Serial jest naprawdę niezły, a Jonny Lee Miller nie jest wcale złym Sherlockiem, według mnie w pełni się sprawdził. Mnie jednak irytuje zupełnie co innego.. Po prostu mam wrażenie jakby serial pisały jakieś feministki. Watson kobietą - byłem poirytowany, ale przyzwyczaiłem się.. ale z Moriartym to już przesadzili zdecydowanie.

W moim przypadku jest trochę inaczej. Od początku nie przeszkadzała mi Watson. Dopiero teraz zaczyna mnie trochę irytować. Stara się pokazać wszystkim, że jest tak dobrym detektywem jak Holmes, czasem nawet lepszym. Bez porozumiewania się z Holmesem bierze kolejne sprawy.

Czytałem większość szerloków conan doyle'a, oglądałem sherlocka uk i jestem na bieżąco z elementary. We wszystkich wersjach jest motyw Watsona, samodzielnie pracującego nad jakąś sprawą ;) Co do szerloka uk, choć ogół mi się podobał, to jednak obsadzenie w głównej roli, aktora o cielęcym wyrazie twarzy była porażką. Kolejna sprawa, przeniesienie starych powieści w teraźniejszy czas, to żadna nowość i choć brytyjczykom wyszło to calkiem nieźle, to amerykanie posuneli się o krok dalej, dodając nowe wątki i zmieniając płeć watsona. Ten zabieg naprawdę odświeżył serie o szerloku!

Jestem za innowacjami. Watson kobietą oraz postać Irene i Moriarty'ego w jednej osobie odpowiada mi. Co do Sherlocka BBC trochę się rozczarowałam. Na początku jeszcze jakoś dało się go znieść, natomiast teraz ledwo dooglądałam 3 sezon. Martin Freeman jako Watson jest genialny! Najlepsza postać w serialu :) Benedict jako Holmes zupełnie do mnie nie przemawia.
Azrael_9 jako, że czytałeś Doyle'a może podzielisz się swoimi spostrzeżeniami? Czy wg ciebie Benedict nie jest trochę za ostry (delikatnie mówiąc)? Sposób w jaki odnosi się do pani Hudson wg mnie jest okropny.

Szerlok w ogóle jest gburowaty (jako landlord, nie chciałbym takiego lokatora), ale nie rzuciło mi się w oczy, aby był jakoś bardziej niemiły w wersji bbc, niż w wersji książkowej.
Bardziej zaskoczyło mnie, że nie przypominam sobie postaci mrs. hudson w elementary :)

Być może Hudson została w Londynie :)
Ja nadal obstaję przy swoim. Sherlock książkowy był niemiły ale tylko wtedy gdy wymagała tego sytuacja (jakkolwiek to brzmi). Dla Sherlocka BBC nie istnieje coś jakiego jak szacunek. Co do głównego bohatera Elementary, nie zauważyłam, żeby był szczególnie wredny, za to Watson ciągle go strofuje gadką w stylu: "Bądź miły".

Mnie z początku też irytował fakt, że Watson jest kobietą a do tego azjatką. Do pierwszego sezonu podchodziłem sceptycznie, oglądałem bo oglądałem - bez fajerwerków ale z sezonu na sezon i z odcinka na odcinek serial jest coraz lepszy.

ojej. Więc znowu: dajcie sobie spokój z tym Sherlockiem z BBC. To wcale nie jest żadna kopia, ani nawet się nią nie stara być. Jedyne co łączy oba seriale to wzorowanie się na książkach o Sherlocku Holmesie. W tym, jeśli chodzi i Elementary, bardziej powinno się mówić o inspiracji niż odwzorowaniu powieści.
Jak tak dalej pójdzie to niedługo będziecie krzyczeć, że nijaki Conan Doyle wzorując się na "Sherlocku z BBC" śmiał napisać serię książek, a przecież to Benedict (swoją drogą bardzo drażni mnie ten aktor) jest jedynym, słusznym Sherlockiem.

Serial jest na prawdę dobry, Miller jest genialny w tej roli, Watson trochę irytująca, ale do przełknięcia. Po za tym zdecydowanie bardziej mi się podoba niz już wspomniany Sherlock z BBC, ale to moja opinia.

