocenił(a) serial na 6
swota

Zaczyna się świetnie? Później jest jeszcze gorzej? Dla mnie absurd goni absurd już od zupełnie pierwszej sceny pierwszego odcinka. Jestem po 2. odcinku. Miałam nadzieje ze to po prostu zmieni tor, będzie jakiś plot twist i pierwsze nielogiczne odcinki będą tylko tłem.

Gaabs

Również nie wiem czemu spodziewałam się, że będą jakieś "plot twisty", że ich niektóre zachowania są udawane, albo są w zmowie z niektórymi zakładnikami, a tutaj się okazuje, że wszystko co robią, robią na serio, brrr. Nie wiem czy dam radę oglądać dalej.

Gaabs

miałam tak samo - po pierwszym odcinku zaliczałam facepalma, na początku drugiego ostentacyjnie zasnęłam i nigdy już nie dokończyłam seansu

Gaabs

Dla mnie cały pierwszy sezon był słaby i wszystko mogło się na nim zakończyć.

ocenił(a) serial na 3
Gaabs

Dwa dni temu podjęłam się serialu. Lubię sprawdzać o co tyle szumu, tym bardziej, ze serialem zafascynowana jest moja mama. Po trzech odcinkach uświadomiłam sobie, że nie znam mojej mamy, a przynajmniej miałam nieco inny obraz jej gustu filmowego. No cóż. Ja, nie mam pojęcia o co tyle szumu. Autor wątku jakby mi wyjął słowa z ust.
Ot, taki serial typu "średniak opakowany w złotko". Fajne zdjęcia, dźwięk, mogłoby się wydawać "wow", a potem widzisz te dialogi, te zachowania bohaterów, te sceny i czujesz zazenowanie. Tak, to jest odpowiednie slowo-czulam się zażenowana.

ocenił(a) serial na 8
paulla777

Dokładnie

ocenił(a) serial na 2
swota

Zaczyna się beznadziejne jak się kończy nawet nie wiem taki szit.

andrze_r

W punkt

swota

Ja na razie jestem po pierwszych trzech odcinkach, i raczej nie zaczyna sie super. Film troszke wciaga, ale strasznie żal zmarnowanego potencjału. Chyba to robione z myslą o nastolatkach? Przecierałam oczy ze zdumienia, jak zaraz po pierwszym odcinku, oni juz w tej mennicy, telefon profesora do chyba tej Tokio, i najwazniejsze co go interesowało, to jej zycie uczuciowe? Ręce i cycki normalnie opadają. Jesli tam w srodku była jakaś wazna osoba wsród zakładników, to priorytetem policji było wejscie, i zrobienie maksymalnej rozpierduchy? Bo to by miało ją niby uchronic? Ja na miejscu tych zakładników modliłabym sie, zeby policja nie wchodziła, i nie było strzelaniny, bo wiadomo jak sie wszystko wtedy wymyka spod kontroli.

użytkownik usunięty
agawa1234

Usiadłem do serialu, wszyscy dookoła oglądają i polecają jak to wciąga i jaki ten serial jest świetny, już pomijając spore oczekiwania, serial trzeba położyć obok innych seriali Netflixa, które niestety, coraz częściej wyglądają na produkcję przy których scenarzysta nie miał ochoty się spocić ani na pracować. Ogląda się gluptowate komedie, sci-fi i inne razace po oczach logiki twory ale Dom z Papieru jako poważny heist tv Series kompletnie się nie broni. Nie polecam, chyba że ktoś lubi dramatyczne telenowele z nutka akcji w tle.

swota

Ładnie powiedziane. :-)

ocenił(a) serial na 10
swota

Odezwał się bezmózgowiec

ocenił(a) serial na 5
alex_72

piękny, kretyński komentarz argumentujący kretyńskie myślenie kretyna ;)

ocenił(a) serial na 10
Salmonella

To tego ostatniego się nie zgadzam. On zaplanował to, że policja to odkryje. Wszystko jest wyjaśnione w dalszej części.

ocenił(a) serial na 6
aniakoniki4

Tak jest, dom był wyczyszczony ze wszystkich śladów. Odciski należały tylko do Tokio, Berlina i Rio. Profesor się zdziwił, że szukają pozostałości po spalonych rzeczach wewnątrz komina i to chciał jeszcze usunąć.

nano50

Nie widziałam całego serialu, ale pasjonuje się kryminalistyką, a zwłaszcza daktyloskopią.
W jaki sposób wyczyścili wszystkie ślady linii papilarnych grupy osób poza ww. trójką (Tokio, Berlina i Rio)?
Miał ich karty daktyloskopijne (możliwe) i potem sprawdzał każdy pojedynczy ślad i zacierał tylko te, które nie pochodziły od ww. trójki? (to jest po prostu niemożliwe)
A może wyczyścił wszystko i "nakładał" tylko ślady Berlina, Tokio i Rio (to ma tak niskie szanse powodzenia, że wręcz zerowe).

ocenił(a) serial na 6
Micodin

Przez cały serial było pokazywane, że gość jest wręcz psychopatycznie dokładny i skrupulatny. Dlatego można wybaczyć mu fakt, że perfekcyjnie wyczyścił odciski. Wyczyścił calutki dom z wszelskich śladów. Zostawił odciski tylko tych, o których miał pewność, że policja już zna ich tożsamość.

btw: Miał na tę ewentualność przygotowane przedmioty z odciskami każdej osoby, która brała udział w zbrodni. Na końcu je podstawiał. Robił to głównie dlatego, żeby nadawać cel i tok śledztwu, co dawało mu niemałą przewagę.

nano50

On inny dom naszykowal z obcymi odciskami a ich tylko podlozyl bo zidentyfikowani juz byli

ocenił(a) serial na 6
m78_fw

Skąd pomysł, że to był inny dom? Jeżeli byłby inny, nie byłoby sensu, żeby profesor przeraził się badaniami komina.

Salmonella

Nie jestem nawet w połowie, a już liczba idiotyzmów jest niebotyczna. Chyba nie dam rady dalej. :)
Dziwny naród ci Hiszpańczycy. Nie potrafią zrobić filmu/serialu bez irytujących/głupich kobiecych postaci. Tu niestety głupie są wszystkie.

zenek_8

Hiszpanie*

ocenił(a) serial na 6
ocenił(a) serial na 8
ocenił(a) serial na 10
zenek_8

*Hiszpanie

ocenił(a) serial na 5
zenek_8

xDDDD

ocenił(a) serial na 6
zenek_8

Choć Hiszpanię lubię to tu muszę się zgodzić... Wszystkie hiszpańskie role kobiece idą na jedno kopyto: kobiety są opryskliwe, często wulgarne, rzucają się o wszystko do każdego faceta... Nie wiem czy to kwestia tylko hiszpańskiego kina czy może to ta słynna "ognistość" Hiszpanek...?
A co do autora wątku zgadzam się ze wszystkim - z wyjątkiem ostatniego punktu, który później został wyjaśniony, jak już wiadomo.

ocenił(a) serial na 3
Maisaa

I do tego wszystkie maja jakieś duże nosy...

ocenił(a) serial na 6
gandalfXL

Więc nie ja jedna to zauważyłam... xd

Maisaa

Bardziej chodzi o to, że przechodzą wielką lewicową rewolucję i jest duży nacisk na to, żeby pokazywać postacie kobiecie jako te silne, radzące sobie lepiej niż mężczyźni. I obalić mit, ze kobieta musi być grzeczna i cicha. Podobny problem jest w "Uwięzionych", na przykład. Mnie rozwaliła ta scena, gdzie Tokio jest przesłuchiwana, a nie ma spodni i Raquel robi o to awanturę kolegom z pracy, choć w rzeczywistym świecie przesłuchując przestępcę (lub przestępczynię, heh) tego kalibru nikt by nie dbał o prawa człowieka, a raczej by jeszcze parę razy została szarpnięta (nie żebym to popierała, tylko tak to wygląda na przesłuchaniach i akurat w "Uwięzionych" dobrze to odzwierciedlają).

ocenił(a) serial na 6
P_Halliwell

Rzeczywiście, jeśli patrzeć na to w ten sposób, ma to sens i mogę to bardziej zrozumieć. Fajnie, że próbują pokazać kobiety jako silniejsze. Z drugiej strony, czy tylko wulgarna, przeklinająca i agresywna kobieta jest silna? Czy siły nie można ukazać poprzez chart ducha, odwagę i inne tego typu cechy? Musi to być coś tak brutalnego? Nie lepiej pokazać siłę w ich naturalnej kobiecości, zamiast przenosić męskie cechy na nie?
Mogę jednak to zaakceptować, biorąc pod uwagę środowisko, w jakim są wychowane te postacie, no i sam wydźwięk w serialu. Rzeczywiście, takie postacie są prawdziwsze niż słodka, kobieca i silna dziewczyna, która nawet nie przeklnie, ale pójdzie obrabować państwo. No tak.
W każdym razie, dziękuję za pokazanie mi tego tematu od tej strony, bo w sumie nawet nie wiedziałam, że to taki zabieg, a mogę teraz spojrzeć na wszystko nieco inaczej. :)

zenek_8

potrfia! obeirzyj ,,contratiempo,, !!

ocenił(a) serial na 10
zenek_8

To sie wysraj i Ci przejdzie

ocenił(a) serial na 6
Salmonella

Nie wiem czy wiesz, ale większość twoich punktów skupia się na "wszystkowiedzący profesor". Gość miał plan jak zarobić gigantyczne pieniądze jednocześnie nie okradając nikogo. Mowa tutaj o ponad 2 miliardach euro, a Ty się czepiasz, że gość naprawdę to przemyślał? O większości wymienionych przez Ciebie punktów pomyślałby przeciętny fan seriali i filmów akcji jakby sam miał zaplanować skok. Wreszcie dostajemy coś gdzie główny antagonista (bo nie oszukujmy się oni wszyscy są antagonistami) nie jest totalnym debilem nie umiejącym dodać dwa do dwóch, wodzi policję za nos tak długo aż pojawi się pewien czynnik, który jest w stanie rozwali każdy plan, nieważne jak dobry. Ci "debile" jak ich opisujesz nie są debilami ani nie byli dobierani przypadkowo. Każde z nich, jak się stopniowo dowiadujemy podczas serialu, nie ma nic do stracenia (no może poza Rio). Profesor najprawdopodobniej śledził ich sprawy i starał się ich odnajdywać. Uważam to za dobry pomysł na rekrutację i szczerze mówiąc nie widzę innego. Bez sporych znajomości, których jak widać nie ma, w przestępczym półświatku raczej nie zacząłby opisywać ludziom swojego planu, ogłoszeń w necie raczej też nie zamieści. Spędzili na tej farmie razem, praktycznie w odizolowaniu ponad 5 miesięcy. Każde z nich za wyjątkiem profesora ma kartotekę i najprawdopodobniej większość, jak Tokio jest ścigana. Gwarantuję Ci, że kogo byś nie zamknęła na 5 miesięcy w jednym domku to prędzej czy później się zżyją.

Tym czynnikiem, o którym wspomniałem wyżej, który rozwala każdy plan jest czynnik ludzki. Teraz zobacz z perspektywy plan Profesora, jego zasady oraz następstwa.

#1 - Nikogo nie krzywdzić. Gdyby Tokio nie strzeliła do policjanta na schodach to emocje w zespole nie zaślepiałyby ich, dodatkowo, gdyby nikogo nie skrzywdzili mogliby sukcesywnie coraz bardziej kraść czas policji. Oni nie chcieli aby policja wiedziała, że mają jakiś plan.
#2 - Związki. Gdyby nie to, nie zaistniałaby sytuacja, w której Alise włączyła telefon i policja dowiedziała się o porywaczach. Wreszcie, gdyby sam Profesor nie złamał swojej zasady o związkach w czasie akcji to nie doszłoby do sytuacji z ucieczką zakładników. Zawinił czynnik ludzki.

Plan sam w sobie był banalnie prosty, zaczerpnięty z przynajmniej dwóch filmów. Kradną ciężarówkę z papierem, dostają się do środka, ubierają zakładników tak samo jak siebie (Plan doskonały) i po 10 dniach wychodzą tunelem, który sami sobie przez lata przygotowywali (Prawo zemsty). Wszystko co się dzieje na ekranie to są efekty rozważania - co mogłoby pójść nie tak. Swoją drogą nie wiem jak można to ocenić na 5/10 za nadmierną logikę, a Konga, gdzie piloci wojskowi zamiast wylecieć poza zasięg łap gigantycznego goryla lecą idealnie w pułapie jego zasięgu na 8/10. Jak ktoś chce się doszukać dziur i głupot to zawsze się doszuka, a jedyną nieścisłością, którą też wyłapałem jest ciąża tej blondyny, która w 3 dni przyspieszyła o kilka miesięcy :)

ocenił(a) serial na 7
m4n1ek_m

Gdzie była w 6-stym miesiący ciąży?:D

ocenił(a) serial na 6
tysiuniax33

Wiesz, nie pamiętam, ale był dialog, w którym sama powiedziała, że jest w 6. miesiącu, ostro mnie to zdziwiło bo zastanawiałem się jakim cudem tak szybko :D. Być może to jakiś błąd w tłumaczeniu bo urywkami napisów czasem w ogóle nie było.

ocenił(a) serial na 5
m4n1ek_m

Raczej na pewno błąd w tłumaczeniu. Tych było kilka - nie znam co prawda hiszpańskiego, ale choćby mówienie o prezydenckim ułaskawieniu, podczas gdy w Hiszpanii nie występuje urząd prezydenta.

Charlie_TSW

Mówiąc prezydent mieli na myśli - presidente del gobierno de Espana, czyli premiera Hiszpanii

ocenił(a) serial na 5
Charlie_TSW

Mi się rzucił w oczy jeden błąd. Kiedy "Moskwa" opowiada "Tokio", że zabierze syna do kraju, którego nazwy nawet nie potrafi wypowiedzieć, gdzie nie będzie "polacos" (czyli Katalończyków), długów itd. Barany oczywiście przetłumaczyły "polacos" na Polaków :)

PS. Napisy oryginalne, Netfliksowskie.

ocenił(a) serial na 10
Ziggy

nic nie jest źle przetłumaczone, wystarczy poczytać trochę
Wujek google nie gryzie

ocenił(a) serial na 5
Siemankos12

No właśnie ;)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Polaco

Siemankos12

Jest. W ktoryms z odcinkow I serii lektor mowi "pani profesor" zamiast pani inspektor.

olewa6

BYLO

Ziggy

Nie znam hiszpańskiego ale też to od razu wyłapałem.

ocenił(a) serial na 10
m4n1ek_m

To musiał być błąd, oglądam właśnie ten serial i była mowa ale o 6 tygodniu ciąży.

eewa87

Oczywiście, że w 6. tygodniu- na Netflixie żadnego błędu nie było :)

ettelienne

No bo tak to jest jak się jedzie na napisach od "wolnych tłumaczy" z Ha.tak itp. ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones