PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=645151}

Elementary

7,5 21 411
ocen
7,5 10 1 21411
5,0 3
oceny krytyków
Elementary
powrót do forum serialu Elementary

I co dalej?

ocenił(a) serial na 8

Wiem, że głównym zamysłem twórców w kwestii relacji między głównymi bohaterami było
pokazanie, że przyjaźń i partnerstwo między kobietą a mężczyzną jest możliwe, mimo
zdecydowanie dwuznacznego położenia- wspólne mieszkanie, praca, spędzanie prawie każdej
chwili, itp. Twórcy bez oporów porzucili to, co zwykle jest osią fabuły i zwiększa oglądalność, czyli
wątek romantyczny pomiędzy głównymi bohaterami. W pewnym sensie się im to chwali, gdyż nie
zniżają serialu do poziomu taniego romansu, co i tak im nie grozi przez obecność rozbudowanego
wątku detektywistycznego, ale pozwala się skupić wyłącznie na nim. Mimo to mam wrażenie, że
fabuła znacznie na tym traci.
Widzowie kochają oglądać przemianę bohaterów, zwłaszcza na jasną stronę Mocy. Niestety mam
wrażenie monotonii przy oglądaniu tego serialu, bo Sherlock zmienia się w małym stopniu, a
ciekawsze wątki zostają bezlitośnie przez twórców porzucane. Oto moje zarzuty:

- Sherlocka zaczynamy obserwować dopiero od momentu, kiedy przestaje brać i praktycznie
wychodzi z nałogu. Nie wiemy, jak naprawdę wyglądała jego narkotykowa przeszłość, możemy
tylko to sobie wyobrazić, co powoduje, że Sherlock, którego oglądamy, jest już praktycznie
"czysty". Sam proces odwyku jest przedstawiony niezwykle łagodnie, pewnie po to, by nie zmęczyć
widza i nie odwracać jego uwagi od wątku kryminalnego. To wszystko powoduje, że Sherlock w tej
kwestii niewiele się zmienia, a przynajmniej jego przemiana nie jest bardzo spektakularna, na czym
serial traci. Niby chodzi na spotkania dla narkomanów i nawet przejmuje opiekę nad jednym, ale
brak w tym autentyzmu, zwłaszcza kiedy ten temat nie pojawia się w niektórych odcinkach.

- Związek z Jamie, który w sumie ukształtował Sherlocka, jakiego znamy, spowodował jego
uzależnienie i przyczynił sie do jego upadku był według mnie czymś, co mogło zdecydowanie
ożywić serial, a przede wszystkim głównego bohatera. Dzięki temu widać, że w ogóle on coś czuje,
że cierpi, przeżywa, a przede wszystkim jest zdolny do miłości, co czyni go nieco bardziej ludzkim.
Sherlock bowiem w serialu jest sprytny, dowcipny i niepokonany 24 godziny na dobę, co dla
zwykłego człowieka jest prawie niemożliwe, gdyż każdy z nas ma swoje chwile słabości. Niestety
twórcy po jakże efektownym zakończeniu pierwszej serii zrezygnowali ze stałego udziału postaci
Moriarty, tworząc z niej postać wyłacznie epizodyczną. To spowodowało, że Sherlock wrócił do
starego/nowego życia: partnerstwa z Watson, okraszonego kolejnymi prostytutkami i
sporadycznymi listami Moriarty (wyjątkiem był The Diabolical Kind, który oglądałam z prawdziwą
przyjemnością). Czy w tej kwestii coś się zmieni?

- Ojciec Sherlocka- bardzo ciekawa, niewidoczna postać, można by ją rozbudować, ale twórcom się
nie chce i kropka.

- Co się do licha stało z Mycroftem? Już myślałam, że ma jakiś evil plan, ale chyba będzie trzeba
na niego czekać jeszcze kilka sezonów. Nie poczekam.

- Po obejrzeniu ostatnich odcinków mam wrażenie, jakby Joan nie miała już własnych potrzeb- nie
randkuje, nie spotyka się z przyjaciółmi, poświęca się wyłacznie pracy. Jest bardzo uległa wobec
Sherlocka, toleruje jego kolejne "nocne przygody", nawet przygotowuje im kawę (WTF?!), denerwują
ją zaczepki Sherlocka (kogut pod drzwiami), ale denerwuje się na krótko. A gdyby tak zgodnie z
książką (tylko w damskiej wersji) znalazła sobie kogoś i stworzyła poważniejszy związek- mogłoby
to zrobić niezłe zamieszanie w fabule- ciekawe, jak zachowałby się Sherlock, gdyby mógł stracić
Watson, bo ta chciałaby się ustatkować? Ale na taki pomysł poczekamy jeszcze kilka sezonów,
jeśli w ogóle.

Twórcy wolą jak widać dobrze sprzedającą się, niewymagającą monotonię- winowajcą jest zawsze
najbardziej niewinny, albo wyskakuje jak królik z kapelusza pod koniec, Sherlock rozwiesza
efektownie swoje gryzmoły na obdrapanej ścianie, Joan budzi się w pełnym makijażu, przybywają
kolejne niecodzienne domowe zwierzęta- koguty, żółwie, itp. Sherlock przewierca kolejną czaszkę,
buduje skomplikowane urządzenia i walczy z wypchanym przeciwnikiem, aż ma się ochotę
krzyknąć: Wow! Jaki on jest inteligentny i skomplikowany- tak mnie zainspirował, że sama mam
ochotę coś pospawać i przepiłować jakąś czaszkę, a potem zrobić mnóstwo pysznych muffinek i
wszystkie wyrzucić do kosza z byle powodu.
W tym serialu (drugi sezon) powoli zaczyna być tak, że każdy odcinek można oddzielnie oglądać, a
szanse na powstanie wzoru je łączącego (np. czyjaś intryga powoduje niewytłumaczalne dla
Sherlocka zdarzenia, które potem zostają wytłumaczone) zdecydowanie spadają. I co dalej?

ocenił(a) serial na 7
Weeping_Angel

Czyli romans?(ziew.....). Wolę angielską wersję w której nie zrobili z Watson kobiety w imię poprawności politycznej....

ocenił(a) serial na 8
WOLVERINE55

Ja też zdecydowanie wolę Sherlocka BBC od Elementary, choć nie uważam, że twórcy Elementary zmienili Watson w kobietę w imię poprawności politycznej- uważam raczej, że chcieli tym zabiegiem ubarwić serial i jak najbardziej odróżnić go od Sherlocka (Sherlock był pierwszy i z tego co czytałam wynika, że producentka Sue Vertue sprawdzała Elementary pod kątem praw autorskich).
W Sherlocku postawili z kolei na bromance, który jak widać się świetnie sprawdza, choć na fanfikach poszli jeszcze dalej- wolę nie przytaczać (wpisz sobie w google grafika "sherlock fanfiction"- niektóre obrazki są bardzo sugestywne) :)
Jak widać przemiana głównego bohatera, który na początku serii był odludkiem i socjopatą w zaangażowanego emocjonalnie i zdolnego do poświęceń odludka i socjopatę jest bardzo dobrym pomysłem na serial. Ja z wielką przyjemnością oglądam przemianę Sherlocka, bo tą przemianę po prostu WIDAĆ, inaczej niż w Elementary. Sherlock robi wyraźne postępy, choć czasami wciąż przegina, ale trzeci sezon jest zdecydowanie dla niego przełomem. A tymczasem w Elementary Sherlock wciąż powtarza, że "jest jaki jest". Nuda.

ocenił(a) serial na 7
Weeping_Angel

Widać wyznaje zasadę:-nim bardziej coś się zmienia tym bardziej pozostaje takie same-.