Ja tam fanem Sherlocka nie jestem - i właśnie fakt, że Watson jest Kobietą mnie zaciekawił - i dla tego też zacząłem oglądać serial. Cliffchanger z Moriartym był dla mnie genialny - i zaskakujący! Myślałem, że może być EWENTUALNIE jego jakąś pomagierką, i to nie z własnej woli a tu takie cuda :D
Ogólnie całość była super, a kolejny sezon jest coraz ciekawszy - to jeden z fajniejszych seriali tego typu które oglądam (w wielu serialach typu CSI nie czuje się tego powiązania pomiędzy odcinkami - tutaj po mimo że formuła jest identyczna to odnoszę wrażenie, że każdy odcinek jest ważny i coś wnosi do całej historii - za to właśnie ogromny plus)

Nie masz w ogóle racji. Oglądałeś w ogóle Sherlocka? Tam akcja dzieje się w UK, tutaj w USA, Watson jest kobietą, nie była w wojsku, Lee Miller w ogóle nie przypomina Benedicta i cały klimat jest inny nie mówiąc już o tym jakimi sprawami się zajmują. Uwielbiam Sherlocka i bardzo lubię Elementary, jednak ten 2 serial nigdy nie będzie stał na tak wybitnym poziomie jak ten 1.

Oglądałem Sherlocka z UK wszystkie odcinki i nie mogę się doczekać nowego sezonu.... A tego z USA obejrzałem jeden odcinek (nie wiedziałem nawet że to jest na podstawie też Sherlocka, dopóki nie dowiedziałem się imion bohaterów) był nudny, dziwny, ta akcja z samochodem Johna... Przepraszam Jouny czy jak ona ma, była nie zrozumiana i dlaczego serial jest na podstawie Sherlocka Holmesa, kiedy już jest taki serial z wieloma nagrodami??? (UK 2010, USA 2012, na prawdę) Tak jak pisałem poprzednio, zero pomysłów.
Aha i jeszcze jedno z UK Sherlock fajnie grają bohaterzy drugoplanowi i tam reszta, wszystko takie realne, a w tym USA nic wielkiego.

to jeszcze weź pod uwagę preferencje innych- bo jeśli uważasz, że "po co drugi serial, skoro jeden już jest o Sherlocku Holmesie", to ja bym chętnie wyeliminowała Sherlocka z BBC ;) dla mnie właśnie ten serial jest nudny, a aktorzy marnie dobrani.

Tak więc, co kto lubi. Rozumiem, że wolisz produkcję BBC i przyjemnego oglądania. Ale zaakceptuj, że ten serial też ma swoich fanów, więc nie widzę sensu w przekonywaniu na forum "Elementary", że ten serial jest słaby, a jedynie BBC ma monopol na serialowego Holmesa (którego osobiście nie jestem w stanie oglądać).

I właśnie nie rozumiem ludzi oglądających seriali typu "weźmy pomysł od inny, ludzie są ślepi, będą kupować i jeszcze może jakieś nagrody zgarniemy"... tak samo prawie jest z grami... znasz może Dotę mapę do Warcrafta 3? A znasz może League of legends?
LoL skopiował dosłownie wszystko, taki sam wygląd mapy, każda postać podobnie wygląda i mają takie same umiejętności (jedynie można im pogratulować nawet fajnym artą, ale nic więcej) i twórcy tego plagiatu zarabiają hajs i to ogromny.
Tak samo jest z dwoma najpotężniejszymi konsolami Playstation i Xbox. Microsoft podpieprzył pomysł bo PS był cudowny, więc zrobili konsole taką samom z gównianym padem... (mam ps1 i 2, może kiedyś kupię 3 lub 4) a ludzie kupują Xboxa bo działa na słabych telewizorach i jest trochę tańszy więc dzieci kupują ten shit...

Idąc twoim tokiem myślenia Sherlock z BBC w ogóle nie powinien powstać, bo oryginalnego Sherlocka już przecież mamy, na kartkach książek.
Zrozum, że twórcy z BBC nie odkryli ameryki biorąc się za ten serial, nie oni pierwsi postanowili nakręcić film/serial na podstawie książki. Czy w takim razie popełnili plagiat? Czy tylko jedna wytwórnia powinna mieć monopol na produkcję oparte na literaturze?
O ile w dalszych przez ciebie podawanych przykładach granice są płynne, tak jeśli chodzi o Sherlocka, żadnych nie ma. Elementary na prawdę nie mam nic wspólnego z "podrabianiem" Sherlocka z BBC, bo sam widzisz, jak bardzo różne są te seriale. BARDZO różne.

I bardzo dobrze, że powstał kolejny serial na bazie Sherlocka Holmesa, ponieważ zdecydowanie go wolę i moim zdaniem jest zdecydowanie lepszy. Produkcja z BBC jest po prostu słaba, nudna, nudna i ma okropnie dobranych aktorów.
To, że coś było "pierwsze" nie znaczy, że jest lepsze.

btw. są garcze, którzy wolą grać w LoLa, a są tacy, którzy zostają przy Docie. W czym problem? Obie gry zarabiają dużo kasy.
Używałam ps3 i xboxa kinecta i są gry, które wole odpalić na jednym, a są takie które wolę odpalić na drugim.
Dobrze, że jest coś takiego jak konkurencja, bo jest bodziec do rozwoju, jest też coś takiego jak "patent" i jeśli trzeba, twórcy z niego korzystają.

