Jonny Lee Miller grając Sherlocka Holmes'a to najwyższy kaliber gry aktorskiej.Podobnie jak simon Baker w Mentaliście, Kevin Spacey w House of Cards czy Jeremy Piven w The Entourage. Ci ludzie rodzą się do danej roli ( oczywiście poza Spacey,który jest wielo wymiarowy). Jestem w szoku i pod wielkim wrażeniem gry aktorskiej J.L. Miller. Myślę,że prędzej czy poźniej trafi do niego złoty glob!!
"Mam nadzieje że nie będzie aktorem jednej roli"
Ale zdajesz sobie sprawe, ze piszesz o aktorze pokroju Spaceya, Buscemi czy Ironsa, który na długo przed tym jak zaczal grac w 'Elementary' był światową gwiazdą?
Ja uwielbiam JLM od czasów Jego kreacji w Hakerach. Szkoda, że tak mało z Nim filmów i seriali, ale z drugiej strony widać, że stawia na jakość, nie na ilość.
Jak patrzę na jego grę w tym serialu to mam nieodparte wrażenie, że z powodzeniem mógłby zagrać w kolejnym Batmanie nowego Jokera!! Gra genialnie!!!