PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=688850}

Fargo

8,2 74 506
ocen
8,2 10 1 74506
8,4 27
ocen krytyków
Fargo
powrót do forum serialu Fargo

Podsumowując, nadal 1 sezon nie tknięty jeśli chodzi o jakość widowiska. Ten był ciut gorszy niż 2, ale nadal zasługuje na mocne 9, pod koniec odrobili straty początku. Zaskakujący jest koniec, bo w odróżnieniu od poprzednich nasz główny złoczyńca przeżył i w zasadzie nie wiadomo jak to się ostatecznie skończyło. Jako że to ma być ostatni sezon, liczyłam na bardziej zamknięte zakończenie. Było ono moim zdaniem lekko uchylone.
Szkoda mi tylko Nikki, liczyłam że to ona będzie miała ostatnie słowo. Ale ogólnie jest ok.
A jak Wasze wrażenia fargowicze?

ocenił(a) serial na 10
ewej

Zgadzam się, że pierwszy pozostaje nietknięty. Otwarte zakończenie mi się raczej spodobało (choć to kwestia gustu bo nie każdy lubi sobie dopowiadać zakończenie). Wydaje mi się, że mocno Coenowsko wyszedł ten odcinek (czyli jak powinien). Poza tym oczywiście główny motyw z filmu po strzelaninie jak to zawsze pod koniec sezonu wspaniały. Nikki na swój sposób dostała ostatnie słowo ale po tych pięciu latach jak Mr. Wrench zabija Emmita. Wydaje mi się, że i tak została by dla niej albo śmierć albo więzienie. Podoba mi się to, że wszystkie sezony mają kilka elementów wspólnych ale ostatecznie różnią się od siebie. Liczę, że kontynuacja serialu (już są plotki o 4 sezonie) będzie również inna od pozostałych sezonów.

ocenił(a) serial na 10
ewej

moim zdaniem drugi sezon>trzeci>pierwszy
nie rozumiem zachwytów nad sezonem pierwszym, aktorstwo było nijakie poza malvo, fabuła nie porywała i były dziwne zabiegi fabularne typu przeniesienie akcji o rok czy scena w windzie wciśnięta jakby na siłę
wracając do tematu finału - absolutnie najlepszy odcinek tego sezonu, szkoda mi strasznie emmita, nie zasługiwał na śmierć

ocenił(a) serial na 10
TTerc

a nikki dostała za swoje, facet w kręgielni - która miała być metaforycznym czyśccem - pomógł nikki i wrenchowi ale chciał żeby nikki rozprawiła się ze złem
a ta zamiast dążyć do śmierci vargi, zaatakowała emmita i bezbronnego policjanta
więc dostała nauczke

ewej

No coś tam wątki pozamykali, ale czuć swąd niesmaku bo finale.

ocenił(a) serial na 9
ewej

Jak dla mnie sezony:
pierwszy - 9
drugi - 9(prawie)
trzeci - 8

ocenił(a) serial na 9
ewej

Sezon trzeci nieco mniej wciągający niż poprzednie, ale nadal trzyma poziom. Z nadzieją czekam na kolejny sezon.

Mały błąd logiczny w finałowym odcinku, samochód Emmita się psuje na środku ulicy, wkurzony rozwala telefon (więc chyba można założyć że była to usterka, której nie mógł sam naprawić), natomiast po strzelaninie - odjeżdża sobie jak gdyby nigdy nic.

ocenił(a) serial na 9
eletele

Pewnie wziął samochód Nikki albo policyjny radiowóz.

ocenił(a) serial na 8
PlaceHolder

Właśnie nie, odjechał swoim samochodem, też na to zwróciłam uwagę i zastanawia mnie o co chodzi.

ocenił(a) serial na 9
Zuzhet88

Właśnie, też zwróciłem na to uwagę. Cudownie samonaprawiające się BMW X5 - muszę sobie takie sprawić!

ocenił(a) serial na 9
ewej

Matko jak ten Emmit mógł się tak dać podejść? Powinien kazać Skośnemu stanąć obok Vargasa, żeby go mieć na widoku, a ten tymczasem pozwala mu sobie chodzić luzem w efekcie czego Żółtek go zachodzi od tyłu. Zresztą w ogóle ten patent z tym że ktoś do kogoś mierzy z broni, ale zamiast go od razu zaszczelić, to grzecznie słucha monologu niedoszłej ofiary, kultura priorytetowo - widziało się to tyle razy, że po prostu budzi irytacje, bo przeważnie wychodzi to naiwnie i sztucznie. Choć tu to jeszcze jakoś się trzyma kupy, bo wpasowuje się do charakteru Emmita.

