by lektor usilnie tłumaczył że bohaterowie zwracają się do siebie na pan/pani skoro tak nie jest.Mnie to bardzo denerwuje bo na chłopski rozum nawet jak serialu sam nie oglądał to by pomyślał że tak długo się znają,mieszkają razem /długo to trwa skoro tyle odcinków tłumaczył/ to chyba sobie na per pan nie mówią,Z resztą współpracowników tak samo.Czy ten lektor ma jakiś fetysz na Pan/Pani czy co?
Na początku pomyślałam że może go to zwracanie się po nazwisku skonfudowało, ale potem przypomniałam sobie, że po polsku też przecież można na "ty" i po nazwisku (że już nie wspomnę, że dosłownie chyba tylko Sherlock do Joan wali po nazwisku). Także śmiechowo. A może ten kto to tłumaczy nigdy tego serialu nie widział? Tylko transkrypty? I myśli, że to sto lat temu się dzieje, a jak tak to formalizmu trzeba dodać. Tylko że tam hakerzy są i wogle. No ale ¯\_(ツ)_/¯