bardzo dobry serial i tyle a jak ktoś oglądał oryginalną wersje to po co ogląda przeróbkę? Nie czaje
tego
Ciekawości tego jak wersja amerykańska ma się do oryginału. Co zmienili, jak nowi aktorzy odtworzyli postaci itp. Generalnie wydaje mi się, że jak ludzie coś lubią, to śledzą to, co dzieje się "wokół tego". Sprawdzenie remake'a jak najbardziej bym do takich działań zaliczyła.
Za całkowicie wystarczający powód do obejrzenia "Gracepoint" (nawet po obejrzeniu oryginału) uznałabym też po prostu sympatię do Tennanta.