ocenił(a) serial na 8
WOLVERINE55

Z takim podejściem nigdy się nie zmieni, co spowoduje, że do końca życia będzie się borykał z problemem akceptacji przez innych, samotnością i innymi trudnościami, zamiast otoczyć się gronem zaufanych osób, jak każdy z nas. Joan nie będzie mu towarzyszyła do końca życia, pewnego dnia odejdzie, jak i inni, gdyż Sherlock nie daje im z siebie tyle, co oni. I co wtedy?
Reasumując, wciąż czekam na jego przemianę, ale moja cierpliwość się kończy. Nieubłaganie. Niestety sezon 4 Sherlocka będzie dopiero za dwa lata, a film Ritchie'go nie wiadomo kiedy, toteż moja uwaga jest obecnie skierowana na Elementary jeśli chodzi o postać Sherlocka Holmesa w adaptacjach.

ocenił(a) serial na 7
Weeping_Angel

Nie odejdzie bo wtedy serial by się skończył;-). Tak wiem mało to odkrywcze;-). No a związek powinien mieć w sobie wyrozumiałość dla partnera. Tak na 80 procent Sherlock/Joan będą parą za czas jakiś(ze dwa sezony).

ocenił(a) serial na 8
WOLVERINE55

Jak im się skończą pomysły, czyli niedługo :)

ocenił(a) serial na 7
Weeping_Angel

Dlatego wolę brytyjskiego Sherloca, tam jakby Sherlock/John. byli parą to by dopiero było;-). Swoją drogą: dziwne że nikt nie robi aluzji do tego że Joan i Sherlock nie tylko mieszkają razem;-).

WOLVERINE55

"Wolę angielską wersję w której nie zrobili z Watson kobiety w imię poprawności politycznej...."

Aha, czyli to lepiej, że w imię "politycznej niepoprawności" brytyjska wersja jest bardziej seksistowska niż oryginał z XIX wieku (hint: Irene Adler)?

Weeping_Angel

Dlatego wydaje mi się, że Elementary długo nie pociągnie. Nie wiem jak było naprawdę, ale mam wrażenie, że twórcy do końca nie wiedzieli, czy będzie 2 sezon. Wg. mnie końcówka 1 sezonu, mogła być zakończeniem całego serialu. A tu niespodzianka. Dostają zielone światło i "trzeba" kręcić dalej. 1 sezon był dużo lepszy od 2. Ten jest ciągnięty na siłę. Niezakończone sprawy bardzo irytują. Kiedy oni mają zamiar wrócić do wątku ojca, albo do Mycrofta?

ocenił(a) serial na 9
humalassa

Bo tak to już jest z takimi serialami, odcinki o których mówisz może pojawią się 2 czy 3 razy w sezonie(na 20 parę). Ma być jeszcze sezon 3, więc może w nim się prześpią. Bo chyba nie tylko ja czekam, aż Joan będzie z Sherlockiem. xD

ocenił(a) serial na 10
pitixpl

Ja gdy zacząłem oglądać ten serial obiecałem sobie, że przestanę gdy tylko taki wątek się wytworzy...

ocenił(a) serial na 9
Kurogami

Serio? Ja czekam tylko na to w tym serialu :D

ocenił(a) serial na 7
pitixpl

Ach ta miłość(ziew).

ocenił(a) serial na 8
pitixpl

Joan nie będzie z Sherlockiem. Twórcy seriali kiedyś tam zapewniali, że tego nie będzie i ja im wierzę. ;)

ocenił(a) serial na 7
ms_rosencrantz

Powinna sobie znaleźć faceta i z nim się ożenić(mniej więcej tak było w orginale).

ocenił(a) serial na 8
WOLVERINE55

Wychodzi na to, że będzie to Mycroft :)

ocenił(a) serial na 7
Weeping_Angel

No to Sherlock będzie zazdrosny;-.). A może Joan chce być z nim ale nie może z jakiegoś powodu?.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones