Cześć! Kończę sezon 4. Trochę ten serial nudnawy dla mnie, ale czasami fajny - wystarczająco, żeby czasem sobie obejrzeć. Drodzy Fani serialu, nie gniewajcie się, ja tylko wyrażam swoją ocenę. Moje pytanie dotyczy Joan. Oceniam ją jako nijaką, za mało wyrazistą. Osoby powściągliwe i introwertyczne nie muszą i bardzo często nie są nudne. Wręcz często są ciekawsze niż osoby otwarte i ekstrawertyczne, często mają bogatsze życie wewnętrzne. Dlaczego aktorka grająca Joan nie potrafi wykrzesać z niej czegoś fajnego? Czy też właśnie taka ma być? Jest po prostu nudna, bez wyrazu, a przecież można było zrobić z tej postaci kogoś naprawdę wyjątkowego. Jej historia życia, jej decyzje życiowe, wybory, jej zawód, jej rodzina, wszystko. Można byłoby zrobić bardzo wiele ciekawych rzeczy. Tymczasem rzadko kiedy Joan pokazuje coś ciekawego (zdarza się, ale rzadko). Rys psychologiczny tej postaci potraktowany po macoszemu.
Pytanie do osób, które obejrzały więcej sezonów niż ja: czy postać Joan jakoś ewoluuje? Czy coś z siebie daje? Czy staje się bardziej wyrazista? Czy zmienia się?