V w końcu z jakąś sensowniejszą obstawą poza dwoma chłopami. Akcja z "wymianą" kozacka. Miny Vargi jak zawsze genialne :D Oczywiście za proste było żeby Vargas zginął na początku odcinka, tak samo jak i w po niecałych 20 minutach.

Jezu, Nikki, serio? Damn...a liczyłam że to ona sprzątnie Vargasa. Zgadzam się z tym co ktoś napisał wyżej - miała się rozprawić z złem, a tymczasem ona chciała odpalić ofiarę tego zła jaką był Emmit, no i skończyło się to dla niej marnie.
Po tej scenie (swoją drogą zacnej, typowego dla tego serialu zrządzenie losu) już byłam przekonana że twórcy pójdą w 1 sezon i Vargasa zabije Gloria.

A tymczasem zaserwowali srogi przeskok o 5 lat :O
Myślę sobie - tyle dobrze że jakoś Emmitowi udało się z tego wyjść i że Sy żyje i jako tako jest sprawny. Nim zdążyłam to zdanie dobrze napisać, to oto następuję scena w której z dopy w kuchni pojawia się Głuchy Assasin i zasczeliwuje Emmita, który akuratnie w tym czasie grzebie w lodówce za sałatą :O Tak po prostu po 5 latach gościu się zjawia w środku dnia, pełna chata ludzi...sorry ale żeście tu panowie odjechali i ja tego nie kupuje. Jak żeście chcieli uśmiercić Emmita, to było to zrobić na drodze w poprzednich scenach, a nie takie coś na siłę, bo niemal wszystkie main postacie mają zginąć.

No ale potem mamy scenę Gloria vs Vargas i w tym momencie już wiedziałam, że mogę zapomnieć o tym, że kobita go po prostu zabije jako good cop i zakończenie będzie zgoła insze. Wiem że jest tu jakaś analogia do sceny otwierającej ten sezon jednak nie bardzo ją rozumiem. Oczywiście nie dowiedzieliśmy się kto miał racje, twórcy zostawili nas z otwartym zakończeniem. Moje odczucia po tym zakończeniu są...właściwie nie wiem co o tym myśleć.

Swoją drogą - w tym odcinku nie ma typowej dla Fargo zimy, a miast tego est nałożony szarawy filtr. Średnio mi ten zabiegł podszedł. Te śniegi były zawsze charakterystyczne dla tego serialu.

Co do całości - krótko: Zaczęło się zacniście, środek zrobił się lekko "meh", choć daleko było temu do paździerza. Przy końcówce podkręcili napięcie. Z postaci właściwie wszyscy i Varga i Emmit, Sy, Nikki, Ray..."podobali" mi się (Btw, co z Ruskiem?) - oprócz Glorii, bo ona jak była nijaka, taka pozostała - choć zdecydowanie najlepiej prezentował się Varga i Nikki. Aktorsko też prym wiódł Thewlis. Ogólnie on i jego bohater byli najjaśniejszym i najmocniejszym punktem tego sezonu.
Ogólnie no to...fak naprawdę, wierzcie mnie lub nie, naprawdę chciałabym móc napisać że ten sezon był świetny, ale no nie mogę. Nie napisze że był do dupy, bo nie był, nadal to jest dobre, ale dla mnie osobiście, subiektywnie, to znacząco odstaje od 1 i 2 sezonu. Ta historia nie wciągnęła mnie, nie dostarczyła mi takich emocji i rozrywki jak te z poprzednich dwóch sezonów, a zwłaszcza z drugiego, który pozostaje dla mnie numerem jeden. Nie wiem co tu nie zagrało, dlaczego moje odczucia są takie a nie inne, czy kwestia tego, że poprzednie sezony obejrzałam ciurkiem, a ten na bieżąco, czy co nie wiem, ale no jest jak jest.

Osobiście wolałabym żeby czwarty sezon się już nie pojawił. Boję się kolejnego zawodu.

ocenił(a) serial na 9
Tortuga033

PS. Małe ps, bo oczywiście fw z tą swoją edycją ssie równo: Chciałam dodać jeszcze do tego, że Varga był najlepszą rzeczą w tym serialu - przy tym mnie osobiście znowu w jakieś zachwyty nie wprawił. O wiele bardziej mi podszedł Malvo - ta postać budziła strach, niepewność, był groźny, no i po prostu charyzma Malvo bardziej mnie kupiła, niż Pan Ząbek, który bardziej jest obleśny niż groźny i jego inteligentne monologi były w moim obiorze czasami lekko przeszarżowane :v

ocenił(a) serial na 9
Tortuga033

Wow, zgadzam się w 100% w Twoim podsumowaniem. :)

Co do Ruska - on został zdaje się "zniknięty" jakoś przez Raya Wise'a po tej scenie w barze.

Co do Malvo - pełna zgoda. Brakowało mi też tutaj elementu pewnej satysfakcji dla widza.

W pewnym momencie niezniszczalność Vargasa i jego ekipy była już męcząca. Wszystko się im udawało, wszystkich przekabacali jak chcieli, przy totalnej bierności i braku najmniejszego oporu. A pseudointelektualne gadki gościa były ciekawe przez pierwsze 2-3 odcinki. I nużyły, bo gość nawet w najprostszej kwestii nie odpowiadał jednym zdaniem tylko zawsze miał wielopiętrowy wywód. Przydałaby się chwila satysfakcji dla widza, tak jak w przypadku Malvo w I sezonie, który w paru sytuacjach był naprawdę blisko wpadki, a na koniec "dostał za swoje". Tutaj nie wiemy nic, ale nawet to zakończenie jakoś mi się podobało, cóż, to Fargo.

ocenił(a) serial na 9
adamcpdst

No wygląda na to, że Rusek umarł, jak kolega niżej napisał.

Mavlo też się wydawał niezniszczalnym koksem, ale właśnie na koniec to się wyrównało, no i o czym już pisałam - bardziej mi jego postać podeszła. Zagadkowość w jego wydaniu była dla mnie atrakcyjniejsza niż Vargasowa.
O z tym przeszarżowaniem dokładnie to miałam na myśli, dobrze to ująłeś :)


Zakończenie po przemyśleniu oceniam na plus, choć nadal nie rozumiem o co chodziło z sceną na początku sezonu.

ocenił(a) serial na 9
Tortuga033

Zgadzam się z tym co piszesz oraz z ocenami poszczególnych sezonów 1(9/10), 2(10/10), 3(8/10) a scena z początku sezonu łączy się trochę z serialem poprzez wymowę nazwiska Stussy z wymową nazwy NRD-owskiej bezpieki Stasi. Mi jeszcze pasuje możliwość, że Vargas jest tym przesłuchiwanym przez Stasi niewinnym człowiekiem. Ale tylko z powodu drobiazgów typu: wiek, słabość do komunizmu.
Mogło tak być, że Emmit Stussy nawiązując (jako pierwszy) kontakt z Vargasem(firmą Vargasa) zainteresował tego ostatniego swoim nazwiskiem, budząc w Vargasie chęć do symbolicznego zniszczenia Stasi jako sprawcy tego kim jest.
Ale to tylko taka z d.py teoria.

Tortuga033

Rusek nie żyje. Trafił do czyśca i tam został zweryfikowany. Ten sezon jest najbardziej Coenowski i to mi się podoba. Powolne tempo, masa możliwości w rozumieniu sytuacji. Aktorka grająca Glorie pod sam koniec pokazuje kunszt, pnieważ musiała grać na początku drewnianie.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 9
yossarian84

Bo mogę! :)

ocenił(a) serial na 10
Tortuga033

jesteś dzięki temu bardziej światowa, no nie?

ocenił(a) serial na 9
yossarian84

Zastanawiam się o co ci chodzi - użyłam powszechnie używanego zwrotu "sorry" i jednego "damn", a ty się mnie czepiłeś, jakby moja wypowiedź powyżej została napisana w co najmniej 70% w tzw. "polingliszu". Zresztą po co ja pytam, twoje intencje są nader oczywiste, co zresztą też widać po twoich innych chamskich zaczepkach na tym forum (i pewnie nie tylko tutaj).

ocenił(a) serial na 10
Tortuga033

bardziej się czepiłem tego "main postacie"... wyjątkowa żenada :)

ocenił(a) serial na 8
yossarian84

wow jak przyszefowal
smiech na sali

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 8
yossarian84

te pamietam cie, to ty jestes tym kwazimodo co sie przyprul za tobiego z the office :D taki stary a taki glupi :D wyjdz z domu w koncu, chyba ze sie wstydzisz

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 8
yossarian84

na prawde myslisz ze jestes mnie w stanie obrazic swoimi miernymi wyzwiskami ? nie badz smieszny

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 8
yossarian84

lata mi to zalosny karakanie

ocenił(a) serial na 10
Tortuga033

Absolutnie nie pojmuję dlaczego Emmit zginął i to w taki sposób. Gdyby zadławił się tą galaretką byłoby to dla mnie bardziej "Fargowe" niż głuchoniemy hitman znikąd.

Tylko, że Emmit był w tym sezonie ofiarą i absolutnie nie zasłużył na śmierć. Nachodzony, a następnie dręczony i po trochu niszczony przez brata (którego zresztą zabiła własna nienawiść) oraz Nikki, manipulowany a następnie wykorzystywany przez Vargasa - o mało nie popadł w szaleństwo, sam się nawet ubiczował na komendzie za wypadek z bratem. Jego śmierć niszczy schemat i nie wiadomo czego dowodzi, czemu ma służyć.

ocenił(a) serial na 10
Martin von Carstein

niczemu. to jest właśnie Fargo - kolejna niepotrzebna, pozbawiona sensu śmierć. nie ma się co obruszać na takie zakończenie. Głuchy w swoim mniemaniu widocznie uznał że musi wcześniej czy późnej dokończyć robote za Nikki. i to tyle. po prostu Fargo :)

ocenił(a) serial na 10
yossarian84

Nie. W Fargo taka śmierć spotyka jedynie postacie epizodyczne, do których nikt nie przywiązuje większej wagi i nie śledzimy ich życia. Wszystkie inne (tzn. I&II plan) prędzej czy później spotyka zasłużona kara za występki bądź nagroda za pasmo cierpienia oraz upokorzeń ale zawsze logiczna choć jednocześnie abstrakcyjna ze względu na prawdopodobieństwo i okoliczności (np. listonosz zabijający Malvo).

ocenił(a) serial na 9
Martin von Carstein

Może i jest to Fargowe, ale ja tego kompletnie nie kupuję. Rozumiem motywy jakie nim kierowały. Zrozumiałabym gdyby Emmit zmienił nazwisko i jakoś się ukrywał i Pan Wrench miałby wielki problem z namierzeniem go, bądź nie było by przeskoku o kila lat, tak no to come on...zjawia się po pięciu latach i to tak całkowicie z tyłka w biały dzień, gdzie w pomieszczeniu obok pełno świadków.

ocenił(a) serial na 8
Tortuga033

Powiem że mnie osobiście cieszy takie zakończenie. Bo już rzygam tymi tęczowymi zakończeniami w innych serialach. Tym jest właśnie Fargo nic nie jest białe, albo czarne są jeszcze na całe szczęście odcienie szarości. Chociaż nie ukrywam, że to najsłabszy sezon.

ocenił(a) serial na 9
Merida83

Ja doceniam Fargo za to, że tutaj postacie mogą zginąć przez zrządzenie losu, tak jak choćby Nikki. Nie mam zastrzeżeń o śmierć Emmita samą w sobie. Oczywiście szkoda mi go, ale takie jest Fargo. Nie pasuję mi tylko sposób w jaki zginął.

ocenił(a) serial na 8
Tortuga033

Mi się wydaje że może tak na prawdę nie umarł, i szczerze mam taką nadzieję. Ta śmierć jest tak głupia. Chociażby mogli nie pokazywać kto go zabił. To by było mniej dosłowne i lepsze. Zadławienie się tą galaretką to też nie głupie rozwiązanie.

ocenił(a) serial na 8
Merida83

Tak się kończy każdy sezon Fargo zauważ. Wszyscy giną albo dostają to na co zasłużyli. ;) Także widząc 5 lat później i szczęśliwego Emmeta zastopowałem serial i mówie WTF?! ale patrze jest jeszcze 10min do końca i myślę no to teraz się będzie działo. Załączyłem i każdy kto widział do końca wie jak było - nie zawiodłem się ;)

ocenił(a) serial na 9
Martin von Carstein

Nie zasługiwał na śmierć ? Zasługiwał jak mało kto. Wiecznie przestraszony, mały krętacz z kompleksami i manią wyższości. Jak można mówić o facecie, który nie ratuje brata gdy ten się wykrwawia, że jest niewinny ? Jak można mówić o facecie, który obraca się przeciwko najlepszemu przyjacielowi i swoją ignorancją doprowadza do tego, że ten drugi zostaje warzywem, że jest niewinny ? Najbardziej antypatyczna postać tego sezonu w mojej opinii.

ocenił(a) serial na 10
albertoxxx

1. W tej scenie Emmit mówi swemu bratu aby nie ruszał szkła wbitego w gardło, ten jednak je wyjmuje i w kilka sekund później umiera. Kiedy miał mu pomóc?
2. Kiedy to było? Po tym jak Emmita zaszczuwano z każdej strony, znęcano się nad nim psychicznie, szantażowano, "ubezwłasnowolniano", po śmierci brata (która mu ciążyła, czuł się winien, wmówił nawet sobie iż jest jej sprawcą, a następnie przyznał się do zbrodni co jest chyba unikalne dla Fargo).

Gdyby był winny zginąłby na tej drodze z rąk Viki, w ramach prawa Fargo "źli zawsze marnie kończą". Padł dopiero w kilka lat później, sprawcą był niemowa zmanipulowany przez Viki tj. nie znał wszystkich okoliczności, całej sprawy i mścił się za ową dziewczynę.

ocenił(a) serial na 9
Martin von Carstein

1) Nie zmienia to faktu, że nie próbuje tamować krwi w żaden sposób, siada sobie i obserwuje a po śmierci brata nie dzwoni na pogotowie tylko do swojego wspólnika, jest to okres w którym ewidentnie widać, że Vargas zaczyna mu imponować i dokładnie widać to na kolacji z Goldfarb.
2) Emitt również zaszczuwał i szantażował, robił to jednak w białych rękawiczkach przez Say'a bo taką właśnie był postacią. Małym, smutnym pierdołą, nie postępującym jak należy ale nigdy nie robiąc to własnymi rękami.

"Gdyby był winny zginąłby na tej drodze z rąk Viki, w ramach prawa Fargo "źli zawsze marnie kończą"." - musisz napisać scenariusz do 4 sezonu, wówczas Fargo będzie bardziej "Fargowskie". Wg. mnie jest jasne, że właśnie za swoje grzechy zapłacił a to, że podczas kolacji a nie na drodze ? Jakie to ma znaczenie ? Bo Ty byś to widział inaczej ?

ocenił(a) serial na 10
albertoxxx

1) Bo jest w szoku, nie myśli trzeźwo, a żałować brata też nie ma powodu - był on zawistnym bucem, który pomimo wyciągania do niego ręki na zgodę ileś tam razy zawsze ową rękę gryzł... co doprowadziło do jego śmierci. Potem się jednak zreflektował, a nawet wmówił sobie winę i szukał jakieś formy odkupienia.
2) Nie pamiętam tego - nie licząc jego relacji z bucowatym bratem i wykorzystywania Say'a (który sam się wpraszał) do tego typu akcji.

Ma znaczenie jeżeli się sięgnie pamięcią do sceny w kręgielni i misji powierzonej Viki. ;)

ocenił(a) serial na 9
Martin von Carstein

1) Bo jest w szoku ? I ? Coś Ci powiem, jeżeli (nie życzę) będziesz w sytuacji, w której ktoś będzie umierał i nie podejmiesz próby jakiejkolwiek pomocy to sądu nie będzie obchodziło, że byłeś w szoku, zostaniesz prawomocnie skazany. Poza tym nie wiem czy masz rodzeństwo czy nie ale ja nie wyobrażam sobie sytuacji w której mam kasy jak lodu a moja siostra biduje. Ale to tak offtopic. Konflikt braci był samonapędzającym się mechanizmem zagłady i musiał się tak skończyć, wina leżała po obu stronach, wybielanie Emitta jest po prostu niedorzeczne zwłaszcza w obliczu sceny, gdy Emitt przyznaje na posterunku jak się dorobił i kogo oszukując po drodze.
2) Nie pamiętasz jak Raya zwolniono z pracy ? Nie pamiętasz rozmowy Raya z Say'em w restauracji ? To nie były akty samowolki, poprzedzały je rozmowy z Emittem i nic nie działo się bez jego wiedzy. Jest scena w której Emitt mówi do Saya, że ten powinien rozwiązywać problemy co jest kwintesencją jego charakteru, sprawy dla niego niewygodne rozwiązywał czyimiś rękami. Scena gdy zatruty Say wychodzi z domu a Emitt spogląda z góry po czym się odwraca i odchodzi ? Jak dla mnie była co najmniej dwuznaczna, nie twierdzę, że Emitt wiedział o otruciu Saya ale scena wyraźnie sugeruje odwrócenie się od przyjaciela co doprowadziło to jego tragicznego losu.

Misję Viki dokończył Wrench.

ocenił(a) serial na 10
albertoxxx

Whatever..

ocenił(a) serial na 7
Martin von Carstein

No zauwazcie,ze Emitt jak otwiera lodowke,to patrzy na zdjecia,usmiecha sie,kazdy tam jest na nich oprocz niezyjacego juz brata,nawet po smierci go nie szanowal.

ocenił(a) serial na 7
ewej

Pierwszy sezon najlepiej wypadł twórcą, ale po 1 sezonie moim zdaniem to właśnie 3 jest zdecydowanie lepszy i ciekawszy od 2 sezonu z którego prawię nikogo nie zapamiętałem i nawet już nie pamiętam co się w tym sezonie działo, a to dobrze nie świadczy o 2 sezonie.Zakończenie 3 sezonu zarazem fajne, zarazem czegoś w nim brakowało.

DemiaN

Dla mnie w trojce polowa sezonu swietna, a po zabiciu jednego braciszka jakos slabiej i mniej wciagajaco.

DemiaN

Zgadzam się, Drugi sezon Fargo nie był za ciekawy. 1>3>2.

ocenił(a) serial na 8
ewej

jak dla mnie trzeci sezon był najsłabszy... obejrzałem go do końca tylko po to by zamknąć tą historię ale ogólnie przez większość odcinków niestety flaki z olejem. Dobra obsada aktorska nie uratowała słabego momentami scenariusza. Jak dla mnie całościowo wystawiam ocenę 6/10.
2 sezon był już o wiele ciekawszy mimo nawet tego słabego wątku o kosmitach. 1 sezon poza zasięgiem.

ocenił(a) serial na 9
jahred666

Popieram w pełni. Ale z drugiej strony - ile jest seriali, które mogą pochwalić się chociaż dwoma "dziesiątkowymi" sezonami? W końcu musieli skrewić, takie życie.

ocenił(a) serial na 7
jahred666

Dla mnie tak samo, głównie za sprawą słabej historii i nieciekawych postaci, a już pani Burgle to oglądać się nie dało wraz z jej synem. Gdyby nie kilka wątków nawiązujących do poprzednich sezonów to naprawdę byłby to dość słaby sezon. Dla mnie był on średnim sezonem, zachwyt nad pierwszym sezonem był o tyle dobry że mieliśmy tutaj nawiązanie do takiego Breaking Bead gdzie ciotowaty małżonek stał się pewnym siebie gościem. Zupełnie jak bohater z BB gdzie od nauczyciela stał się handlarzem narkotyków, trochę mnie zasmucił fakt że każdy sezon to inna historia nawiązująca do poprzednich sezonów. Bo potencjał na rozwinięcie sezonu pierwszego był całkiem spory, gdyby nie to zakończenie. Już nie piszę o samym fakcie że 1 i 2 sezon ma dość ciekawe postaci, gdzie w trzecim sezonie wrażenie zrobił tajemniczy gościu w samolocie i kilka innych wątków, które były nawiązaniem do poprzednich sezonów.

ocenił(a) serial na 8
ewej

3 sezon mi nie siadł podobnie jak 1. Jedyne pozytywy to pojedyncze postaci (Malvo, Varga), dla których w ogóle oglądało się kolejne odcinki. No, a 2 sezon poza zasięgiem pozostałych jak narazie.

ocenił(a) serial na 8
ewej

1 sezon 8*
2 sezon 8*
3 sezon 5*
Bardzo długo męczyłem 3 sezon w moim odczuciu podsłabawy...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones