PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=688850}

Fargo

8,2 74 514
ocen
8,2 10 1 74514
8,4 27
ocen krytyków
Fargo
powrót do forum serialu Fargo

Jestem świeżo po emisji 1 sezonu, Serial szybko mnie wciągnął i był rewelacyjny dopóki... akcja działa się w 2006 czyli do 8 odcinka. A potem nagły krach i serial spada w ocenie o trzy oczka na 7/10.

Co mnie uderzyło?
- absolutny brak chemii między Solverson a Grimlym. Ona wygląda tak jakby była z nim za karę.
- poucinane wątki - głuchego zabójcy, brata Lestera, szefa marketu
- agenci FBI którzy jak się okazało byli w serialu zupełnie niepotrzebni i w dodatku zginęli w lamerski sposób. Nie wiem po co ich wprowadzano. Dla samych celów humorystycznych można było wrzucić jakiś miejscowych gliniarzy.
- beznadziejna śmierć Malvo i Gus który niby tak odważnie go zabija, a właściwie morduje bezbronnego, rannego siedzącego na kanapię. I jeszcze za to został pochwałę. Listonosz?
- no i przede wszystkim scena z windy - największe dziadostwo. Czemu Lester tak mocno chciał pogadać z Malvo? Jaki miał w tym interes? Przecież to nie miało najmniejszego sensu. Wiedział, że to bezwzględny zabójca i każdy normalny facet, w dodatku po takich przejściach zrobił by wszystko by tylko go ten facet nie zauważył. A on niemal krzyczy: "jestem tu, możesz mnie teraz zabić". No i sam Malvo. 6 miesięcy rozpracowuje ludzi, niemal się poniżając i zabija ich bo Lester mówi cześć? No kurcze, nie mógł go wziąć na bok pod byle pretekstem i zabić po cichu? Nie mogę tego zdzierżyć.
- no i kolejna lamerska śmierć samego Lestera.

Serial stracił na tempie, stał się do bólu przewidywalny i finał oglądało się bardziej dla zasady a nie dla przyjemności.

Po reakcjach na FW widzę, że niewielu chyba podziela moje zdanie. I ja serial uważam za rewelacyjny, ale nie mogę się pozbyć wrażenia, że zabrakło pomysłu na zakończenie i zrobiono je na odwal.

ocenił(a) serial na 8
rcheeP

Masz racje, nie wielu:). Scena z windy - bardzo dobra. Lester obrósł w piórka. Wyszedł z poważnych tarapatów.Człowiek który przez całe życie był nieudacznikiem, a potem nagle wszystko mu się udaje...to jest tak jak ktoś pracuje w hipermarkecie i dostaje wiecznie w tyłek, bo nawet tu sobie nie radzi i nagle raz , drugi raz, mu wyszło, dostał pochwałę od dyrektora..taki facet jest w euforii i myśli, że nagle go zrobią kierownikiem, że nie ma rzeczy niemożliwych...a potem zderza się z brutalną rzeczywistością, ...tak jak Lester zderzył się z Malvo.
Widzisz , Twój tok myślenia jest błędny w samym założeniu. Po prostu żaden z tych panów nie był normalny, a Ty oceniasz ich zachowanie z własnej perspektywy, a nie z perspektywy chorego umysłu. Malvo zachował się jak Malvo. Wcale mnie nie zaskoczył, tzn jego wszystkie ruchy są zaskakujące i dlatego one przestają zaskakiwać:) Wiadomo, że facet jest zdolny do wszystkiego, zero emocji, robi absurdalne rzeczy. Nie wydaje mi się, że to co zrobił w windzie, było bardziej absurdalne, od jego wcześniejszych poczynań.

Serial oglądałem ze 2 lata temu więc nie wszystko pamiętam. 2 sezon przez wielu uważany za jeszcze lepszy, moim zdaniem jest wyraźnie słabszy, chociaż nadal niezły. Brak w nim aż tak wyrazistych postaci.

ocenił(a) serial na 6
rcheeP

Dodaj do tego mase błedow ktore mega kuły w oczy. Typu na białej tablicy wisi wyrazne zdjecie proflowe tego zabojcy, a oni pokazuja kazdemu niewyrazne zdjecia z bankomatu/kamery.

Albo koles jest zaklejony i złaczony razem z bronia tasma do tej bjezni. A policja przez krotkofalowke ze to samobojstwo. Omg.

Albo lester wpada do zamrznietego przerebla i zamarza w 1s. Chyba czlowiek ma instynkt przetrwania?? I nie tonie tak szybko.

Bledow bylo o wiele wiecej.. az sie czasami nie chciało ogladac.

ocenił(a) serial na 7
rcheeP

Ja miałam bardzo duże oczekiwania i się trochę zawiodłam ... dobra gra aktorska, dobry humor. Generalnie rozumiem, że serial ma być trochę groteskowy. Ale zabrakło mi jakiegoś budowania napięcia, nie było żadnego elementu zaskoczenia. Nie wciagnał mnie. Na dodatek właśnie brak wyjaśnienia połowy wątków.

ocenił(a) serial na 7
rcheeP

Rany jakby ktoś spisał moje własne odczucia ;)

użytkownik usunięty
rcheeP

To samo miałem z Solverson i Grimleyem. Zero jakiegoś uczucia między nimi. Dziwi mnie to bo aktorka dobra, a miłości między nimi brak. Co do zabójstwa Malvo to policja w Bemidji była już tak zdesperowana że najważniejsze to była śmierć Malvo nie ważne z czyjej ręki.

ocenił(a) serial na 9

Tylko Solvestron to taka prawdziwa policjantka . Jakby już urodziła się w mundurze.Tzn. ,ze zawsze będzie się zachowywać tak bardzo sztywno , urzędniczo. Ja nie jestem policjantką , ale w takim domu się wychowałam. Nikt się u nas nie śmiał. Jeśli już to pogardliwie. Dlatego jak się z czegoś ciesze to tak jak Silvestron: mówię ,że to miłe i cieszę się tak "w środku". Dla mnie ta postać jest prawdziwa

ocenił(a) serial na 7
rcheeP

Wszystkie te argumenty można obalić,bardziej własnie się przyczepiłbym do poprzednich odcinków.Właśnie od 7-go jest konkret i większy dramatyzm.

"absolutny brak chemii między Solverson a Grimlym. Ona wygląda tak jakby była z nim za karę."
Bardziej miłośc z rozsądku,ujęła go swoim charakterem nie mówiąc,że czuł sie winny za postrzelenie,choć to nie główny argument.Ona wiadomo,nieciekawa z wyglądu a on grzeczny,ułożony z miłą córką,ogólnie przypadli sobie charakterami(dużo małżeństw takich).Akcją przeskakuje po roku,największa euforia miłości opada,ale nadal się dobrze dogadują widać...


"agenci FBI którzy jak się okazało byli w serialu zupełnie niepotrzebni i w dodatku zginęli w lamerski sposób. Nie wiem po co ich wprowadzano. Dla samych celów humorystycznych można było wrzucić jakiś miejscowych gliniarzy."
Tak samo lamerski jak wcześniej za co zostali zdegradowani.

"no i przede wszystkim scena z windy - największe dziadostwo. Czemu Lester tak mocno chciał pogadać z Malvo? Jaki miał w tym interes? Przecież to nie miało najmniejszego sensu"-najsłabszy zarzut,czuł się jak wilk a nie zwierzyna,wszystko mu szło ba nawet uszło mu zabójstwo i dostał nagrodę za pracę,to myślał,że pokaże jaja ale nie przeczuwał czym to się skończy,bardziej się czepiałbym wszystkim poczynaniom Malvo,że zabijał bez mocnej przyczyny,czuł się jak jakiś Bóg.

"no i kolejna lamerska śmierć samego Lestera."scena dobra,bo sam sobie tą smierć zgotował i to największy chichot losu własnie.

" beznadziejna śmierć Malvo i Gus który niby tak odważnie go zabija, a właściwie morduje bezbronnego, rannego siedzącego na kanapię. I jeszcze za to został pochwałę. Listonosz?"
Kolejny słaby zarzut,przecież listonosz już raz go posłał do więzienia a on Malvo wyszedł spokojnie i się mu śmiał w oczy.Już się przekonał,że to mega niebezpieczna osoba,która ma na koncie masę trupów,jesliby choc na chwilę zwątpił,czyli chciał go wziąć żywcem to wiadomo czym by się skończyło.

Ogólnie Twoje zarzuty słabe,tym bardziej,ze od drugiego odcinka było dużo farsy,naciąganych scen logicznych,na które trzeba przymknąć chyba oko,bo to taka konwencja tego serialu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones