Oj, czyżbym rozczarowanie w głosie wyczuła? Bo w moim to się go trochę uzbierało... Film generalnie nie był zły, spokojne 6/10. Natomiast jeżeli porównujemy do wersji z UK to niestety USA wypadło bardzo słabo, przez co zupełnie zrozumiale można się pokusić o 3/10. Ach, te dylematy..
Porywający to ten odcinek nie był. Nie jestem fanką seriali, Sherlocka produkcji BBC obejrzałam akurat i polubiłam, przez co z ciekawości zerknęłam na amerykańską produkcję. Szkoda było czasu
Wystarczy zerknąć na obsadę, miejsce akcji i zwiastun - i już nie trzeba oglądąc nawet pierwszego odcinka :>
Nie ma to jak ocenić serial na zasadzie porównania do wersji, której łącznikiem jest tylko tytułowy bohater. To jakbym porównał Gumisie do Lost, zamiast do Smerfów. Hejterzy, którzy za argument biorą porównanie Elementary z brytyjskim Sherlockiem mogą mi possać pałeczkę.
Mylisz się. Amerykanie chcieli odkupić prawa do brytyjskiego "Sherlocka". Nie uzyskali zgody, więc zrobili własną wersję współczesnego Holmesa. Nawet JLM zapożycza z gry aktorskiej Cumberbatcha.
Nie jest w tej samej lidze co Brytyjski serial i tego nie da się ukryć, ale pierwszy odcinek był całkiem przyzwoity. Nawet bym powiedział że lepszy niż zwykły kryminał/procedural z USA. Jak będzie dalej czas pokaże, ja dam serialowi szanse. Swoją drogą mogli to rozwiązać inaczej np. nie nazywać postaci Holmes i Watson.