Gliniarze z Southland
- podstawowe informacje
- lista wszystkich sezonów
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- Rankingi
- pozostałe
pytanie: czy tylko mnie jedną zdrażniło to, co stało się w ostatnim odcinku?
tak, chodzi mi o Nate'a. nie, nie chodzi mi o to, że nie żyje (Primeval przyzwyczaił mnie do tego, że prędzej czy później któraś z moich ulubionych postaci traci życie, więc :P) ani o to jak zginął (ostatnie kilka minut, scena kiedy Sammy próbuje ratować Nate'a, helikopter krąży nad nimi, a dookoła kotłuje się grupa rozwścieczonych ludzi - coś pięknego).
o co mi chodzi.
bardzo, ale to bardzo nie podoba mi się to, co seriale/filmy robią z bohaterem, który przeznaczony jest na odstrzał.
wszystkie te sceny pokazujące nam już w pierwszych minutach, jakim to Nate (lub każda inna postać z dowolnego serialu/filmu/książki) jest kochającym mężem, ojcem, dobrym przyjacielem, świetnym policjantem...
zwróciliście na to uwagę? za każdym razem to samo, człowiek od razu wyczuwa, że coś się święci (tym bardziej, że dotąd temat dzieci/żona pojawiał się rzadziej niż rzadko) i szykuje na najgorsze, zero niespodzianki.
właśnie ten brak niespodzianki tak mnie poirytował. przywykłam, że każdy odcinek finiszował mocnym kopniakiem i miałam nadzieję, że tym razem będzie tak samo, a skończyło się na mdłym "no oczywiście, że go ubili, jakże by inaczej. teraz powinniśmy się wzruszyć. no dalej, pamiętajmy, że Nate jest taki fajny i wogle, wzruszajmy się. a może jednak nie :/"
poczułam się oszukana.
może i przesadzam i się czepiam, ale hej! od tak dobrego serialu chyba mam prawo wymagać :P
jak dla mnie żenada, banda ludzi skacze i jeden gość trzyma broń ani się nie boją ani żaden nie wyciągnął broni. tylko gościu sobie oddaje strzały w powietrze i jeden w niebieskiego który chce zabrać broń.
Też nie kupuje tego, że żaden z Latynosów nie wyciągnął broni i nie zaatakował Sammy'ego. Przeciez mówimy o dzielnicy gdzie posiadanie broni jest tak powszechne i gotowość jej użycia.jest tak powszechna jak posiadanie komórki na polskim blokowisku.
Cała śmierc Nate'a to dla mnie cios, bo fajnie się patrzyło na niego ale przede wszystkim na jego piękną żonę oraz siostrę nastolatkę, którą okazała się córką. Wolałbym żeby zginął Sammy, to wtedy pożegnalibyśmy tez najbardziej irytująca postać w serialu-Tammi. Ale niestety zobowiązania aktorskie sprawiły, że aktor grający Nate'a musiał odejść.
Niechce mi się wracać do odcinka więc pytam: Czy koleś któremu Sammy kazał kopać grób był winny?
Taaa, bo odstrzelenie policjanta to taka prosta sprawa... Dzielnica zostałaby przewrócona do góry nogami.
Z rozmysłem zabili jednego i stało się coś? A 2 to więcej niż 1, więcej prestiżu i ulicznej famy. Poza tym oni mają inne myslenie od normalnych ludzi. Wielu zabiłoby policjanta gdyby nadazyła się okazja nie ważąc na konsekwencje bo nawet w przypadku ewentualnego złapania dostaną dobra pozycję w więziennym gangu. Tam tez mogą zarabiać i robić karierę nawet większą niż na wolności.
Ten serial jest niezły, ale do The Shield to się nawet nie umywa.
Chęć zabicia, a samo zabójstwo to różnica. W takim wypadku jak mówisz, to gliniarze w czołgach by jeździli po LA.
Z tymi więziennymi gangami to nie jest takie proste. Szacunek jak najbardziej taka osoba będzie miała, to fakt.
troche dziwne jest to ze po tym odcinku nie wiadomo, dlaczego zginął, kto go zabił (prawdopodobnie ten kolo co Sammy go porwał) , ale do końca nie jest to wyjaśnione, sprawa została zapomniana. Troche bez sensu. Wygląda na to, ze zabraklo pomysłu scenarzystom. Zresztą sprawa partnerów Lidii też wyglądapodobnie. Pojawił sie Sucre z Prison brika i ten wąsaty i nagle znikneli bez żadnego wytłumaczenia.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
