Mam na myśli najbardziej irracjonalne zachowanie Tokio... Udało jej się uciec policji i jasne plan się trochę posypał bo nie pojawił się Profesor ale powrót do mennicy, serio.? Przecież jakby coś nie wyszło trafiłaby za kratki a tak jako jedyna miała okazję się ukryć...
Ale ja nie do końca o tym- przez tak głupią decyzję powrotu spowodowala czyjąś śmierć i kurcze dlaczego nikt nie miał do niej o to pretensji.? Nawet Denver nie odezwał się, że zabiła mu ojca... Zamiast tego każdy ją pocieszał i przekonywał, że to nie była jej wina. A prawda jest taka, że gdyby nie ona i jej niedojrzałe wybryki Moskwa by żył... Dlaczego nikt nie powiedział tego głośno...?
Naprawdę nie zrozumiałeś? Tokyo wróciła bo wszystko co w życiu ma jakakolwiek wartość dla niej jest zamknięte w mennicy (grupa, narzeczony)
Skoro wiedzieli że idą się strzelać to powinni nosić kamizelki kuloodporne a tak to bez sensowna śmierć.