Odpowiem ci krótko.

Jesteś przykładem "ludzie są ślepi" i lubię ekranizacje książek, więc jak coś jest na podstawie czegoś... SPOKO, ale jak ktoś po dwóch latach kradnie pomysł od kogoś żeby to samo zrobić, to niech za przeproszeniem się pier^^**.

Pozdrawiam!

Hmm twoja wypowiedź mówi o tym, że ty jesteś przykładem mentalności "to co ja myślę i lubię to jedyna słuszna opcja, a cała reszta, która uważa inaczej jest w błędzie"
To zadziwiające, jak bardzo ludzie myślą, że ich zdanie i gust są jedyne słuszne

Mam nadzieję, że kiedyś zmienisz swoje podejście i trochę otworzysz umysł.

Nadal nie rozumiem, w czym przeszkadza ci istnienie tego serialu i jak w jego kontekście możesz mówić o kradzieży... kurczę, jakiej kradzieży...?

Bo jesteście w błędzie... ułatwicie komuś życie i praktycznie przez was taki plagiat istnieje do dzisiaj...

Ojej, jaki idealista... .:) I w dodatku kompletnie oderwany od rzeczywistosci.

Idac Twoim tropem wszystkie seriale typu CSI, NCIS to tez plagiat.

Ty nie rozumiesz chyba pojęcia plagiatu. jaki plagiat na litość Boga? Ekranizacja Conan Doyla?! trzysta któraś? Myślisz, że serial BBC jest pierwszym w historii?! A jesli nie jest - to też jest plagiatem? Opamiętaj się. Ten spór w ogóle jest bezsensowny - seriale sa zupełnie różne. Serial BBC jest wybitny, a ten bardzo dobry. Różni je też to, że serial BBC od razu wystartował z wysokiego pułapu (no ale jak się robi 3 odcinki na sezon, to trudno, żeby było inaczej), a Elementary powoli pnie się ku górze - z odcinka na odcinek serial jest lepszy; więc jeśli rzeczywiście oglądałeś jeden odcinek - to w ogóle nie powinieneś się tu wypowiadać.

A wy nadal bronicie ten serial i nadal nie wiecie o co mi chodzi.... dobra zakończę ten temat bo poziom jest bardzo wysoki...

Słuchaj, po obejrzeniu 5 odcinków serialu nie mam odwagi go ocenić. A Ty po jednym? pomyśl.

Elementary jest lepsze od Sherlocka, wystarczy spojrzeć na nowy odcinek tego drugiego.

Wystarczy spojrzeć na ocene...
Nowy odcinek Sherlocka był rewelacyjny....
Ale nie wszyscy muszą mieć taki sam gust...Natomiast większość zdecydowała..(8,6)

Nowy odcinek Sherlocka to kpina z normalnych widzów, nie bedacych fanboyami czy fangirlsami Sherlocka BBC. Prawda jest taka ze zwyczajny fan kina oczekujący dobrego kawałka filmu i majacy gdzies fandom i cały ten tumblerowy hajp, dostał zwykła sieczkę. Mam wrazenie, ze Moffatowi i Gatissowi "kultowosc" ich Sherlocka uderzyła mocno do głowy i ze zachłysnęli sie sławą. Nowy odcinek Sherlocka w zadnym wypadku nie mozna nazwac dobrym odcinkiem. A argument "bo oceny..." i "bo wiekszosc..." jest tak zenujacy, ze wstyd z czyms takim wyskakiwac.

Każdemu podoba się co innego.. Nie lubisz Sherlocka więc nie oglądaj.. Nik przecież nikogo do niczego nie zmusi...
Mam poprostu swoje zdanie...

Masz swoje zdanie, to uzywaj swoich argumentow. A ty podpierasz sie "argumentem "bo wiekszosc..." Co to ma byc?
Tekstu "nie podoba sie to nie ogladaj" juz nawet nie skomentuje.

Widze że jesteś jedną z tych osób które lubią się na forum wykłócać i pokazywać swoje racje...
Ok, nie przeszkadzam...
Ostatni raz tu wchodzę żeby Cię nie nakręcać:D
Miłego dnia
Pozdrawiam;D

Widze ze jestes jedna z tych osob, dla ktorych wymiana argumentow, zwana potocznie przez ludzi dyskusją = kłótnia. W sumie chyba sie nie dziwie, skoro nie potrafisz znalezc argumentów innych niz "bo wiekszosc" Cóz, bywa i tak... ;)

Tym tropem Zmierzch to klasyka literatury... Lub sobie co chcesz ale ten argument jest na prawdę głupi, chyba, że tobie kiedyś się zdarzyło nie lubić czegoś i zmienić zdanie bo ma wysoką ocenę na filmwebie?

Po pierwsze chyba nie rozumiesz pojecia klasyka... Ale to nic.
Co wy wszyscy z tym Zmierzchem. To jest fenomem i na bank przejdzie do kanonow literatury, jak Harry Potter. Bo to jest literatura POPULARNA. Czyli istnieje, bo podoba sie ludziom. Milionom ludzi. I dlatego jest jako literatura POPULARNA lepsza od wszystkich innych ksiazek w tym czasie wydanych.
Zeby nie bylo. Pierwsza czesc Zmierzchu udalo mi sie przeczytac, bo to taka lekka lekturka. Ale juz drugi tom dolaczyl do 3 innych ksiazek w moim zyciu, ktore zaczelam i nie skonczylam. A czytam jakies 2 ksiazki tygodniowo, wiec troche tej literatury mi w zyciu przelecialo.
Ale moje zdanie nie zmieni tego, ze kiedys te dzielka klasyka beda. To bardziej mozna sie uzalac nad poziomem naszych czasow, ale to co pewnie uznajesz za klasyke na 90% w swoich czasach bylo gniotem i fanaberia.

Sherlocka w to nie mieszaj :P A tak poważnie to do wczorajszego odcinka Elementary lubiłam nawet ten serial, ale mam wrażenie, że scenarzyści chcą być na siłę oryginalni. Mogło być tak ciekawie, że irene to Moriarty ale po prostu to zrąbali i to na całej linii. Obsada jest świetna szczególnie Lee Miller, jadnak nawet on nie nadrobi za marny scenariusz.... (który do Sherlocka BBC się nie umywa po prostu) Mogli zrobić serial z genialnym detektywem uzaleznionym od narkotyków i byłoby świetnia, niepotrzebnie podpinali się Holmesa bo bądż co bądz to prowadzi do porównań zarówno z pierwowzorem jak i innymi tworami o sherlocku.

No właśnie. Oto chodzi! Jakby ten detektyw nie nazywał się Sherlock Holmes nie było by żadnego problemu. W Housie znakomicie to przekształcili, jakoś wiekszość widzów domyśliła się że jest inspirowany Sherlockiem, ale nie było to dosłownie i chamsko wykorzystane jak w tym Elementary, gdzie główny bohater prócz imienia i nazwiska nie ma nic wspólnego z oryginalną postacią. I tu tkwi sedno sprawy.
Wysoko funkcyjny socjopata bardziej mnie przekonuje, niż zaćpany i rozhisteryzowany świr. O Watsonie nawet nie będę wspominać, bo szkoda porównywać obie kreacje.

Taak w BBC Sherlocku przynajmniej nie ma Azjatów, wszyscy (przypadkowi mieszkańcy współczesnego Londynu) są biali więc wszystko jest na miejscu... Szczerze ten post wygląda trochę jak trolling, tym komentarzem nie mogłam się powstrzymać ale to będzie tyle ode mnie.

Wybacz to żaden trolling ani razism... ALE KUR** WATSON AZJATKĄ ??? Do dzisiaj nie ogarniam tego seriali i jego fanbojków...

Samo to kto gra (azjata czarny bialy) mnie naprawdę nie interesuje dopóki robi dobra robotę. Jestem fanką połowy koreańskich aktorów także naprawdę taki komentarz w stylu "to jest złe bo ta osoba ma takie czy inne dna" jest dla mnie rasistowski. Jednak muszę przyznać że mimo sympatii do samej aktorki jej postać w serialu jest źle rozpisana- i mam wrażenie, ze dlatego że ma status gwiazdy w USA chcą, aby miała większy udział w sprawach i chcą ja zrobić krok po kroku równą Sherlockowi- co znowu nie byłoby złe gdyby twórcy nie powoływali się na Sherlockja Holmesa.

Dokładnie. Co to jest??? To nie jest Sherlock Holmes, to jakis kolo co się tak samo nazywa. W szoku jestem że to już 2 sezon leci, nie zamierzam kontynuować. Wystarczy mi 1 sezon. Dobrze, że ten właściwy już wrócił na Baker Street 221B :-) Scena z pijanym Sherlym powinna dostać jakąś nagrodę specjalną :D