Zauważyłem dziwne powiązanie filmu i zastanawia mnie z jakiego powodu jest tyle wstawek o
polakach i polsce. Praktycznie co drugi bądź 3 odcinek jest jakaś wstawka np, pralnia z polakami,
zabójca pochodzący z filii w polsce, itp etc. Też to zauważyliście?
Tak się rzuciła w oczy, że musiałam kilkanaście razy przewijać żeby cokolwiek zrozumieć z tego co ta baba mówiła a i tak nie wszystko zrozumiałam. I podczas ciągłego przewijania zastanawiałam się jak można nie umieć mówić w żadnym języku :p
Pralnia była okropna. Zawsze takie wstawki jedynie mnie irytują. Wiem, że przeciętny Amerykanin bez pojęcia o językach słowiańskich uzna to pewnie za normalny polski (tak jakbym ja słyszała któryś z języków skandynawskich. albo węgierski. o ile by brzmiał podobnie, to bym uwierzyła), ale to nadal boli. To było złe i niepotrzebne.
Najpewniej. Ciekawe jest jednak, że całkiem sporo amerykanów wie, iż nazwiska kończące się na "-ski" są typowo polskie ;)
Może dlatego, że rosyjskie często kończą się na spółgłoski, a jeśli widzą polskie nazwisko to uznają, że to polskie bo Polska to drugi najbardziej znany Amerykanom kraj we wschodniej Europie.
Tak, pamiętam też polskie pierożki kupione przez Joan w środku nocy :-) Pomyślałam, że Polacy w NY ciężko pracują...
Nowy Jork jest miastem wieloetnicznym i "Elementary" to pokazuje, zgodnie ze stereotypem, że Polacy tam głównie prowadzą bary i pralnie oraz wynajmują się do wiadomych zleceń. Jednak nie jest to serial obyczajowy i nie ma ambicji walczyć ze stereotypami :-)
Trochę przesadziłeś z tym „Praktycznie co drugi bądź 3 odcinek jest jakaś wstawka”. Na 30 odcinków (jakie dotychczas obejrzałem), są to wszystkie 3 przypadku o których wspomniałeś. :) Czyli: pralnia z polską obsługą, wzmianka o polskiej knajpie (która byłą w pobliżu), kiedy Watson przynosi jedzenie podczas czekania na „pszczelarza” oraz zabójca (motocyklista) pochodzący z Polski.
Odnośnie jeszcze Twojego komentarza… Polak, Polska – piszemy wielkimi literami, Polaku. :)
Właśnie obejrzałam odcinek z pralnią - coś strasznego:) Mam nadzieję, że kolejne wstawki będą lepsze.
Niestety, polskie akcenty są zawsze w kontekście pejoratywnym. Nawet jedzenie z polskiej knajpy Sherlock "komentuje" rzuceniem widelca z widoczną odrazą lub przynajmniej niesmakiem. Ewidentnie scenarzysta ma jakieś "ale" do Polaków.
Niestety nie będą. Wszystkie polskie akcenty są w kontekście pejoratywnym. Nawet jedzenie z polskiej knajpy, Sherlock „komentuje” odrzuceniem widelca z ewidentną odrazą lub co najmniej niesmakiem. Ewidentnie scenarzysta ma do Polaków jakieś „ale”…
Widziałam odcinek z pierożkami. Jak można ich nie lubić?! Chociaż dobrze, że Watson jadła i nie wybrzydzała.
To dziwne bo zazwyczaj obcokrajowcy uwielbiają pierogi, są one jedną z najbardziej znanych polskich potraw. Osobiście spotkałem Amerykanina który powiedział mi że pierogi ruskie i krokiety to jedne z najlepszych dań jakie jadł w życiu, a zwiedził on dużą część Europy.
Amerykanin miał rację co do ruskich:) Krokiety - dobre, ale nie przesadzajmy, jeszcze barszcz musi być dobry.
Może to nie bezpośrednie nawiązanie, ale w 2x09 gra chris bauer, który w the wire grał franka sobotkę, polaka będącego szefem związków zawodowych w portach baltimore, w tym odcinku straszy, że pójdzie do związków :D
Haha! Jak to usłyszałam, to zaczęłam się śmiać! Zdecydowanie nie spodziewałam się takiej akcji ^^
Tylko ze aktorzy grający w tej pralni faktycznie są polakami..choć dziwnie mówili i ciężko było zrozumieć może dlatego że mieszkając w usa mniej się porozumiewaja w języku polskim..
Raczej na pewno byli to polacy będący w polsce może z dwa razy w życiu. Już wielokrotnie przy różnych produkcjach widziałam takie kaleki językowe. Prawdopodobnie sami nie zdają sobie sprawę jak beznadziejnie mówią po polsku.
mysle ze jak ktos mieszka w usa z polski przez wiele lat i porozumiewa sie tylko w 4 scianach polskim a poza domem ciagle jezyk ang to w koncu moga pozapominac
Ale ten serial bazuje na mnóstwie stereotypów i uogólnieniach. Policzcie sobie inne nacje i jak do nich się odnoszą. Jaki kraj takie stereotypy ;) 2 broke girls - to jest dopiero pejoratywne, tutaj to można się bardziej czepiać. No i co najważniejsze - pojazdy są po Polakach z NY, a nie z Polski. Możecie zaprzeczać, ale jednak jest duża różnica między małą Polską w Stanach, a Polską w Europie. A co do nacji, to obczajcie xmenów Apocalypse, gdzie Magneto pracuje w fabryce w Pruszkowie, a potem poboczne dialogi sugerują, że zrobił rebelię oświęcimiu :d boki zrywać
PS. Ja lubię liczyć polskiego pochodzenia nazwiska w napisach końcowych :p polecam
Ale wiesz, że część z tego o Magneto jest zgodna z komiksem? Tylko on urodził się w Niemczech i tak, był żydem, jego rodzina uciekła do Polski do Warszawy i zostali złapni, a on później został wysłany do Auschwitz.
Uważam, że odcinek ze sceną w pralni nie był wcale taki zły, tylko to co mówiła ta kobieta zostało specjalnie nagrane ciszej, aby powiedzieć cokolwiek w naszym języku osobie z innego kraju, która nigdy nie miała z nim nic wspólnego jest trudne a tej kobiecie się udało w miarę przyzwoicie. Dodatkowo to porusza temat tego jak dużo Polaków mieszka w U.S.A bo ich przodkowie wyjechali tam by uciec przed wojną, może nie dosłownie ale przez większość czasu traktuje się nas tam nie było.