Gwiezdne wojny: Andor
powrót do forum 1 sezonu

Jak w temacie, ciekawie się zapowiada, jako fan Star Wars, który pamięta czasy premiery w kinie Stars Wars doszedłem do refleksji, że treści które mnie zauroczyły z perspektywy czasu jak je oglądam obecnie są mocno dziecinne, ale wtedy jak najbardziej robiły swoją robotę.
Potem już było coraz słabiej i mocno dziecinnie nawet naciągane do poziomu "wystarczy strzał szturmowca i będą się dzieciaki jarać" w przypadku Andori mamy do czynienia z próba wkomponowania typowego serialu kryminalnego w temat SW co sprawia, że bardziej dorosły widz jest mocniej zainteresowany historią, nie mamy tu za wiele robocików, stworków, gumisi czy bajerów , pif paf też jest na akceptowalnym poziomie logiki a otocznie czy technika widoczna na monitorach nadaje fajny klimat temu widowisku.
Oczywiście gumisie i 15 latki będą mocno zawiedzeni za to miłośnicy sensacyjno kryminalnego widowiska na pewno znajdą sobie przyjemność w oglądaniu.

Ybor

To, że serial jest nudny nie oznacza, że nie jest dla gimbazy :P Liczę mocno, że kolejne odcinki będą lepsze, ale cierpimy tutaj w tych pierwszych odcinkach na zdecydowanie przydługi wstęp.

ocenił(a) serial na 5
barti204

Zaczynam myśleć że niektórym dzikie fanostwo przykleiło klapki na oczy. ;) SW mają coś pecha. Loki Vanda czy Winter Soldier są świeżutkie i pełne wciągającego kontentu, a tu wciąż ta sama zgnilizna fabularna, podawana po raz 14...

ocenił(a) serial na 8
WhiteDemon

Wybacz ale pisanie o "fanostwie które przykleiło klapki na oczy" strasznie kontrastuje z tym co piszesz na forum Rodu Smoka :P

ocenił(a) serial na 5
WTTW_FILM

No cóż. Nic nie poradzę na to że Ród Smoka jest rewelacyjnym prequelem, na który my fani GoT nie zasłużyliśmy.

barti204

Nudny może dla ciebie dla wielu wciągająca historia.

ocenił(a) serial na 7
Ybor

Po co w ogóle dyskutować z pokemonem, dla którego dziełem wybitnym jest byle gówno z zakresu low shajs sci-fi? A humor musi być planktonowy, niskich lotów jak u jej ukochanych "10" boysów (zresztą ten płatek intelektualny daje prawie wszystkiemu dychę i uwielbia, wola o arcydzieło). Widzisz, za mało wybuchów, za mało fajnej grafiki, za mało piruetów i smoków. To jest typ człowieka, który zachwala nowa historie Tolkiena - zachwycająć się we wniebogłosy o nawiązaniach fabuły, jednocześnie nigdy nie przeczytawszy ani jednej pozycji ze świata (zapewne w ogóle nigdy nic nie przeczytawszy, bo zbyt nudno się czyta), nie zdaje sobie sprawy, że to nic związanego z twórczością nie ma. Szkoda oddechu, nerwów, szkoda pakietów wysyłanych przez twój router. Hollywood i cały świat na takich Karen zarabia. To dzięki niej, można serwować gówno, bo skoro je i smakuje, to po co się wysilać.

Ybor

Dzięki za ten komentarz bo wybitnie nie przepadam za gatunkami kryminalnymi. Wiem już że nie mam w tym serialu czego szukać. Zwłaszcza że za świata star wars tak na prawdę podobał mi się tylko Rouge One oraz serial Mandalorian.

ocenił(a) serial na 8
Zetnakatel

Ten serial nawiązuje do Roque1 poprzez głównego bohatera oraz poprzez fakt, że serial adresowany jest do dojrzalszego odbiorcy niż większość pozycji z tego uniwersum. I nie jest to kryminał w żadnym razie. To, że występuje wątek "śledztwa" nic tu gatunkowo nie zmienia, bo "śledztwo" jest tu przedstawione bardzo powierzchownie i dość szybko się kończy.

ocenił(a) serial na 8
per333

Dziwi mnie że Disney nie ma jaj postawić na produkcje dla starszego odbiorcy mimo że paradoksalnie każda tego próba kończy się dla nich co najmniej dobrym filmem jeśli weźmiemy te ich "większe marki".

WTTW_FILM

W zasadzie Gwiezdne wojny zawsze były skierowane do starszego odbiorcy. Dopiero w XXI wieku zaczęli stawiać na młodszą widownię co zaowocowało takimi sobie animowanymi serialami. Andor natomiast na pewno stawia na starszego widza... tylko, że może zacząć zjadać własny ogon. Jeśli będzie tak bardzo się stawiać na to, żeby seriale Star Wars tak bardzo oddcinały się od Star Wars.... To za chwilę będziemy się zastanawiać "bo serial super, tylko... czy to jeszcze należy do uniwersum Star Wars?"

ocenił(a) serial na 10
skoczek_narciarski

Jasne, Ewoki w Powrocie Jedi były dla starszego odbiorcy ;) Oryginalna trylogia to jak najbardziej była baśń dla małych i dużych chłopców. Nie wiem o jakich "takich sobie" animacjach piszesz, bo pomijając OT oraz Rogue One to animacje są najlepszym co otrzymaliśmy do tej pory w świecie SW. Oczywiście przed Andorem.

andand22

Ewoki to powrót Jedi. Na tym się trylogia nie kończy ani nie opiera. Bynajmniej oryginalnie, te 40-parę lat temu SW nie było pozycjonowane dla dzieci.

Animacje to słabsza strona uniwersum SW Na wyższym poziomie jest tylko niewielka część "Wojny Klonów". Reszta animacji to w zasadzie wyłącznie produkty Disneya więc wiadomo jak to wygląda :)

ocenił(a) serial na 10
skoczek_narciarski

Ewoki to XX wiek, a Twoja teza brzmiała, że wszystko przed XXI wiekiem było kierowane do starszego odbiorcy co jest oczywiście bzdurą.

skoczek_narciarski

"W zasadzie Gwiezdne wojny zawsze były skierowane do starszego odbiorcy." leżę i kwiczę. Rozumiem, że stara trylogia i przewracający się o własne nogi szturmowcy to było kino dla konesera ;) To, że ci co się wychowali na Starej Trylogii są już starymi dziadami nie potwierdza twoich słów ;)

jeykey1543

Mieszasz różne rzeczy bez sensu. Co ma kino konesera do grupy docelowej? To dorośli nie mogą oglądać kina mniej ambitnego (cokolwiek to oznacza, szczególnie w kontekście SW które bynajmniej filmami/serialami niskich lotów nie są....) czy jak?
Raczej mi nie wmówisz, że oryginalna trylogia czy kolejne były skierowane do dzieci. Owszem pojawiło się od 1977 r. więcej Star warsowych produkcji bardziej skierowanych do młodzieży, a nawet do dzieci. Ale zasadniczo Star Wars zostało pomyślane jako bajka fantasy dla dorosłych.

skoczek_narciarski

"Raczej mi nie wmówisz, że oryginalna trylogia czy kolejne były skierowane do dzieci. " Nie będę ci tego wmawiał, bo tak jest, więc nie ma tu czego wmawiać. SW było skierowane do dzieci i młodzieży z roku 1977. Abstrahując od świetnych jak na tamte czasy efektów specjalnych jest to zwykła przygodówka umieszczona w odległej galaktyce.

Nie wiem co na temat SW mówił Lucas swego czasu, ale nie ma to zbytniego znaczenia, bo większość oglądaczy SW to byli ludzie w wieku 5-25 lat. To, że ktoś wymyśliłby w teorii, że łyżką otwiera się piwo nie zmienia faktu, że w praktyce większość będzie jadła nią zupę.

Te dzieci postarzały się, z niektórych wyrosły świry jak np. z założyciela tego tematu, powstały nowe części i zakres wiekowy fanów SW się poszerzył. Nadal nie zmienia to faktu, że jak pokażesz komuś po 30-tce SW, a on wcześniej nie widział, to prawdopodobnie nie poczuje czaczy, jeśli za dzieciaka się nie zakochał w tym uniwersum.

jeykey1543

No jednak nie, nie i jeszcze raz nie. Star Wars było, przynajniej pierwotnie na etapie Nowej Nadzieji i Imperium Kontrataluje pomyślane jako taki Western w kosmosie dla dorosłych, oczywiście po sukcesie filmu pierwszego i drugiego też była chęć przyciągnięcia szerszego kręgu odbiorców, stąd wstawienie Eweków do powrotu Jedi. Inaczej nie musieliby tego robić, jeśli od początku uniwersum byłoby pozycjonowane pod dzieci. Oczywiście mówiąc dorosłych mam namyśli ludzi młodych 20-30 letnich a nie 70-letnich dziadkowów...

Oczywiście późniejsze prequele i animacje rządziły się innymi już prawami - właśnie bardziej postawiono na familijność filmów i seriali. Ale pierwotny zamysł taki nie był, i raczej wtórnie pewne produkcję z pod znaku SW są pozycjonowane pod dzieci i młodzież.

skoczek_narciarski

Nowa Nadzieja pojawiła się w 1977 roku na świecie, w Polsce 1979. Z Twojego komentarza wynikałoby, że w Polsce powinno być dużo 64-74 latków jarających się SW. Pewnie do 60-tki takich osób by się trochę znalazło, ale starszych to już wątpię. Kwestią umowną jest czy 22-latek to już dorosły, bo niby ma dowód, może głosować kupić alko itp. czy po prostu starsza młodzież. Jeśli uważasz, że wraz z pojawieniem się 18 lat na karku człowiek już jest dorosły to bym się zgodził, że SW były adresowane do nastolatków i wąskiej grupy "dorosłych", ale może niekoniecznie do 30 roku życia tylko coś koło 20-25.

jeykey1543

Taka już jest kinematografia, że pozycjonuje większość filmów pod ludzi młodych (ok. 20-30 letnich) a nie seniorów- nie inaczej było z dwoma pierwszymi filmami SW ze starej trylogii. Oczywiście inaczej postrzegano różne kwestie te 50 lat temu a inaczej teraz, to co wtedy było pozycjonowane pod dorosłych, teraz pewnie bez problemu serwiwano by dzieciom.

Niemniej pierwszy film SW który od biedy można uznać, za pozycjonowany w jakimś stopniu pod dzieci i młodzież to Powrót Jedi - stąd wstawienie tam Ewoków. Gdyby byłp inaczej, Ewoki byłyby już w Nowej Nadzieji.

skoczek_narciarski

Raczej młodzieży niekoniecznie spodobają się Ewoki. Jest to już stricte zagrywka pod widzów 5-10 letnich. Ja oglądałem pierwszy raz OT mając pi razy oko 10 lat i był to film przeznaczony dla mnie. Podobał mi się podobnie jak i moim rówieśnikom w podstawówce. Kinematografia pozycjonuje filmy pod widzów10-20 lat, a że nie powstają one co 5 minut tylko w dłuższych okresach czasu to muszą być też bardziej lub mniej strawne dla widzów 20-30 lat (bo przecież widzowie też się starzeją). Poza tym nawet to, że sam Luke ma 19 lat wiele mówi o tym do kogo kierowany jest film. Stary chłop 30-letni nie będzie się utożsamiał z jakimś nastolatkiem. Raczej młodzież od niego młodsza lub w tym właśnie wieku.

Sam nawet fakt, że Ep. V był mroczny, straszny i nie skończył się happy endem, dlatego go shejtowano może świadczyć o "dojrzałości" odbiorców.

Może dlatego też twórcy po lekkiej bajeczce w postaci Ep. IV i mrocznym Ep. V doszli do wniosku, że nie będą na siłę próbować robić poważnego kina tylko już na pełnej ruszą po widzów najmłodszych i wrzucili Ewoki.

per333

No to dziwi mnie twoje spostrzeżenie, ale potwierdza również u wielu braki w rozumieniu co się ogląda stad tyle różnego rodzaju hejtów na inne seriale. Owszem nie jest to pozycja kryminalna ze względu na pierwsze przypisanie do gatunku typu scifi, ale nie chodzi o typowanie a historię. Zamknij oczy i odrzuć sobie klimat SWi spójrz z perspektywy fabuły a może inaczej ja tobie przedstawię jak blisko było tym trzem odcinkom do kryminału wstawiając całą historię w realia współczesne.
Przyjeżdża facet do burdelu szuka siostry, dochodzi do konfliktu dwóch gliniarzy siedzących w barze, których potem zabija, facet próbuje wyjechać z miasta ma na sprzedaż kilogram kokainy, paru znajomym wisi kasę ma też jakiś związek z dziewczyną której adorator dzwoni na policję i wskazuje podejrzanego dziewczyna pomaga mu nawiązać kontakt z dealerem który chce kupić kokainę co pozwoli kolesiowi na ucieczkę z miasta bo szukają go gliny i tak etc, etc. Co ty na to nie jest to historia żywcem z kryminału ? to teraz sobie podstaw odpowiednio postacie z serialu i będzie wszystko pasowało.
Teraz oglądasz ten serial a lubisz kryminały więc będzie ci wiele rzeczy pasowało a niestety gimnazjalna młodzież raczej oczekuje robocików, bitew na miarę władcy pierścienia i tysiące szturmowców padających od świetlnych mieczy Jedi. Dlatego mamy takie miałczenie jaki to be serial itd. Tematyka i historia w takim stylu po prostu jeszcze nie dojrzała w ich głowach i nawet nie musi bo nie każdy lubi kryminał czy love story, ale pisanie ostentacyjnie jakie to gówno bo za dużo mówią a za mało walczą jak na SW pachnie totalną dziecinadą.

per333

Serial jest zaadresowany do dojrzałego odbiorcy, ależ to śmieszne. Fajnie się tam bawicie.

Zetnakatel

ponadto odważne stwierdzenie "Serial nie dla gimbazy!!!" mocno kłóci się ze scenariuszem, gdzie postacie podejmują absurdalne decyzje

ocenił(a) serial na 10
maximus_

Które decyzje są absurdalne?

Zetnakatel

Ja bardzo lubie kryminaly. Ale tu fabula jest mialka, powolna. Brak zagadek czy spraw do rozwiazania. No moze o co chodzi głównemu bohaterowi bo jestem po 6 odcinku i nadal nie wiem o czym do konca jest film. Bo totalitaryzm i bunt jest tu taki delikatnym tlem jak mgiełka a tak serial sklada sie z przydlugich scen. Fajne widoki. Moze nie nawiązałem więzi z glownym bohaterem ktory jest bez wyrazu, charyzmy życia. Jak zginie to może skonczy sie to jego ciężkie życie. Taki happy end

ocenił(a) serial na 8
Zetnakatel

Jeżeli podobał Ci się Roque One,,,,to nie trać czasu tylko siadaj i zaczynaj Andora,,rewelka

radekziembiewicz

podobał mi się.. Mówisz? to co mi tam spróbuje, bo nie mam co oglądać.

Ybor

Stare wars to Star Wars i pewne elementy być muszą. Inaczej to nie jest SW tylko jakieś bajki dla dorosłych. Każdemu wolno robić seriale kryminalno-sensacyjne ale nie trzeba tego podpinać pod Gwiezdne Wojny. Kłopot z tym serialem jest tak, że choć nudny, pozbawiony Gwiezdno-wojennego klimatu to i tak lepszy od innych seriali SW. Zobaczymy jak się to rozwinie. Ale te trzy pierwsze odcinki wyglądają jak badanie opinii wśród fanów jak zareagują na serial że świata Gwiezdnych Wojen bez Gwiezdnych Wojen.

Biorąc pod uwagę, co wiemy o pierwszym sezonie, co było w trailerze, kto się pojawi. To fan serwis z czasem będzie wprowadzany, co prawda niewiele i umiarkowanie ale będzie. Prawdopodobnie w 2 sezonie będzie go już o wiele więcej. Choć to zależy od opinii całościowych o 1 sezonie...

ocenił(a) serial na 3
Ybor

Ciekawe, że o serii która została zapoczątkowana 45lat temu piszesz, że obecnie nie jest skierowana do dorosłego widza. Osoby, w których dzieciństwie była fascynacja gwiezdnymi wojnami też już mają ponad 40 lat. Jako taka osoba uważam, że w andorze gwiezdnych wojen jest tak mało, że spokojnie mogłaby to być osobna seria noir sf. Gdybym miał ocenić serial jako star wars to dałbym ze 3/10. Na tę chwilę oceniam go jako coś zupełnie nie związane z uniwersym SW i daję 5/10.

ocenił(a) serial na 9
asceta22

Przecież to jasne, ze historia zapoczątkowana 45 lat temu przy każdej nowej odsłonie była kierowana do nowego pokolenia. Do młodszych braci, synów, wreszcie wnuków. O starych fanach nie pamiętano, choć wtedy wyryto im na umyśle nieusuwalną rysę.
Do dziś! Andor jest serialem dla osób, które w kinach widziały film Gwiezdne Wojny, bez żadnych podtytułów i numerków epizodów.
Masz rację, brakuje trochę robotów i obcych ras. Trochę za bardzo przekręcono gałkę, ale jestem w stanie to wybaczyć.

ocenił(a) serial na 3
Leszy2

Wiesz co mnie bardzo zaskakuje? EP 4, 5, 6 uwielbiam, za EP 1, 2, 3 nie przepadam, o 7, 8, 9 się nie wypowiem, ale za to seria animowana Clone Wars, czy Rebels jak dla mnie (widza nie młodego) są super. Pokazują i tę korupcję i nadmierną biurokrację republiki, totalitaryzm i terror imperium, pokazują zakon Jedi w sposób idealny - można łatwo zrozumieć czemu nie lubiano tych nadętych, wszystkowiedzących dupków, pokazano drogę Anakina do Dartha nie jako decyzję chwili tylko coś co narastało - zrobione to zostało w sposób nienaruszający imersji ani spójności świata opisanego.
Tego wszystkiego nie ma ani w produkcjach fabularnych ani w pozostałych serialach. Dziś, po tygodniu od EP5 Andora, zredukowałem ocenę do 3. Czekałem tydzień by bez wielkich emocji napisać to co w serialu nie trzyma się kupy. Faktycznie - to co zrobiono z uniwersum to rysa. Chcę tylko zaznaczyć, że nie jest to bezrozumny hejt na Andora "bo kiedyś to były czasy a teraz nie ma już czasów".

ocenił(a) serial na 10
asceta22

Dokładnie, w animacjach jest wiele bardzo dobrego i dla starszych. Niestety Clone Wars zaczęło się od słabego pierwszego sezonu który był mocno infantylny i posiadał jeszcze irytującą Ashokę dlatego można było się od niego odbić. Ale zakończenie CW to jest czyste złoto.

ocenił(a) serial na 9
Ybor

Bardzo dobrze to napisałeś.
Pamiętam 1980, kino Światowid w Nowej Hucie.

Ybor

ty pamiętasz pierwszy pokaz "Gwiezdnych Wojen" (sorry memory) ja natomiast tak i na pewno "Andor" nie sięga mu do kostek (tych przysłowiowych) a Disneyowi powinno się odebrać licencje za bezczeszczenie Lucas-a Film i wsadzić ich do ciupy za kolejny serial zrobiony tanim kosztem bez większych efektów i wisienka na torcie nie spodziewałem się że w odległych galaktykach rebelianci też biegają z Kałachami z podpiętymi magazynkami od pistoletów małokalibrowych i.... szybkostrzelnych(tu maszynowych) to musi być jakaś przedhistoryczna rebelia na pewno ^^ bo za moich czasów już wszyscy biegali z blasterami laserowymi lub anihilatorami cząsteczek robili kosmiczna międzygalaktyczną rozpierdziuchę a nie bawili się w Janosika czy jakieś inne Indiańskie podchody i to by było na tyle co znaczy że uważam temat za wyczerpany... sie ma...

ocenił(a) serial na 10
ZoLoWeR

Bo Andor pokazuje czasy przed Rebelią przez duże R. Dopiero tutaj będzie pokazane jak powstała Rebelia która znamy. I na razie jest pokazane fenomenalnie.

andand22

Właśnie to jest jakieś sprzeczne. Serial "Rebelianci" dzieje się w zasadzie równolegle w tym samym przedziale czasowym a tam od samego początku Rebelia jest pokazana jako już zorganizowana, co prawda w rozproszone komórki nie wiedzące o sobie na wzajem, ale zawsze. A tu niby dopiero od akcji Andora z kradzieżą forsy ma się Rebelia zawiązywać, ludzie budzić do działania itp.

ocenił(a) serial na 10
skoczek_narciarski

W Andorze też masz różne komórki mniej lub bardziej ze sobą współpracujące. Oficjalne powstanie Sojuszu Rebeliantów to 2BBY, a Andor i Rebels zaczynają się w 5BBY

andand22

No nie wiem, przecie_ teraz w Andorze jest mowa o dopiero "budzeniu" się społeczeństwa, zbieraniu pieniędzy na rebelię, dopiero zrobienie czegoś większego itd.

Teraz to wygląda tak jakby dopiero Luten zapoczątkował rebelię. A przecież w tym samym czasie w serialu "Rebelianci" Rebelia to były już usystematyzowana, miała, komórki dywersyjne, struktury, wywiad (np. Asoka) itp.

andand22

Powiem tak gdyby zmienić wszystkie postaci na roboty to ten serial mial by swoj urok. Bo wiekszosc czasu mam wrazenie ze ogladam swiat jak w Equlibrum gdzie wszystkie postaci lacznie z głowym bohaterem sa bez emocji, bez zycia. Wszystko jest bez wyrazu. Brakuje charyzmatycznych postaci kogos kogo bym chcial śledzić losy. Jedyne barwne postaci gina w akcji podczas skoku. Chcialbym. Byc zainteresowany. Jedyne co towarzyszy mi ogladajac Andor to znudzenie.

ZoLoWeR

Co znaczy pamiętasz? Człowieku to były lata 70 te jak mam pamiętać? Ty pamiętasz? No chyba , że masz teraz 70-80 lat. Jednak mam odczucia po tamtym seansie tylko, którym bo z tego co sobie przypominam co niedziele latało się do kina powtórnie na takie dzieło. Tak tak z perspektywy dziecka tak właśnie to się odbierało, nie umiem tobie wytłumaczyć jak reagował kilkudziesięcioletni widz, ale dla dzieciaków to było coś czego nie było w takiej skali.
Kolejna rzecz o ile sobie przypominam to seanse telewizyjne w soboty a był to serial kosmos 1999 o to mam zakodowane w mózgu obraz i spojrzenie traktowałem ten serial jak wyrocznię sci-fi, ale oglądając go na YT kilka odcinków z perspektywy czasu to myślę , że nawet 15 latki by go nie kupiły z przesłaniem.
Nie czepiaj się szczegółów w filmach typu ten ma kałacha itp. bo nie chodzi o przyporządkowanie każdego szczegółu w kadrze a o wymowę sceny, jak ciebie interesuje tylko broń to na Discovery masz programy o broni.
Wracając do Andor nie twierdzę, że jest to serial najwyższych lotów, ale cała historia jest poprowadzona w stylu typowego kryminału tzw. skok na bank w kostiumach SW i tu jest największy sens oglądania tego serialu jeśli oczekujesz stworków, robocików i szurmowców to możesz być zawiedziony a jeśli lubisz historię to nie będziesz się skupiał na kałasznikowach czy braku trooperówtylko na fabule.

ocenił(a) serial na 1
Ybor

Synek, 43+12=55, a nie "70-80". Dla ciebie 55 lat to pewnie matuzalem, ale wyobraź sobie, że się mylisz w tym względzie.

Pies_Baskurwieluw

??? coś tak nie halo z twoimi wypowiedziami, ćwiczysz dodawanie?

ocenił(a) serial na 3
Ybor

Serial 3/10. Praktycznie od samego początku wieje nudą na kilometr. Zarówno główny bohater jak i postacie drugoplanowe bez żadnej "chemii". Oglądając jakiś serial bohaterowie pierwszo czy drugoplanowi wywołują jakieś pozytywne lub negatywne emocje, tutaj niestety tego nie ma. Jest mdło i nijako. Gwiezdne Wojny mają swoje charakterystyczne cechy i oglądając inne seriale jak Mandalorian, Obi-wan Kenobi, Księga Boby Fetta, Wojny Klonów, Rebelianci, Wizje, już od pierwszego odcinka wiemy w jakim uniwersum jesteśmy. A Andor? Jakiś serial, którego akcja dzieje się nie wiadomo gdzie. Gwiezdne wojny to nie tylko Moc, Jedi, Sithowie, to cały wszechświat pełen niezliczonych ras, ras których w ogóle nie widać w serialu. Przykład: zakład karny do którego trafił nasz główny bohater. Sami więżniowie-ludzie? Czyli inne rasy w uniwersum nie popełniają przestępstw? Mogę powiedzieć, że wychowałem się na Gwiezdnych Wojnach i w ANDORZE praktycznie nie ma ma klimatu gwiezdnowojennego. Wiecie dlaczego pokochaliśmy Gwiezdne Wojny w czasach młodości? Za prostotę: wiemy kto jest dobry, wiemy kto jest zły, za walki ze szturmowcami, za charyzmatycznych bohaterów (Han Solo, Vader, Leia, Chewbacca, R2D2), za PRZYGODĘ, przygodę i bohaterów, których w Andorze nie ma. Obejrzałem 9 odcinków czekając, aż coś mnie zaciekawi i...niestety jak na początku było mdło i nijako, tak dalej jest mdło i nijako. Nudni bohaterowie, fabuła tak wciągająca, że dwa razy prawie usnąłem podczas oglądania, brak klimatu gwiezdnowojennego. Usuńcie te kilkusekundowe wstawki ze szturmowcami i symbolami imperium, zamieńcie każde słowo "Imperium" wypowiadane przez postacie na choćby "chanat" i nawet największy fan nie rozpozna w tym Gwiezdnych wojen...ot szykuje się jakiś bunt przeciwko kosmicznemu chanatowi w jakimś bliżej nieokreślonym miejscu. Dla porównania: wytnijcie szturmowców i symbole imperium z Mandaloriana, a nadal będzie wiadomo, że to Gwiezdne wojny. Ktoś mi może zarzucić, że jeśli serial mi się tak nie podoba, to dlaczego obejrzałem 9 odcinków? Lubie uniwersum Gwiezdnych Wojen i wciąż mam nadzieję, że jednak Andor nie będzie stratą czasu i jakoś pozytywnie zaskoczy (ale nie wygląda na to...) to po pierwsze. A po drugie: nie da się oceniać żadnego serialu po obejrzeniu 1-2 odcinków, ale po 9 odcinkach już tak

Ybor

Serial jak najbardziej dla gimbazy, do której należysz, odwracając kota ogonem - dla starego fana to profanacja wizerunku tego świata. Co prawda dobrze zagrany, to jednak banalny i nielogiczny dla uniwersum. Takie dobre GW? To rozwalę Cię jednym pytaniem: policz przedstawicieli ras obcych w Andorze. Obejrzałem i oglądam na bieżąco każdy odcinek. 6/10 (jestem fanem GW 20 lat - to bardzo niska ocena dla mnie)

Wilkolak_Autograf

Nie chcę mi się kłócić trollu więc żegnam, co do licytacji to biję ciebie na głowę bo ja 40 lat jestem fanem GW a nie bredzę tyle co ty.

Ybor

Licytacja dotyczy argumentacji, POWTARZAM: policz przedstawicieli ras obcych w Andorze.

ocenił(a) serial na 9
Wilkolak_Autograf

A co mają do tego wszystkiego rasy obce? W serialu poznajemy z bliżej strony Imperium Galaktyczne, które preferowało rasy ludzkie wśród swoich oficerów na wyższych i niższych szczeblach. Był to wręcz jeden z głównych czynników do bycia częścią całej imperialnej machiny (wyjątek, bardzo dobrze utwierdzający tę regułę, to przykład Wielkiego Admirała Thrawna — chyba jedynego wyższego oficera innej rasy).

Żeby nie wchodzić głębiej w historię Imperium, przykłady masz też w całej „starej trylogii”, gdzie na każdym posiedzeniu rady oficerskiej są tylko i wyłącznie ludzie :))

Argument, że brak kosmitów sprawia, że jest to serial bardzo nie „gwiezdnowojenny” jest niestety nietrafiony, bo… tak wyglądały te czasy i realia.

To co ci pewnie przeszkadza to inny nastrój i mrok oraz tempo i niejednoznaczność serialu. Imperium jest przedstawione od bardzo ciemnej strony, co wpisuje się jak najbardziej w zamysł Lucasa (Imperium jako autorytarno-totalitarny system będący w kontrze do social-demokratycznej Republiki).
Z tym, że sam symbolizm historii (walki Imperium z Rebelią) został przedstawiony w bardzo realistyczny sposób. Postacie są niejednoznaczne, „dobrzy” korzystają ze środków swoich wrogów (Luthen), oficer imperialny okazuje się tylko urzędasem chcącym jakoś przetrwać w obecnych realiach, dbającym o prawo i spokój (Andor jest przestępcą i mordercą, jednak to jemu kibicujemy podczas próby aresztowania w 3. odcinku), a nawet jeden w szóstym odcinku poświęca się by ratować dziecko!

Do tego brak humoru i Jar Jarów. Nie, zdecydowanie nie jest to takie samo SW jak w przypadku trylogii Lucasa (stworzone z myślą o 12-latkach), ale nie sprawia to, że serial jest słaby, albo nie pasuje do uniwersum. Wręcz świetnie go rozwija i pokazuje go z mniej dychotomicznego spojrzenia na świat. Nie każdy zły jest zły, jak nie każdy dobry jest w pełni dobry.
Bardzo fajne i dojrzałe przestawienie tego świata, do tego w bardzo poważny sposób flirtujący z najmroczniejszymi wizjami wziętymi wprost z Orwellowskich systemów totalitarnych.

I bardzo w klimacie Star Wars, mimo wszystko :))

ocenił(a) serial na 1
lukiot

W zamyśle Lucasa republika naprawdę miała być totalitarnym socdemem? Trochę mnie zniechęciłeś.

ocenił(a) serial na 9
Pies_Baskurwieluw

Wolisz udawać, że nie rozumiesz co napisałem, czy to prawdziwe kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem? ;)

ocenił(a) serial na 1
lukiot

Napisałeś, że republika jest socdemem według Lucasa, więc pytam czy tak jest w istocie czy tylko koloryzujesz (bo może czytałeś książki i wiesz to na pewno). Ja dodałem, że totalitarnym, chociaż faktycznie to było bez sensu, bo wiadomo przecież, że socdem jest z definicji totalitarny.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones