Mam słabość do japońskich szkolnych romansideł. Wszystko jest tak zawsze takie samo, przesłodzone i niewinne. Bohaterowie schematyczni. Ona radosna i niewinna, on bad boy ukrywający dobre serce z powodu przeżyć z przeszłości. Problemy i dramaty wynikają głównie z tego, że czegoś sobie nie powiedzieli, bo nie... Nijak się to ma do prawdziwego życia, a jednak jest urocze i optymistyczne. Słowem ten serial zdecydowanie nadaje się do poprawiania sobie humoru.