PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=866842}

Gwiezdne wojny: Wizje

Star Wars: Visions
6,2 1 857
ocen
6,2 10 1 1857
Gwiezdne wojny: Wizje
powrót do forum serialu Gwiezdne wojny: Wizje

Wiem, że to forum już pewnie martwe, ale no nic, czuję potrzebę się podzielić odczuciami:p
Jako mocny fan anime i nie-tak-mocny-ale-w-miarę fan Star Wars byłem bardzo ciekawy tego projektu i oceniam go bardzo pozytywnie. Największy problem - krótki czas trwania odcinków, w którym praktycznie niemożliwe jest zawarcie bardziej zawiłej historii (chociaż to nie tak, że twórcy nie próbują, ale nie ma to jak wybrzmieć). Z tego powodu nie będę się rozwodzić nad fabułą odcinków, bo 1) prawie jej tu nie ma i ogranicza się bardziej do ogrywania różnych klasycznych gwiezdnowojennych motywów, 2) mimo wszystko wolę uniknąć spoilerów.
Oceny poszczególnych odcinków:
1. The Duel 8/10 - animacja niczym film Kurosawy. Aż tak nie zachwyciła, ale koncepcja artystyczna jest kapitalna. Tylko czasem animacja komputerowa wybija z rytmu.
2. Tatooine Rhapsody 5/10 - dziecięca ramotka. Strasznie pędzi, grafika jest aż irytująco uproszczona, a muzycznie to taka pierwsza muzyka rockowa twojego dziecka (kmwtw). Kiepski koncert, proszę o zwrot kasy.
3. The Twins 9/10 - jak dla mnie to najwyższy cel powstania serii. Totalnie odjechany gwiezdnowojenny animiec, w którym studio Trigger w 17 minut osiąga absurdalne poziomy patosu i absurdu (oj, musicie mieć wysoką tolerancję na łamiące zasady uniwersum i fizyki głupotki!). Graficznie takie dobro, że prawie każda klatka to gotowa tapeta.
4. The Village Bride 8/10 - połączenie ślicznej animacji z rewelacyjnym soundtrackiem. Świeżości dodaje tu też duży nacisk na więź z naturą i swoista przyziemność historii. Co do wad: może to czepialstwo, ale ostatnie sekundy wyglądają jak pokaz slajdów.
5. The Last Jedi 8/10 - najdłuższy epizod i to chyba to jest jego największą mocą. Dość bezpiecznie poprowadzone, czego spodziewałem się po studiu-molochu takim jak Production I.G. Ale pod każdym względem porządny, wprowadza bardzo ciekawy koncept mieczy świetlnych, no i czuć tu chyba najwięcej klasycznej magii Gwiezdnych Wojen.
6. T0-B1 6/10 - odcinek co ma totalnie wywalone w Gwiezdne Wojny i zamiast tego tworzy sobie kopię Astro Boya i w 13 minut speedrunuje z nim formułę "od zera do bohatera", gubiąc przy tym jakikolwiek urok czy ciężar emocjonalny. Ciekawy elektroniczny soundtrack, no i muszę przyznać, że finałowa walka była całkiem porządna.
7. The Elder 7/10 - zwyczajny, choć dosyć solidny odcinek z satysfakcjonującymi walkami i klasycznymi gwiezdnowojennymi truizmami. Nie mogłem się tylko przekonać do animacji, która jest zupełnie niepodobna do większości prac studia Trigger i w kilku miejscach wyglądała dziwnie tanio (to mruganie xD).
8. Lop and Ochō 7/10 - całkiem porządny epizod z dość oryginalnym stylem. Tylko kurde, drugi najdłuższy metraż (20 min), a zostawia ze strasznym niedosytem - nie poczułem żadnej więzi z tymi postaciami, gdy fabuła musi tak pędzić, i ostatecznie nie widzę tu niczego niezwykłego.
9. Akakiri 9/10 - dokładnie to, czego oczekiwałem od studia Science Saru - niezachęcające wiualnie, ale jakże odważne i wyjątkowe. Obok "The Village Bride" najlepszy soundtrack, mega klimatyczny i wręcz transowy. Mimo ledwo 12 minut to chyba najlepiej wykorzystany czas z tych wszystkich odcinków, no i cholernie szanuję za sam koncept. Chociaż wrzucenie odcinka z tak nihilistycznym tonem na koniec antologii to dziwaczna decyzja.
Oby Disney rzucił kasy na więcej takich shortów, ciekawe jakie jeszcze studia i twórców udałoby się zaangażować i jaką wizję zaprezentowaliby dla tego nieco już wyeksploatowanego przez hollywoodzką machinę uniwersum ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones