To jedna z najlepszych szkolnych dram. Niejednokrotnie zbierało mi się na płacz. W pewnym momencie można mieć wrażenie, że te wszystkie podniosłe mowy o szkole, marzeniach i równości są nudne i sztuczne, ale warto się zatrzymać i skupić na tych mądrych słowach. Czuję się bardzo podbudowana nadzieją i wiarą uczniów, która mnie przesiąknęła i dodała sił, choć pewnie jutro w mojej szkole będzie ciężko, bo spędziłam cały weekend na oglądaniu zamiast uczeniu się.. Najbardziej zaintrygowała i poruszyła mnie postać Shizukuiego, trochę szalonego chłopaka z genialnym umysłem oraz przykrą przeszłością. Jego postawy, rady i wszystkie zwroty akcji dotyczące jego osoby... są najlepszą stroną tej dramy. Chyba żadna męska postać nie wzbudziła we mnie takiego zainteresowania, przez swoją tajemniczość, no może z wyjątkiem głównej postaci dramy Liar Game...
Przemiany bohaterów także obserwowało się bardzo przyjemnie, tak samo jak Tsubame walczącą do końca, nawet gdy wydawało się, że została sama, aż robiło się ciepło na sercu. Rozwinęłabym może bardziej niektóre wątki, ale jak na 10 odcinków wszystko wyszło zgrabnie i...po prostu pięknie. Polecam <3