To jakaś kopia, czy Tajwiańska wersja Playful Kiss... ?
Z opisu widze, że fabuła taka sama, tyle, że Playful wypadło lepiej.
sory bardzo, E zuo ju zhi wen wyszło wcześniej niż twoje "lepsze" playful kiss. -,- oba są na podstawie tej samej historii, więc może dlatego takie podobieństwo. :] ...
i w ogóle jakim cudem jedynie na podstawie opisu wnioskujesz iż Playful wypadło lepiej? --''
Nie miałam zamiaru obrażać fanek tego, więc się tak nie denerwuj :CC, jak to pisałam, nie widziałam jeszcze, że to wyszło wcześniej. I raczej w serialach bardziej mi przypadają inne wersje niż japońskie, to chyba przez te twarze. Cóż to moje zdanie, Ty możesz mieć inne ;3
nic nie mówiłam o obrażaniu kogokolwiek a już na pewno nie "fanek" --'', (to już osobista sprawa jak ktoś coś obraża bo woli co innego) po prostu zanim coś z deka oczywistego się napisze, to może najpierw by tak sprawdzić w podstawowych informacjach czy tego tam nie ma... ^^ bo to było głupie pytanie czy to jakaś kopia. lol:P
Na początku oglądałam anime a potem k-dramę i cóż ni w ząb nie trafili w niej z klimatem i postaciami, byłam bardzo zawiedziona, natomiast wiele dobrego słyszałam o t-dramie. Aż dziw że do tej pory się za nią nie wzięłam jednak po koreańskiej wersji byłam na tyle rozczarowana, że tymczasowo odpuściłam sobie. Na wielu stronach chwalą Ariel za jej aktorstwo i oddanie roztrzepanej i wesołej osobowości Kotoko także musi coś w tym być, bo niestety So Min Jung w k-wersji wkurzała mnie cały czas z jej nadąsaną miną skrzywdzonego dziecka w 90% scen.