ja dotrwałam do końca - chociaż bez szału jakiegoś, zgadzam się że poczatek był dobry a z czasem im dłużej się oglądało tym akcja się robiła wolniejsza i się już nie czeka na "co dalej" .... dzisiaj skończyłam i dałam 6 - drama nie jest zła ale też nie porywa .... a koniec ... hmm też nie porywa ;) czegoś mi brakowało innymi słowy!

specjalnie weszłam na forum, żeby poczytać, czy tylko ja uważam, że coś jest z tą dramą nie tak.... pomysł fajny, aktorzy też, ale coś im nie pykło. Nudno, flaki z olejem trochę... Szkoda:(

Zgadzam się z przedmówcami...zaczęło się ciekawie i sympatycznie, ale gdzieś po 12 odcinku...to była już tylko masakra. Myślę, że aktorzy nieźle dobrany, aczkolwiek ja nie jestem zbytnio fanką Hye-sun, dziewczyna niezbyt potrafi się odnaleźć w dramatycznych scenach, myślałam, że jedynie w roli Jandi w BOF tak grała bo miała taką rolę, jednak tutaj też niezbyt się popisała, te w kółko powtarzane przez nią łzawe "Appa" czy "DongJoo" tak mnie drażniło, że w końcu zaczęłam je przewijać, a gdybym tam była i miała łopatę to chyba bym ją dobiła żeby już nie musiała cierpieć. Przyjemnie się oglądało wątki drugoplanowe, i uważam że na wyróżnienie zasługuję aktor grający JinMoo, nie wiem co musieli zrobić żeby chłopak aż tak autentycznie płakał, ale byłam pod wrażeniem.
Ode mnie 6/10, drama niezła, aczkolwiek nie zachwyca nawet soundtrackiem, który miejscami również był męczący, choć miło było usłyszeć w jednym z końcowych odcinków Yirumę, a jedna z instrumentalnych piosenek podejrzanie przypominała Love Theme(Ending) z Seven Pounds.

Ps. Na miejscu Elli trzymałabym się z daleka od Soowan: najpierw ojciec - strażak ginie żeby ratować bidulkę, później matka zostaje zabita żeby oddać jej oczy, a brat również o mało przez dziewczę nie ginie.